, środa 24 kwietnia 2024
W Istebnej wspominali Emanuela Grima
Zebrani w holu głównym Gimnazjum im. bł. Jana Pawła II w Istebnej, w którym w tym roku odbyły się Zaduszki, mogli wysłuchać, zaprezentowanych przez Annę Seemann-Majorek i jej męża Tomasza Majorka, utworów księdza. fot: JM



Dodaj do Facebook

W Istebnej wspominali Emanuela Grima

JM
Tradycyjnie już 2 listopada w Trójwsi Beskidzkiej odbyły się Zaduszki Istebniańskie. Czternasta edycja wydarzenia poświęcona była postaci ks. Emanuela Grima.

Zaduszki Istebniańskie od czternastu lat organizuje Zbigniew Wałach. Co roku poświęcone są komuś innemu. W związku z przypadającą w tym roku 130. rocznicą urodzin bohaterem tegorocznych był ks. Emanuel Grim. Zebrani w holu głównym Gimnazjum im. bł. Jana Pawła II w Istebnej, w którym w tym roku odbyły się Zaduszki, mogli wysłuchać zaprezentowanych przez Annę Seemann-Majorek i jej męża Tomasza Majorka utworów księdza, a także posłuchać koncertu Kapeli Wałasi. Wcześniej jednak etnograf Małgorzata Kiereś, kierownik Muzeum Beskidzkiego w Wiśle, zaprezentowała postać ks. Emanuela Grima. Dzięki multimedialnemu pokazowi zebrani mogli odbyć podróż do Istebnej z czasów proboszcza miejscowej parafii.

- To był nie tylko wspaniały proboszcz, poeta regionalny, wielki działacz społeczny, pamiętnikarz Śląska Cieszyńskiego, budziciel sumienia narodowego górali śląskich, ale też budowniczy Istebnej - podkreśliła już na samym początku Kiereś.

Grim, który przybył do Istebnej w 1917 roku, był proboszczem istebniańskiej parafii przez 33 lata. Jak podkreślała Kiereś, "dzięki fenomenalnej przyjaźni z dr. Michałem Grażyński, ówczesnym wojewodą śląskim", w okresie międzywojennym wybudowano drogę bitą z Wisły do Istebnej, sanatorium na Kubalonce, czy Szkołę Podstawową im. ks. Józefa Londzina (parcela pod szkołę została zakupiona z budżetu gmin, ale koszty budowy budynku pokryte zostały ze środków urzędu wojewódzkiego). Jednym z największych wydarzeń, które Istebna może zawdzięczać swojemu proboszczowi, jest przyjazd prezydenta Ignacego Mościckiego, a także prymasa Polski kard. Augusta Hlonda. Na pamiątkę tej pierwszej wizyty do dziś w miejscowym kościele przy ołtarzu stoi tron dla prezydenta i dla biskupa.

- Istebna miała szczęście do duszpasterzy - mówiła Kiereś. - Ksiądz Emanuel Grim w okresie międzywojennym miał szczęście do górali, bo ci już w okresie przed jego przybyciem byli bardzo ukształtowani jeżeli chodzi o narodowość i tożsamość swojej ziemi - podkreślała etnografka, która przypomniała, że Grim, który okres wojny spędził w Cichym niedaleko Zakopanego, w swoich utworach co chwilę powracał do ukochanej Istebnej.

- Był człowiekiem wielkim, zacnym, szanowanym. Człowiekiem, który uczestniczył w chrzcinach, weselach, pogrzebach wszystkich mieszkańców Istebnej. Wszystko, co mógł, budował: przyjaźń i więź między ludźmi, pisał i dokumentował, a także cały czas podkreślał tożsamość górala istebniańskiego - powiedziała na zakończenie swojego wystąpienia Kiereś.

Komentarze: (1)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

Zupełnie nie spodziewałem się takiego tłumu na tym wydarzeniu. W Katowicach tego typu spotkania przyciągają kilkanaście, góra trzydzieści osób. W Istebnej było zgromadzonych grubo ponad 100 osób, osób, które tworzą JEDNOŚĆ, rzadko spotykaną we współczesnym zglobalizowanym świecie. Dużo by pisać...

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama