, czwartek 25 kwietnia 2024
Oddział dla Dzieci ogłasza konkurs plastyczny
Rok 2018 został ogłoszony przez Sejm RP Rokiem Ireny Sendlerowej. fot: Teresa Prekerowa "Konspiracyjna Rada Pomocy Żydom w Warszawie 1942-1945", Warszawa 1982



Dodaj do Facebook

Oddział dla Dzieci ogłasza konkurs plastyczny

mat.pras.
Rok 2018 został ogłoszony przez Sejm RP Rokiem Ireny Sendlerowej. Ta niezwykła kobieta, jej losy, postawa życiowa a przede wszystkim wyjątkowe czyny nieustannie zadziwiają i skłaniają do refleksji. Z tej okazji Oddział dla Dzieci Biblioteki Miejskiej w Cieszynie organizuje konkurs plastyczny.

Dzieciom, pomocne w zapoznaniu się z postacią Ireny Sendlerowej będą książki Renaty Piątkowskiej „Wszystkie moje mamy” oraz Anny Czerwińskiej-Rydel „Listy w butelce opowieść o Irenie Sendlerowej” oraz wszelkie inne teksty traktujące o tej wyjątkowej osobie. Odczucia, wrażenia i refleksje dzieci mają zostać wyrażone dowolnie skomponowaną pracą plastyczną, która stanie się zwizualizowaną formą hasła PAMIĘĆ W BUTELCE.

Konkurs skierowany jest do uczniów szkół podstawowych i obejmuje dwie kategorie wiekowe:
I KATEGORIA – uczniowie klas 1-3 SP
II KATEGORIA – uczniowie klas 4-7 SP

Prace konkursowe należy oddawać do 30.04.2018 r. w Oddziale dla Dzieci Biblioteki Miejskiej lub przesłać na adres:
Biblioteka Miejska w Cieszynie
ul. Głęboka 15
43- 400 Cieszyn

Uroczyste wręczenie nagród Laureatom Konkursu odbędzie się w siedzibie Biblioteki w czasie trwania X Międzynarodowego Festiwalu Czytania nad Olzą w czerwcu br.

Uwaga!
Szkoła, która dostarczy na konkurs największą liczbę prac otrzyma nagrodę specjalną- zaproszenie na spotkanie autorskie z Anną Czerwińską-Rydel autorką książki „Listy w butelce opowieść o Irenie Sendlerowej”.
Więcej: http://biblioteka.cieszyn.pl/2018/02/13/pamiec-w-sloiku/

Komentarze: (9)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

Zastanawiałem się co może wpędzać ludzi w tak głębokie kompleksy jak te ponad wszelką wyobraźnię uwidocznione u ożywionych od czasu wzniecenia przez PiS holokaustowego pożaru polskich antysemitów.
Skąd u nich tak patologiczna deformacja moralności, przyzwoitości, uczciwości.
Co sprawia, że nic tylko by wciąż chcieli wstawać z kolan, choć przy tym notorycznie łby sobie obtłukują.
Że dosłownie wszędzie widzą nacierających na nich wrogów.
Nic mi nie przyszło do głowy prócz głęboko w nich zakorzenionego poczucia winy wobec ofiar.

Ale na poczucie i świadomość win, jakich ich rodacy, a może nawet bliscy się podczas wojny i wobec Żydów dopuścili lekarstwem nie jest wrzask ani bicie głową w ścianę.
Pomóc jedynie może pokorne przyznanie się do tych grzechów - przed samym sobą i światem - szczere przepraszam w imieniu sprawców i prośba do ofiar o wybaczenie.
Inaczej koszmar dziadków czy sąsiadów mordujących bliźnich [bo o tych grabiących mienie zamordowanych się już nawet nie wspomina w tej perspektywie] do końca życia się im śnił będzie.
I umrą na kolanach [co w końcu może byłoby sprawiedliwą zapłatą za ośli upór, zakłamanie i głupotę].

