Miasto sprzedało willę przy Miarki 2

Willa przy Miarki 2 fot.: UM Cieszyn

Przybudówka browaru mieszczańskiego w Cieszynie. Źródło: fotopolska.eu

Sprzedaż willi zyskała spory rozgłos po apelu opublikowanym na Facebooku przez Wojciecha Trzcionkę - Mój rodzinny Cieszyn wystawił na sprzedaż perłę modernizmu - willę Elizy Niemcowej (ok. 350 m kw.), wzniesioną w latach 1932-1933, projektu Alfreda Wiedermanna (1890-1971), architekta, który zbudował wiele przepięknych obiektów w Cieszynie, Bielsku-Białej i Katowicach (większość, ok. 30 właśnie w Cieszynie; i (sic!) nie ma tu nawet swojej ulicy...). Nie pojmuję, dlaczego miasto pozbywa się tego pięknego budynku, który uzyskało poprzez tzw. zasiedzenie. I to w momencie, gdy miasta na całym świecie odzyskują tego typu obiekty przeznaczając je na cele turystyczne i wyznaczając lokalne szlaki moderny (Cieszyn i Czeski Cieszyn też takowy mają). Nie trzeba daleko jechać - przykłady są kilka kilometrów od Cieszyna, w czeskim Zlinie, Brnie, czy odleglejszym Pilźnie (...) – tłumaczył Trzcionka - już widzę, jak nowy właściciel ociepla budynek, maluje go na żółto, zrywa przepiękne parkiety i kafle… - dodał.

Post zyskał spory rozgłos (w niecałe dwa tygodnie opublikowano go ponad 600 razy). O willi mówił nie tylko Cieszyn, echo całej sprawy dotarło do różnych miast w całym kraju. Z urzędem kontaktowały się osoby z Krakowa czy Warszawy, proponując by w tym miejscu znalazła się miejska jednostka kultury. - Rozpatrywaliśmy różne opcje, ale patrzyliśmy na to, w jakim stanie jest ta kamienica. Wiem, że zdjęcia które pojawiły się na Facebooku, pokazywały piękno tej kamienicy, jest ono niepodważalne. Są jednak też takie miejsca, które wymagają dużych nakładów finansowych. Wydaje nam się, że to trzy razy tyle, za ile została wystawiona na licytacji – mówiła burmistrz Cieszyna Gabriela Staszkiewicz - Na pewno miasta na to nie stać. Natomiast patrząc po historii kamienic w mieście, które zostały zakupione przez prywatnych właścicieli, one raczej są w dobrym stanie.

Cieszyński magistrat ze sprzedaży się nie wycofał, a wczoraj odbyła się licytacja. - Były zainteresowane cztery osoby, podmioty, które wpłaciły wadium w wymaganym terminie. Efekt przetargu jest taki, że wylicytowano tą nieruchomość za kwotę pół miliona złotych. To osoba spoza Cieszyna, która była zauroczona obiektem pod kątem jego architektury, charakteru, historii i zagwarantowała, że dokona wszelkich starań, żeby ten obiekt pod kątem zabytkowym był w dalszym ciągu perełką – powiedział wiceburmistrz Przemysław Major na ostatniej sesji Rady Miejskiej Cieszyna. - Zamierzamy się spotkać, podpisać umowę i omówić to, jakie byłyby plany czy też zalecenia ze strony miasta, których nie możemy do końca wpisać formalnie do umowy. Druga strona jest bardzo otwarta na tego typu rozmowy i dyskusję z miastem – zaznaczył Przemysław Major.

Budynków – perełek architektur y jest w całej Polsce mnóstwo. Często zdarza się, że przez nieodpowiednie kroki tracą swój urok. W samym Cieszynie, jest jeszcze choćby przykład kamienicy przy browarze mieszczańskim przy ulicy Śrutarskiej. Zanim miasto przejęło budynek, wiele czasu zajęło uporządkowanie spraw majątkowych. W tym czasie kamienica uległa zniszczeniu. W ubiegłym roku wyłączony został kawałek ulicy Przykopa, żeby można było ją zabezpieczyć, ponieważ groziła zawaleniem. Miasto wydało no to niemałe środki. Los tej kamienicy, może być podobny do losu willi na Miarki, jednak przyszły właściciel musiałby tam zainwestować dużo większe pieniądze.