Trudne zadanie przed niepełnosprawnymiNadarzającą się okazję do pogłębienia swojej wiedzy wykorzystują również emeryci oraz osoby z niepełnosprawnością ruchu, które zapoznają się w praktyce z kupowaniem biletów ulgowych. Wyjaśniona zostaje możliwość zakupu biletu przy użyciu karty bankomatowej, a także odczytu przez kontrolera tegoż zakupu. Odpowiadającym za wprowadzenie takiego systemu poruszający się o kulach radny Czesław Banot prezentuje jak w jego wykonaniu będzie wyglądał szereg czynności, które będzie on zmuszony wykonać od momentu wejścia do autobusu. Okazuje się, że dla niego, jak i innych niepełnosprawnych ruchowo, dotarcie do kasownika oraz przyłożenie do niego karty wiąże się z narażeniem na utratę równowagi. Nie inaczej ma się sprawa z osobami niewidomymi, wsiadając do autobusu muszą oni odnaleźć trzymaną w jednej dłoni laską drogę, a drugą szukać kasownika natomiast po to, aby przytrzymać się jakiegokolwiek uchwytu celem uniknięcia upadku niezbędna okazuje się jeszcze trzecia ręka, której jak wszyscy wiemy człowiek nie posiada. Przy okazji ćwiczeń niewidomy przypadkowo na kasowniku dotyka miejsca odpowiadającego za zakup biletu ulgowego i automatycznie nie może odbić bezpłatnego przejazdu, trzeba czekać aż ta opcja zostanie usunięta i ponownie zbliżyć kartę i tu przewodnik niewidomego zauważa rzecz praktyczną, a mianowicie po to, aby sytuacja z dotykaniem nieodpowiednich miejsc nie zdarzała się kartę należy do czytnika zbliżać od dołu kasownika. Będącym w autobusie zostaje zaprezentowana informacja głosowa, a na pytanie o taką informację na zewnątrz obecni zostają poproszeni o opuszczenie pojazdu i mają okazję do jej przetestowania. Okazuje się, że dużym ułatwieniem nie tylko dla osób z dysfunkcją wzroku jest działająca na telefonach aplikacja my bus, o której istnieniu nie wszyscy wiedzą. Kilka osób z zainteresowaniem podchodzi do tego tematu, a prezentujący możliwości aplikacji starają się udzielać dokładnych wskazówek efektywnego jej wykorzystania. Dla przybyłych niepełnosprawnych z pewnością to spotkanie jest nowym doświadczeniem, jednak aby wprowadzający w życie zmiany mieli pełny obraz, tego z czym to się wiąże, na prośbę osoby niewidomej, zarówno pan Arkadiusz Skowroński Naczelnik Wydziału Strategii i Rozwoju Miasta, jak i pani Burmistrz Gabriela Staszkiewicz, założywszy na oczy gogle z laską w dłoni wykonują wszystkie czynności związane z wejściem do autobusu, odnalezieniem kasownika oraz odbiciem karty. Po wykonaniu tego zadania oboje zgodnie stwierdzają, że ta czynność jest niezmiernie trudna, przy czym trzeba zaznaczyć, że wykonywana była ona podczas postoju autobusu. Z wypowiedzi pani Burmistrz wynika, że sprawa odbijania kart przez osoby z niepełnosprawnością jest nadal otwarta i rozważane są inne opcje potwierdzania bezpłatnych przejazdów. Zarówno niewidomi, jak i niepełnosprawni ruchowo mają nadzieję, że zostanie wypracowany sposób na to, aby nie byli oni zmuszeni do wykonywania tych karkołomnych czynności, które narażają ich na niebezpieczeństwo utraty zdrowia.
|
reklama
|
Bo komu przeszkadzały normalne bilety? Warszawa, Kraków, Wrocław, Poznań, wszędzie jest możliwość normalnego kupna biletu (papierowego). Owszem, trzeba iść z duchem czasu i możliwość elektronicznych kart można wprowadzać, ale nie kuźwa jako jedyną opcję! Co za durny pomysł!Nowy Burmistrz coraz bardziej rozczarowuje...
Najlepsze jest kupowanie biletu z automatu w czasie jazdy. To się nadaje do "Mam talent". Druga sprawa to fakt, że karty miejskiej nie można odbić przy każdym wejściu. W czasie jazdy trzeba się przedrzeć przez pasażerów, aby dotrzeć na drugi koniec autobusu, bo tam jest kasownik. Ktoś mocno przekombinował. Nie trzeba być niepełnosprawnym, aby mieć problem.
https://www.facebook.com/ObejrzTo/videos/2269282843110735/
Dodaj komentarz