, piątek 19 kwietnia 2024
Drogowe zamieszanie na ul. Katowickiej
Mieszkańcy ul. Katowickiej mówią zdecydowane „Nie” dezinformacji i braku możliwości wyjazdu z własnej posesji. fot: UM



Dodaj do Facebook

Drogowe zamieszanie na ul. Katowickiej

UM
Drogowe zamieszanie na ul. Katowickiej

Duże korki i utrudnienia w ruchu przy wjeździe do Cieszyna to wynik remontu niespełna dwukilometrowego odcinka drogi wojewódzkiej DW 938. Niby nie jest to duży odcinek drogi, ale jest on bardzo strategiczny, a dopuszczenie w tym miejscu do ruchu tirów powoduje jeszcze większe korki i frustracje nie tylko kierowców. Jak dotąd, nie ma jednoznacznej odpowiedzi, odnośnie organizacji ruchu na tej bardzo obciążonej drodze. Pomimo apelów i kierowanych próśb Miejskiego Zarządu Dróg, objazdy nadal nie zostały zaplanowane i wzięte pod uwagę przez Wojewódzki Zarząd Dróg. Mieszkańcy ul. Katowickiej mówią zdecydowane „Nie” dezinformacji i braku możliwości wyjazdu z własnej posesji.

To właśnie brak obowiązujących przy takich remontach oznaczeń doprowadził do poważnego uszkodzenia samochodu we wtorkową noc. Kierująca pojazdem miała problem z decyzją, którym pasem należy się poruszać, ponieważ oprócz świateł z drogi zniknęły wszelkie nakazy jazdy. Pojawiły się rano na wskutek interwencji. Takie zaniedbania drogowcom nigdy nie powinny się zdarzyć. Nie powinno dochodzić również do sytuacji, w której mieszkańcy nie są informowani o planowanych rozkopach przy wjazdach do posesji. Skutkiem takiej dezinformacji było uwięzienie samochodów na ok. 3 dni. Każdy kto chciał dojechać do pracy samochodem musiał szukać innej możliwości. Trzeba również pamiętać, że jest to wyjątkowo trudna sytuacja dla karetek chcących dojechać do chorego pacjenta.
W dniu wczorajszym doszło do spotkania mieszkańców z przedstawicielami Miejskiego, Powiatowego i Wojewódzkiego Zarządu Dróg oraz z kierownikiem nadzorującym prace przebudowy drogi. Lista skarg na trwające prace nie była długa, ale za to budziła spore obawy co do prawidłowego posuwania się prac.
Podstawowym zarzutem był brak informacji. Mieszkańców nikt nie uprzedził, że wyjazd z posesji będzie niemożliwy. Zostali odcięci od możliwości poruszania się samochodem na kilka dni.

- Przez brak informacji musiałem zmienić plany zawodowe i przełożyć spotkania ponieważ zostałem uwięziony na posesji. Jestem ciekaw czy ktoś pokryje moje straty zarobkowe? Jest to wyjątkowy brak szacunku do mieszkańców. W dodatku, że staramy się wszyscy nie utrudniać prac i dostosowujemy się do drogowego zamieszania – mówi Zbigniew Klimczyk mieszkaniec ul. Katowickiej.

- My doskonale rozumiemy, że drogę należało wyremontować. Zgadzamy się na hałas i utrudnienia w pieszym poruszaniu się, jednak chcielibyśmy by ktoś potraktował nas poważnie i zechciał z nami w minimalnym stopniu współpracować. Nie przyszliśmy tutaj po to by się kłócić i kogokolwiek atakować. Zależy nam jednak by informacja o planowanych zamknięciach dojazdu była komunikowana na tyle wcześnie by mieszkańcy mogli samochody pozostawić w miejscu, z którego będą mogli wyjechać. Jest to ważne choćby na zaplanowane wizyty lekarskie czy poruszanie się z małymi dziećmi, w dodatku przy deszczowej pogodzie. Powieszenie na bramach czy drzwiach kartki z informacją nie jest chyba dużym problemem – twierdzi jedna z właścicielek posesji Katarzyna Ligocka.

