Alarm bombowy w Śląskim Urzędzie Marszałkowskim: Telefonowała kobieta z UstroniaZ informacji Dziennika Zachodniego wynika, że o domniemanym podłożeniu bomby w Śląskim Urzędzie Marszałkowskim zawiadomiła kobieta dzwoniąca z Ustronia. Z gabinetem marszałka Adama Matusiewicza połączyła się przed jedenastą i prosiła o pilny kontakt z marszałkiem. Gdy stwierdzono, że to niemożliwe powiedziała: "W urzędzie macie bombę". - Skąd wziął się Ustroń? Otóż niedawno władze województwa zdecydowały o połączeniu dwóch szpitali rehabilitacyjnego w Ustroniu i urazówki w Piekarach Śląskich. Załoga w Ustroniu była z tej decyzji niezadowolona. Zdaniem naszego informatora właśnie w tym konflikcie trzeba szukać inspiracji bombowego połączenia - czytamy na stronach internetowych Dziennika Zachodniego. Przypomnijmy, że z powodu poniedziałkowego telefonu o bombie do czwartku została przerwana sesja budżetowa sejmiku województwa śląskiego. Podczas sesji radni mieli zająć się budżetem regionu na 2013 r. oraz rezygnacją marszałka Adama Matusiewicza, a także podjąć uchwałę "w sprawie wyrażenia zgody na ustanowienie hipoteki na nieruchomości stanowiącej własność Województwa Śląskiego w użytkowaniu Śląskiego Szpitala Reumatologiczno-Rehabilitacyjnego im. gen. Jerzego Ziętka w Ustroniu". Więcej informacji z portalu dziennikzachodni.pl znajdziesz tutaj.
|
reklama
|
Celem terrorystów nie jest zabicie ludzi, a zastraszenie społeczeństwa. Dlatego informują o podłożeniu bomby, której najczęściej nie ma!
Nie należy na takie telefony w ogóle reagować. Ewakuacja budynku, saperzy, strażacy to spełnienie celu terrorystów, którym jest społeczny strach.
Nawet jeśli się zdarzy (co nieprawdopodobne) prawdziwy taki wybuch, trzeba przejść nad nim do porządku dziennego, trupy wywieźć i gruz posporzątać. W żadnym wypadku nie wprowadzać stanów wyjątkowych, żałób narodowych i kolejnych ustaw antyterrorystycznych ograniczających swobodę całego społeczeństwa.
Daję te uwagi pod rozwagę autorom tych niepoważnych komentarzy pod moim adresem.
paweł wielaś wypił ze tak pier,,,,,,
taaa jasne. Typowa kaczka dziennikarska!
Już nawet stare kobiety chcą wysadzić Platformę i - trzeba przyznać - nie są bez racji.
Jeśli ktoś naprawdę chce wysadzić budynek, to nigdy nie ostrzega o podłożeniu bomby. Jeśli ostrzega, to wtedy na pewno bomby nie podłożył, tylko chce zastraszyć i nie należy reagować i dawać mu oczekiwanej satysfakcji.
Bomba to niemałe koszty, więc potencjalnemu zamachowcowi nie zależy, by policja ją rozbroiła przed wybuchem.
ciekawe skąd ty wiesz ze to dzwoniła stara kobieta tobą powinny się zainteresować .a najlepszy by był agent tomek,skąd tyle jadu w twoich wypowiedziach,?? chyba ze ci za to płacą
Ależ pan głupoty wypisujesz
Dodaj komentarz