Ostatni tydzień sezonuWłaściwie każdy z zespołów jeszcze o coś walczy, choć rozstrzygnęła się już niemal na pewno kwestia zwycięzcy po rundzie zasadniczej. Bo tylko jakiś kataklizm mógłby odebrać zwycięstwo Białym Tygrysom z Liberca, którzy nad drugim zespołem w tabeli mają 9 punktów przewagi. Oczywiście w sporcie wszystko jest możliwe, jednak wydaje się nieprawdopodobne, by najskuteczniejszy zespół mógł stracić nagle impet i wyhamować w tak istotnym momencie rozgrywek. Od kilku kolejek wiemy już na pewno, że o zachowanie miejsc w Ekstralidze zagrają z najlepszymi drużynami I-ligi ekipy z Karlowych Warów oraz Pardubic. Nas oczywiście najbardziej interesuje postawa śląskiej drużyny z Trzyńca. W ostatnim tygodniu Stalownicy kompletowali ważne punkty, choć nie było ich na tyle dużo, by spokojnie myśleć o nadchodzących spotkaniach. Najpierw wywalczyli punkt na lodzie w Chomutowie, gdy polegli dopiero po serii rzutów karnych 1:2, a następnie przed własną publicznością pokonali po dogrywce PSG Zlin 2:1. Trzyńczanie zajmują w tabeli pozycję wicelidera, depczą im jednak po piętach kolejni rywale. Tuż za plecami Ślązaków czają się prażacy ze Sparty z trzypunktową stratą, oraz Mountfield Hradec Kralove, który traci do Stalowników 6 punktów. Zatem przed Oceláři kluczowe spotkania. Najpierw w piątek zagrają na lodzie Komety Brno, czyli zespołu, który w drugiej części sezonu jest największym rozczarowaniem Ekstraligi. Ekipa uznawana za jednego z faworytów ligi nie może być wcale pewna udziału w play offach i będzie musiała do końca walczyć o miejsce w „szóstce”, gwarantujące pewnie miejsce w ćwierćfinale. Jednak już dziś wiadomo, że żadna z drużyn z czołówki nie chciałaby trafić na Kometę w playoffach, bo na pewno w tej drużynie drzemie ogromny potencjał, z plejadą gwiazd w kadrze. Z kolei w niedzielę w Werk Arenie odbędzie się arcyważny mecz z zespołem Hradca Kralove – ewentualne zwycięstwo pomogłoby odeprzeć atak rywali w walce o jak najwyższe miejsce. Dwa ostatnie mecze zaplanowano na przyszły tydzień: we wtorek Stalownicy zagrają na wyjeździe w Mladej Boleslavi z zespołem walczącym u udział w barażach o playoffy, a w piątek będą gościć lokalnego rywala z Ostrawy - HC Vitkovice Ridera. Ekipa znad Ostrawicy podobnie jak i Mlada Boleslav jest w zasadzie skazana na baraże o playoffy, a w ostatnim czasie prezentuje się bardzo mizernie. W każdym razie Stalownicy są pewni udziału w drugiej fazie sezonu i zapewne wkrótce przekonamy się, na jakiego rywala trafią w ćwierćfinale ligi. O tym, że play-offy rządzą się swoimi prawami ostatnio miał szansę przekonać się farmerski zespół Stalowników, czyli HC Frydek-Mistek. W walce o fazę play off rywalizuje z drużyną HC Benátky nad Jizerou. Po dwóch rozegranych na wyjeździe spotkaniach bilans wzajemnych meczów był remisowy. Na poniedziałek i wtorek rywalizacja przeniosła się do Frydka. W pierwszym spotkaniu goście nie mieli nic do powiedzenia i zostali całkowicie zdominowani przez rywali, a wynik 7:1 zresztą mówi sam z siebie. I gdy wydawało się, że śląski zespół postawi przysłowiową kropkę nad „i” we wtorkowym pojedynku i zapewni sobie awans, przyszła bolesna porażka 0:2. Tą rywalizację rozstrzygnie czwartkowy mecz w Benatkach.
|
reklama
|
Dodaj komentarz