Kolejnym i dość istotnym zarzutem jest zmniejszanie długości wjazdów do posesji. Jak się okazało jeden z mieszkańców posiadający samochód ciężarowy, który jest źródłem utrzymania jego rodziny, będzie po remoncie drogi miał problem z wyjazdem. Pomimo, że brama wjazdowa ma 5m długości wjazd będzie wynosił ok. 4m. Pozostaje więc pytanie jak wyjeżdżając włączyć się do ruchu nie powodując utrudnień dla innych kierowców? Takie same zarzuty mieli inni mieszkańcy. Wjazdy zostały zmniejszone według panujących przepisów. Wszyscy jednak wiemy, że przepisy to jedno a rzeczywiste funkcjonowanie to już zupełnie inna sprawa. Podczas spotkania dowiedzieliśmy się również, że przez poszerzenie i dobudowanie nowych chodników ulica zmniejszyła swoją szerokość. Oczywiście mieści się w przepisowych normach, jednak biorąc pod uwagę natężenie ruchu i ilość poruszających się tam dużych tirów będzie to spore utrudnienie. Przez wiele lat mieszkańcy i kierowcy mówią o potrzebie poszerzenia tego odcinka. Od dawna zwraca się również uwagę na potrzebę innego rozwiązania komunikacyjnego dla dużych samochodów, jednak jak widać na rozmowach się kończy. A szkoda bo zdecydowanie pomogło by to w zmniejszeniu natężenia ruchu, jak i pod względem ekologicznym ograniczyło by to emisję spalin.
Prace na ul. Katowickiej potrwają do października.

Komentarze: (5)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

A kapusta rzecze smutnie:
"Moi drodzy, po co kłótnie,

Po co wasze swary głupie,
Wnet i tak zginiemy w zupie!"

"A to feler" -
Westchnął seler.

Mamy na śląsku swojego Jezusa ); Nazywa się Ryszard Pacer( choc nie wiem czy RODO pozwala redakcji na publikację jego danych. Ale sam mądry pan rzecznik sie podpisał.) Nasz owy śląski Jezus Ryszard wie jaka jest prawda choć na Katowickiej w Cieszynie nie postawił swojej stopy. I jak się okazuje Ryszard żyje w kraju gdzie przepisy to jedno a rzeczywistość to drugie od dawna. Pora to w końcu zauważyć. Pewnie dla Ryszarda zderzenie z taką ludzką i nieurzędniczą prawdą byłoby szokiem ale może pora odciąc urzędniczą pępowinę. Jeśeli już ktoś chce się wypowiadać i szukać rzetelności to nie jest to Pan rzecznik, boTT sam jest przykładem jednostronnej wypowiedzi bez słuchania mieszkańców. Ma za zadanie bronić nieudacznictwa kolegów i zadanie wykonał. Njabardziej mnie Ryszard jednak wkurzył mówiąc,że informacje do mieszkańców docierały. Do mnie jakoś nikt nie dotarł !!!!!!! nie miałem żadnej informacji!!!!!!! Chyba ta nasza cieszyńska prawda Ryszarda zdenerwowała, że chciało mu się aż tyle napisać. Pani Redaktor prosze by wkurzała Pani naszą prawdą tych urzędników częściej.

Ale kłamiesz. Widze ze pseudo dziennikarka sama sobie pisze komentarze :)). Ja jako mieszkaniec widze to tak, remont rzecz normalna i super ze jest. Urtrudnienia muszą być bo to normalne. Ale to pseudo dziennikarskie szukanie dziury w calym które prezentuja lortale internetowe i żenujące programy typu uwaga to jest dno i to dno dna!!!! Idz kobito do biedronki sprzedawac przynajmniej cos dla ludzi zrobisz.

Panie rzeczniku. Jest pan wyjatkowo ograniczony w swoim stanowisku. Z tekstem się zgadzam w 100% i bardzo dobrze, że Pani Redaktor nie pytała o wasze zdanie w tej sprawie. Tez byłem na tym spotkaniu. Przedstawiciel ZDW był wyjatkowo niemiły i nie skory do wyjasnień. My mieszkańcy nie jesteśmy informowani o zakresie prac i sam utknąłem bez możliwości wyjazdu. nie było ani jednej informacji na ten temat. co Pan plecie za bzdury?!!!! Kiedy Pan był na miejscu budowy? Prosze stanąc obok szkoły i zobaczyć w jak niebezpiecznych warunkach dzieci muszą się do neij dostać. Wy chcielibyście żeby Pani Redaktor biegała za Wami? W koncu jedna odwazna dziennikarka w Cieszynie, która słucha mieszkańców a nie mizdrzy sie do urzedasów. A przede wszystkim mówi jak jest naprawdę bez lania wody Gadacie głupoty i mydlicie ludziom oczy. wypisał Pan tutaj sporo głupot, w dodatku nie mających nic wspólnego z rzeczywistością. Zapraszamy do Cieszyna na ul.Katowicką zobaczy Pan jak bardzo różnią się Wasze przepisy i normy od codzienności mieszkańców. A może wtedy nauczy się Pan co to rzetelność, bo brakuje jej ale na pewno panu.