Wszyscy popełniamy błędy, ale tylko idioci ciągle te same.
Przez lata byliśmy szantażowani właśnie taką wredną etykietką antysemitów. Czerscy wyznawcy Ojca Adama, pilnowali, żeby pedagogika wstydu nie schodziła z dyskursu politycznego. Polak zawsze musiał być czemuś winny. Zawsze i za wszystko miał przepraszać. A szczególnie musiał mieć dług wobec narodu żydowskiego.
Paradoksalnie najnowsza żydowska wojna przeciw Polakom przynosi nam olbrzymi pożytek. Polacy w ułamku sekundy zrozumieli kim są dla siebie i dla innych i jak bardzo muszą się troszczyć o własny dom, bo sojusznicy i przyjaciele, przychodzą tu tylko po krew i pieniądze.

Polacy w ułamku sekundy zrozumieli, że faszystowska i antysemicka zaraza w tym kraju ma się dobrze.
Jeszcze lepiej - co widać powyżej - pospolita głupota.

Ma słuszną rację ja-jnek. Napisanie o kimś, że należał do PPR jest nikczemne. O takich rzeczach się nie wspomina publicznie!
Co innego przynależność do PZPR. Tam już były takie człowieki honoru jak Kiszczak, Geremek, Jaruzelski - było nie było ojcowie przemian demokratycznych w "tym kraju".

Komu brakuje argumentów, pisze takie jak ty powyżej bzdety nie na temat

Dwie panie Irena Sendlerowa i Zofia Kossak-Szczucka. Obie ratowały z narażeniem swojego życia w czasie okupacji Żydów. Obie były uwięzione na Pawiaku i obie miały za sobą Powstanie Warszawskie. To co je różni diametralnie to okres powojenny.
Irena Sendlerowa po wojnie została członkiem stalinowskiej komunistycznej PPR, a później była funkcjonariuszką komitetu Centralnego PZPR. Została też działaczką Towarzystwa Krzewienia Kultury Świeckiej, czyli partyjnych bojówek zajmujących się zwalczaniem Kościoła. Pani Sendlerowa działała również w Centralnym Ośrodku Doskonalenia Kadr Laickich PZPR.
Zofia Kossak-Szczucka nie podporządkowała się wartościom i normom postępowania narzuconym przez nowego okupanta ze wschodu. W 1945 roku dostała wezwanie do MSW. Minister Jakub Berman oznajmił, że albo wyjedzie za granicę, albo trafi do więzienia.

Proszę Pana/i,
.
sugestie dotyczące życiorysu IS są aż nazbyt wyraźnie zideologizowane, do tego - co tu dużo mówić, przekłamane bądź celowo zafałszowane.
O przynależności do PPR wzmianek w jej biografii nie ma.
Znajdujemy natomiast takie oto fakty:
.
"[Od marca] 1945 w zniszczonym mieście [Warszawie] organizowała od podstaw domy dziecka, domy starców, a także dom opieki w Henrykowie dla tzw. gruzinek (kobiet, które w gruzach miasta oddawały się prostytucji).
.
Po połączeniu w 1948 PPR i PPS została członkinią PZPR[76]. Ze względu na zły stan zdrowia i wydarzenia z marca 1968 po 1968 nie była czynnym członkiem partii.
.
Po wojnie była wielokrotnie przesłuchiwana przez funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego. Była oskarżana m.in. o zatrudnianie członków Armii Krajowej. W 1949 po przesłuchaniach straciła syna (urodził się przedwcześnie i po 11 dniach zmarł).
Nie została aresztowana dzięki interwencji jednej z uratowanych kobiet, która po wojnie wyszła za mąż za szefa stołecznego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego.
.
W 1948 znalazła się w gronie założycieli Ogólnopolskiej Ligi do Walki z Rasizmem, będącej jedyną w tamtym czasie próbą społecznej instytucjonalizacji walki z antysemityzmem.

W 1980 zapisała się do NSZZ „Solidarność”[83]. Była członkinią Stowarzyszenia przeciw Antysemityzmowi i Ksenofobii „Otwarta Rzeczpospolita” od początku istnienia tej organizacji[84].

W 1965 otrzymała tytuł Sprawiedliwej Wśród Narodów Świata.
W latach 70. chciała odwiedzić Izrael, aby zgodnie z tradycją posadzić swoje drzewko w alei Sprawiedliwych w Jad Vashem w Jerozolimie. Władze odmówiły jej jednak wydania paszportu. Ostatecznie wyjazd do Izraela doszedł do skutku w kwietniu 1983.
Drzewko w Jad Vashem zasadziła 6 maja 1983. W 1991 otrzymała honorowe obywatelstwo Izraela.

Po wojnie zaczęła mieć kłopoty ze zdrowiem, do czego przyczyniły się m.in. ciągły stres w czasie działalności konspiracyjnej i urazy głowy odniesione w 1943 podczas przesłuchań przez funkcjonariuszy Gestapo. Cierpiała na bóle głowy, nerwicę lękową, miała także problemy z układem kostno-stawowym. W 1967 i 1968 przebywała w szpitalu.

Mimo tego, że kierowany przez nią zespół uratował od zagłady dwa razy więcej Żydów niż Oskar Schindler, w PRL jej działalność była nieznana. Ona sama przez wiele lat po wojnie nie wypowiadała się na temat roli, jaką odegrała w akcji pomocy Żydom. Pierwszy artykuł na ten temat opublikowała w 1963, a w 1967 udzieliła wywiadu tygodnikowi „Prawo i Życie”. Zyskała rozgłos po 2000 dzięki przygotowaniu przez grupę amerykańskich uczennic szkolnego przedstawienia teatralnego Life in a Jar, którego tematem była jej działalność w czasie II wojny światowej."
.
Popatrzmy na to, co faktycznie Polska i świat, nie prawicowa i antysemicka propaganda, o niej sądziły:
.
W 1965 r. została uhonorowana przez izraelski instytut Yad Vashem medalem Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata. W 1983 r. zasadziła drzewko w Lesie Sprawiedliwych instytutu.
.
Postanowieniami Prezydenta RP została odznaczona:
Orderem Orła Białego,
Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski,
Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski – 12 czerwca.
.
14 marca 2007 r. Senat RP, przyjął uchwałę w sprawie uhonorowania działalności Ireny Sendlerowej i Rady Pomocy Żydom „Żegota” w tajnych strukturach Polskiego Państwa Podziemnego w okresie II wojny światowej. Uchwała Senatu stwierdza m.in.: „Senat Rzeczypospolitej Polskiej składa hołd 97-letniej Irenie Sendlerowej, żyjącej dziś w Warszawie oraz nieżyjącym i żyjącym członkom podziemnej Rady Pomocy Żydom „Żegota” i osobom ratującym Żydów w okupowanej Polsce. (…) Zespół kierowany przez Irenę Sendlerową, dziś już w większości nieżyjących osób świeckich i duchownych, przyczynił się w sposób decydujący do uratowania życia co najmniej 2500 dzieci skazanych na zagładę.
.
11 kwietnia 2007 r. decyzją Międzynarodowej Kapituły Orderu Uśmiechu, na wniosek 15-letniego Szymona Płóciennika z Zielonej Góry, Irena Sendler odznaczona została Orderem Uśmiechu; była najstarszą osobą, która ten order otrzymała. Sendlerowa powiedziała, że obok listu od Ojca Świętego Jana Pawła II i tytułu Sprawiedliwej Wśród Narodów Świata to Order Uśmiechu, odznaczenie od dzieci, jest dla niej największym szczęściem, jakie ją spotkało.
.
1 czerwca 2008 r. Sejm Dzieci i Młodzieży, przez aklamację przyjął uchwałę w sprawie uhonorowania działalności Ireny Sendlerowej i Referatu Dziecięcego Podziemnej Rady Pomocy Żydom „Żegota” w czasie II wojny światowej.
.
30 lipca 2008 Izba Reprezentantów Kongresu USA uchwaliła rezolucję upamiętniającą postać Ireny Sendlerowej, bohaterskiej Polki, która w czasie okupacji hitlerowskiej uratowała od zagłady około 2500 dzieci żydowskich.
.
.
Skoro poruszył/a Pan/i temat postaw życiowych - zaprezentowana przez Pana/ią wydaje się być wyjątkowo podłą, wredną i obrzydliwą.

Napisał Pan "O przynależności do PPR wzmianek w jej biografii nie ma."
A to ciekawostka, Anna Bikont w swojej biografii pisze, że prawda była nieco inna.
Irena Sendlerowa zapisała się do PPR z własnej woli i w całkowitej zgodzie ze swoimi przekonaniami w styczniu 1947 r. Po połączeniu w 1948 PPR i PPS została członkinią PZPR.
Pańska riposta wynikła raczej z zamiłowania do utarczek słownych,bo wystarczyło wrzucić do googla nazwisko i skrót nazwy partii, a wynik wyskakuje natychmiast.
PS. Nie ma postawy głupszej, jak rezygnacja z prawa do samodzielnych ocen i krytycznego myślenia, ale wyłącznie OPARTEJ NA FAKTACH!
"Tylko prawda jest ciekawa".

Co nietrudno sprawdzić, wstukując dowolny fragment w googla, cytowałem biografię IS z WP - i dokładnie jak napisałem, o przynależności do PPR wzmianek tam nie ma.
Biografia napisana przez Bikont - proszę bardzo, jak komuś się podoba - tyle, że Bikont, jak sama pisze, nie po to opisuje jej przypadek i rolę w ratowaniu Żydów podczas wojny by doszukiwać się nieścisłości w relacjach o IS.

"Szukałam klucza do opowiedzenia o uratowanych dzieciach – a może raczej o nieuratowanych. Każda holocaustowa historia z happy endem w pewien sposób świadczy o tym, że nie umiemy opowiedzieć tych bez happy endu. Miałam nadzieję, że znajdę też nieuratowane dzieci. Nie udało się, to jest szalone tabu: ktoś tak się starał, a i tak to dziecko zginęło. Sendlerowa wydała mi się dobrym kluczem, bo konfrontuje mit, że można było uratować dwa i pół tysiąca dzieci z prawdą o tym, jak trudno było uratować chociaż jedno."

I dalej:

"Jeżeli chodzi o samą postać, Marian Turski, napisał, że tworzę jej mit na nowo, tylko tym razem prawdziwy, i że pokazana przeze mnie samotność ukrywających jest dużo bardziej przejmująca niż to, co pisał tygodnik „Niedziela” – że Sendlerowa jest przykładem bohaterstwa Polaków wobec Żydów w czasie Holocaustu. Natomiast przeprowadzam całkowicie świadomie demitologizację narracji prawicowo-patriotyczno-katolickiej. Krytykom nie chodzi przecież o prawdę faktyczną, nie chodzi o to, że Irena Sendlerowa była w komitecie wydziału socjalnego KW PZPR i KC PZPR i wprowadzała różne stalinowskie zarządzania. Chodzi o świat wyobrażeniowy, nie obiektywny. W świecie wyobrażeniowym wszyscy komuniści byli źli i tylko Żydzi byli komunistami, a Polacy, złote ptacy, walczyli z kolejnymi wrogimi siłami, a przy tym ratowali Żydów i Sendlerowa jest tego przykładem. Teraz, żeby być polskim bohaterem, trzeba równo przecierpieć w kazamatach SB, co w katowni gestapo."

➽ http://krytykapolityczna.pl/kultura/czytaj-dalej/bikont-na-kazdym-kroku-...

Jest sprawą absolutnie drugorzędną - ba, nieistotną - w tym kontekście, czy IS do PPR czy PZPR należała czy też nie.
Nota bene, jeśli ten przytyk miał na celu - a na pewno miał, nie mam co do tego wątpliwości - jej poniżenie i upokorzenie, to trzeba jasno powiedzieć, że do obu tych organizacji należało także wielu prawych i uczciwych ludzi, patriotów o innym niż dziś za wzorzec prezentowanych poglądach na Polskę, jej dobro i przyszłość.
.
Przyjmując propagandową narrację o absolutnie czarnym wizerunku postaci te organizacje tworzących musielibyśmy dla przykładu dziś zgodzić się z tezą, że PiS i jego zwolennicy to wyłącznie zdrajcy, oszuści, szalbierze, cwaniaki, karierowicze, wreszcie głupcy jako najlżejszy kaliber.
Owszem, takich wśród nich mnóstwo - jednak z pewnością nie wszyscy.
...
p.s.
Nie ma postawy głupszej ,bardziej podłej godnej pożałowania jak taka, by za wszelką cenę, wbrew faktom i elementarnej przyzwoitości, szkalować i pluć na kogoś tylko dlatego, że podczas wojny odważył się pomagać w Polsce Żydom.

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama