O prowincjonalności decydują ludzie (opinia)Opuściliśmy swoją ziemię. Może nie wszyscy z niej wyjechaliśmy, ale spora część spośród nas opuściła tę ziemię w sferze świadomości i mentalności. Jak długo jeszcze będziemy wstydzić się swojej śląskiej tożsamości, którą tworzy język i poczucie narodowej przynależności? Jak długo będziemy pracować na gospodarczy dorobek i cywilizacyjny rozwój innych ziem, traktując Śląsk wyłącznie jako sentymentalną ziemię rodzinnych sag o przeszłości? Z wielu powodów tak dłużej być nie może. Żadna ziemia nie jest przecież prowincjonalna z racji swojego położenia ani historii, ponieważ o prowincjonalności decydują ludzie ją zamieszkujący. Centrum świata to nie miejsce, ale człowiek, świadomy siebie, swojego pochodzenia, kultury i narodowości. My - Ślązacy - sami decydujemy o tym, czy nasza ziemia będzie uznawana za prowincjonalną, czy będzie ziemią życia i pomyślności. Poszukujmy więc źródeł naszej tożsamości i poprzez codzienne zaangażowanie bądźmy Ślązakami, wiernymi swojej ziemi. Podczas prowadzonego spisu powszechnego nie wstydźmy się tego, kim jesteśmy, i jakie wartości wnosimy w przyszłość Europy. Zadeklarujmy śląską narodowość dla własnego samopoczucia i dla naszej ziemi. Śląsk rozkwitnie, a nasze dzieci przestaną go opuszczać, gdy odważnie zaświadczymy o narodowej wspólnocie wszystkich Ślązaków. *Ksiądz doktor Marek Uglorz jest duchownym Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w RP, doktorem teologii ewangelickiej.
|
reklama
|
Jesteście wyzyskiwani przez onych. Gdy zadeklarujecie śląską narodowość to Śląsk rozkwitnie, a młodzież przestanie go opuszczać. Bajka opowiadana z nadzieją, że ciemny lud to kupi.
Co do Wiesnera : działacz katolicki, szef hitlerowskiej V kolumny w Bielsku Białej, SENATOR RZECZYPOSPOLITEJ ! ! !
miesza się do polityki?! Wara! Wracajcie do kruchty, klechy! Ups... Przepraszam bardzo. Jasne. Pomyliłem się. Wy, drodzy księża oczywiście macie prawo wypowiadać się w sprawach publicznych. I niech nikt nie myśli, że to jest mieszanie się do polityki. Mieszają się do polityki tylko ci sekciarze od Rydzyka!
Nie potrzebujemy hanyskich agitatatorów.
Z luterskich szeregów wywodził się renegat Kożdoń, a z katolickich renegat szef V kolumny w Bielsku Wiesner. Ale z ewangelickich wywodzili się Michejdowie, Kubisz, Kulisz, Nierostek, z katolickich Londzin, Świeży, Halfar, itd... Cała galeria Ślązaków i Polaków jednocześnie. Hanysy wynocha ze Śląska Cieszyńskiego !
Ewangelicy to Polacy w 90% i Uglorz robi im wielką krzywdę popierając separatystów
Wiecie jak ma na imię ojciec ks. Marka Uglorza? Manfred. A gdzie urodził się ów Manfred, też zresztą ksiądz ewangelicki? W Łaziskach. A jakie imiona nosili jego rodzice? Karol i Elfryda. Jeszcze jakieś pytania?
Bajki
tak było 50 lat, i co ...?
rewanż ideologiczny ...?
Ja nie. Ziejący nienawiścią do Polski zwolennicy Kożdonia niemal w 100% wywodzili się z luterskich szeregów.
Potrafię zrozumieć to, że Slązacy dbają o swoją tożsamość REGIONALNA, ale nazywanie Slązaków narodwością zakarawa na kpinę ! W mojej opinii. Kaszubi jakoś nie buczą tak jak Slązacy. Ciekawe czy są tacy, którzy chcieli by utworzenia odrębengo państwa???
Polać mu! Dobrze powiedziane (napisane)
Co powiedzieliby zamordowani pod Wałką przez hitlerowskich oprawców , gdyby dowiedzieli się ,że ich wnuki (patrz wypociny "oszi") , wstydzą się Polski?!
Jak bardzo niebezpieczna jest relatywizacja polskości widać po wypowiedzi "oszi"! Jeżeli wstydzisz się Polski , to wyjedź jak najszybciej , najlepiej do Vaterlandu!!!
jeżeli chodzi o to, żeby czuć się Polakiem to do tego nie trzeba namawiać, Państwo Polskie (każde państwo) jako takie, musi dbać o swój naród, chronić swój naród i w takim państwie człowiek jako jednostka musi czuć się bezpiecznie. Chodzi o pracę, chodzi o zasłony socjalne, chodzi o pomoc jeżeli człowiek ma problem za granicami swego kraju (a często tak bywa) i o wiele innych spraw. Wtedy też wszyscy będą chcieli mieszkać w takim państwie. Brednie Kaczyńskiego i jemu podobnych temu na pewno nie sprzyjają. I co tu mówić o ochronie jednostki jak tu z takim potężnym Śląskiem niektórzy zaczepki szukają. Powiem jednak tak, że chociaż jestem Ewangelikiem, dziwi mnie bardzo wypowiedź Pana Uglorza, w zasadzie nie wiem o co temu człowiekowi chodzi. Jak znam ludzi to nie wydaje mi się, żeby ktoś wstydził się być Ślązakiem, może poza małymi wyjątkami. Skąd to Panu przyszło do głowy. A to,że ludzie wyjeżdżają za chlebem to nie to samo co "opuszczają Śląsk", to zakrawa mi szanowny Panie na manipulację opinią. Powiem tak, że tytuł Doktora niestety nie stwierdza czy jego właściciel jest inteligenty i mądry. Przykro mi.
że Vaterland Osziego znajduje się na... Podhalu, bo stamtąd pochodził jego ojciec. Taki z niego Ślązak. Ale to już było. W XIX w. najłatwiej germanizacji i czechizacji ulegali imigranci z Galicji....
Dodaj komentarz