Szanowny Autor (czy autorka?) tego tekstu dał(a) popis niesłychanej dezynwoltury i zaprezentował(a) swobodny stosunek do prawdy. Zaczyna się już we wstępie. Pisze oto:
Jak dotąd, nie ma jednoznacznej odpowiedzi, odnośnie organizacji ruchu na tej bardzo obciążonej drodze. Pomimo apelów i kierowanych próśb Miejskiego Zarządu Dróg, objazdy nadal nie zostały zaplanowane i wzięte pod uwagę przez Wojewódzki Zarząd Dróg.
To nieprawda. Projekt tymczasowej organizacji ruchu został zatwierdzony przez Marszałka Województwa Śląskiego. Nieprawdą jest, że Miejski Zarząd Dróg o cokolwiek apelował i prosił w tej kwestii. Przedstawiciel MZD jest obecny na posiedzeniach Rady Budowy, bo go zapraszamy i jest o wszystkim informowany.
Zarząd Dróg Wojewódzkich w Katowicach istnieje od 1999 roku i cały czas nazywa się tak samo.
Mieszkańcy ul. Katowickiej mówią zdecydowane „Nie” dezinformacji i braku możliwości wyjazdu z własnej posesji.
Nieprawda. Mieszkańcy są informowani na bieżąco o utrudnieniach jakie wstępują przy wjeździe na ich posesje.
To właśnie brak obowiązujących przy takich remontach oznaczeń doprowadził do poważnego uszkodzenia samochodu we wtorkową noc. Kierująca pojazdem miała problem z decyzją, którym pasem należy się poruszać, ponieważ oprócz świateł z drogi zniknęły wszelkie nakazy jazdy. Pojawiły się rano na wskutek interwencji. Takie zaniedbania drogowcom nigdy nie powinny się zdarzyć.
To nieprawda. Oznakowanie było prawidłowe, a kierująca z własnej winy zjechała w wykop. Proszę sprawdzić na Policji.
Nie powinno dochodzić również do sytuacji, w której mieszkańcy nie są informowani o planowanych rozkopach przy wjazdach do posesji. Skutkiem takiej dezinformacji było uwięzienie samochodów na ok. 3 dni. Każdy kto chciał dojechać do pracy samochodem musiał szukać innej możliwości. Trzeba również pamiętać, że jest to wyjątkowo trudna sytuacja dla karetek chcących dojechać do chorego pacjenta.
To nieprawda! Taki fakt nie miał miejsca. Mieszkańcy są uprzedzani. Przerwy w dostępie do posesji wynoszą maksymalnie kilka godzin do 24 w przypadkach, kiedy układana jest masa bitumiczna. Zawsze w takich przypadkach wykonawca powiadamia mieszkańców.
Wykonawca został przez nas zobowiązany, że w przypadku zablokowania wjazdu do posesji z powodu prowadzonych prac, są wyznaczeni pracownicy do pomocy zespołom ratowniczym, czy to w przejeździe, czy to w ewentualnym przeniesieniu chorego.
W dniu wczorajszym (17 bm. – przyp. Ryszard Pacer) doszło do spotkania mieszkańców z przedstawicielami Miejskiego, Powiatowego i Wojewódzkiego Zarządu Dróg oraz z kierownikiem nadzorującym prace przebudowy drogi. Lista skarg na trwające prace nie była długa, ale za to budziła spore obawy co do prawidłowego posuwania się prac.
To było posiedzenie Rady Budowy. Lista była krótka, bo zawierała 0 pozycji. Ewentualne obawy co do „posuwania się prac” (wolimy określenie postęp prac, albo robót) są nieuzasadnione. Budowa przebiega zgodnie z harmonogramem.
– Przez brak informacji musiałem zmienić plany zawodowe i przełożyć spotkania ponieważ zostałem uwięziony na posesji. Jestem ciekaw czy ktoś pokryje moje straty zarobkowe? Jest to wyjątkowy brak szacunku do mieszkańców. W dodatku, że staramy się wszyscy nie utrudniać prac i dostosowujemy się do drogowego zamieszania – mówi Zbigniew Klimczyk mieszkaniec ul. Katowickiej.
To ciekawe. Pracownicy informowali tego pana o utrudnieniach. Pytany o uwagi, nie zgłaszał obiekcji.
My doskonale rozumiemy, że drogę należało wyremontować. Zgadzamy się na hałas i utrudnienia w pieszym poruszaniu się, jednak chcielibyśmy by ktoś potraktował nas poważnie i zechciał z nami w minimalnym stopniu współpracować. Nie przyszliśmy tutaj po to by się kłócić i kogokolwiek atakować. Zależy nam jednak by informacja o planowanych zamknięciach dojazdu była komunikowana na tyle wcześnie by mieszkańcy mogli samochody pozostawić w miejscu, z którego będą mogli wyjechać. Jest to ważne choćby na zaplanowane wizyty lekarskie czy poruszanie się z małymi dziećmi, w dodatku przy deszczowej pogodzie. Powieszenie na bramach czy drzwiach kartki z informacją nie jest chyba dużym problemem – twierdzi jedna z właścicielek posesji Katarzyna Ligocka.
Pracownicy firmy przebudowującej drogę osobiście informują mieszkańców każdej posesji.
Kolejnym i dość istotnym zarzutem jest zmniejszanie długości wjazdów do posesji. Jak się okazało jeden z mieszkańców posiadający samochód ciężarowy, który jest źródłem utrzymania jego rodziny, będzie po remoncie drogi miał problem z wyjazdem. Pomimo, że brama wjazdowa ma 5 m długości wjazd będzie wynosił ok. 4 m.
Ten mieszkaniec miał zjazd prywatny. Jeśli prowadzi działalność gospodarczą ma obowiązek wystąpić do ZDW w Katowicach o zjazd publiczny (szerszy) i wykonać go na własny koszt. Takie są przepisy. My odtwarzamy takie zjazdy jakie są w ewidencji.
Wjazdy zostały zmniejszone według panujących przepisów. Wszyscy jednak wiemy, że przepisy to jedno a rzeczywiste funkcjonowanie to już zupełnie inna sprawa.
Trudno komentować. Naprawdę autor(ka) chciał napisać to, co napisał? Serio? Ja nie chciałbym żyć w kraju, gdzie przepisy „to jedno a rzeczywiste funkcjonowanie to już zupełnie inna sprawa”.
Podczas spotkania dowiedzieliśmy się również, że przez poszerzenie i dobudowanie nowych chodników ulica zmniejszyła swoją szerokość. Oczywiście mieści się w przepisowych normach, jednak biorąc pod uwagę natężenie ruchu i ilość poruszających się tam dużych tirów będzie to spore utrudnienie. Przez wiele lat mieszkańcy i kierowcy mówią o potrzebie poszerzenia tego odcinka. Od dawna zwraca się również uwagę na potrzebę innego rozwiązania komunikacyjnego dla dużych samochodów, jednak jak widać na rozmowach się kończy. A szkoda bo zdecydowanie pomogło by to w zmniejszeniu natężenia ruchu, jak i pod względem ekologicznym ograniczyło by to emisję spalin.
Mieści się w normach. Tak, to prawda. Mieści się. Rzeczywiście problem nadmiernego ruchu ciężarowego występuje tu z wielką mocą. Do pogłębienia problemów przyczyniły się opłaty Viatoll. Ale do diaska, jaki to związek z przebudową drogi? Czy poszerzenie drogi zmniejszyłoby natężenie ruchu? Poszerzenie drogi tylko zwiększyłoby ilość tirów. To chyba oczywiste. Myślę, że nie tego chcą mieszkańcy ul Katowickiej.
Uprzejmie proszę redakcję portali gazetacodzienna.pl, by staranniej dobierał teksty. Znacie Państwo do mnie numer telefonu i adres mailowy. Myślę, że tekst byłby lepszy, gdyby autor(ka) dał mi szansę odpowiedzenia na niektóre wątpliwości. Być może uchroniłoby to redakcję przed publikacją jednostronnej publikacji dalekiej od rzetelności.
Ryszard Pacer
Mój adres: rzecznik@zdw.katowice.pl

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama