Żonglerka szkolnymi finansami czyli łączenie klas maturalnychChcąc zasygnalizować kolejny problem, jaki dotyka także naszego powiatu, wystarczyłoby w zasadzie zadać tylko kilka pytań i na tym poprzestać. Odpowiedzi wydają się być oczywiste. A jednak… Sprawa z finansowaniem szkolnictwa nie jest tak prosta jak by się wydawało. Nietrudno domyślić się, że stawiając pytanie „o co chodzi z tą oświatą” jak zwykle – zgodnie z porzekadłem – chodzi o pieniądze. Minął właśnie pierwszy miesiąc nauki w szkołach, a na szczeblu powiatowym nadal trwa proces szukania oszczędności, który skutkuje takimi pomysłami jak na przykład łączenie już istniejących klas. Korzyści dla gminnego budżetu jakie mają z tego wyniknąć dotyczą przede wszystkim wynagrodzeń nauczycieli. Tworząc z trzech klas dwie klasy, zmienia się plan lekcji – zmniejsza się ilość godzin przypadających na danego nauczyciela. Dlaczego tak późno? Nauczyciele, których dotknie to bezpośrednio, podejmując decyzję o zatrudnieniu mieli proponowaną określoną ilość godzin nauczania danego przedmiotu. Na etapie propozycji przed rozpoczęciem roku mogli decydować o podjęciu lub kontynuacji pracy w danej placówce. Zmiana następująca w trakcie trwania stosunku pracy z oczywistych względów nie jest korzystna. Niektórzy nauczyciele stracą część uposażenia, co wymiernie przełoży się nie tylko na bieżące dochody, ale w przyszłości na wymiar emerytury. Na tym etapie nauczyciel niewiele ma do powiedzenia. Nie ma też możliwości uzupełnienia sobie nagle odebranych mu godzin, lekcjami w innej placówce. Nie jest przecież tajemnicą, że wielu nauczycieli chcąc mieć tak zwany etat musi pracować w wielu szkołach. Podstawowe pytanie jakie się nasuwa to jak duże w skali całego budżetu powiatowego będą oszczędności poczynione tym sposobem? Na ile warto je poczynić burząc ustalony już i zatwierdzony porządek pracy szkoły? Czy warto podjąć takie decyzje? Czy podejmując je przewiduje się konsekwencje? Dlaczego dobro ucznia i komfort pracy nauczyciela nie jest priorytetem? Dlaczego nie bierze się pod uwagę efektu pogorszenia warunków nauki, co szczególnie w klasach starszych ma ogromne przełożenie na wyniki egzaminów maturalnych? Dziwny to kraj, w którym ubóstwo mierzy się miarą posiadania lub nie posiadania, nie dostrzegając rzeczywistych potrzeb.
|
reklama
|
"Z pustego i Salomon nie naleje – to wiadomo od dawna" - czyli kasy nie ma ale rozdawalnictwo kwitnie, BRAWO pis, BRAWO 500+
Fakt, do pustej głowy to i Salomon oleju nie naleje - to też wiadomo od dawna. Brawo TOTALNI
Dodaj komentarz