, środa 24 kwietnia 2024
Wizyty królów polskich na Śląsku Cieszyńskim
Henryk Walezy (mal. Etienne Dumonstier), Władysław IV (mal. Rubens), Jan Kazimierz (mal. Marcello Bacciarelli). fot: ARC



Dodaj do Facebook

Wizyty królów polskich na Śląsku Cieszyńskim

MMT
Królowie polscy w XVI i XVII wieku bywali na Śląsku Cieszyńskim, ale zwykle nie mieli zamiaru dłużej zabawić w tym regionie.

Henryk Walezy
Kiedy w czerwcu 1574 roku Henryk Walezy, polski król, a zarazem następca francuskiego tronu, dowiedział się o śmierci swojego brata Karola IX, nie zastanawiał się długo. Uciekł z Krakowa do Francji. Po drodze jechał przez Śląsk Cieszyński. Zatrzymał się m.in. w gospodzie we Frysztacie, gdzie szybko zjadł obiad.

Właściciel gospody był mistrzem reklamy, bo jeszcze w 1597 roku na drzwiach lokalu wisiał herb Henryka Walezego z łacińskim napisem, informującym, że 19 czerwca 1574 roku stołował się tutaj król Polski i Francji.

Władysław IV
W 1638 roku król Władysław IV Waza wybrał się do kurortu w austriackim Baden. W drodze powrotnej jechał przez Śląsk Cieszyński. Monarsze towarzyszył m.in. wojewoda bełski Jakub Sobieski (ojciec późniejszego króla Jana III), który w swoim pamiętniku zanotował pod datą 2 listopada 1638 roku: Jedliśmy obiad w Strumieniu, gdzie nam dziedziczka, z domu księżna Cieszyńska, żona książęcia Lichtensteina starego [Elżbieta Lukrecja], półmiski rozsełała i nagotowała się była na króla JM prosząc, aby do niej wstąpił na bankiet do domu. Sama jednak zajechała do miasteczka królowi JM drogę i witała, i prosiła królestwa Ich Mościów na bankiet, ale się król JM wymówił i nocował tego dnia w Pścinie [tj. w Pszczynie, czyli już poza granicami Księstwa Cieszyńskiego].

Jan Kazimierz
W gorszych okolicznościach przyrody w naszym regionie zjawił się Jan Kazimierz, młodszy brat i następca Władysława IV. Po najeździe Szwedów w 1655 roku musiał opuścić Rzeczypospolitą Obojga Narodów. Najpierw schronił się w Głogówku. Kiedy w grudniu 1655 roku sytuacja w kraju zaczęła ulegać poprawie, król postanowił wrócić, ale przez Słowację, czyli używając ówczesnych nazw: przez Górne Węgry. Przejeżdżał przez Cieszyn, gdzie - jak zanotowano miejskiej księdze rachunkowej - "na Frystuk se zastawil". W sumie królewska wizyta kosztowała miasto ponad 57 złotych (dla porównania na szpital mieszczański, czyli przytułek, wydano w ciągu roku 15 złotych).

Cytaty pochodzą z: Jakub Sobieski, Peregrynacja po Europie. Droga do Baden, Wrocław 2005; Janusz Spyra, Gospodarka komunalna Cieszyna w świetle miejskich ksiąg rachunkowych z XVI - XVII w., [w:] Z badań nad dziejami politycznymi i społeczno-gospodarczymi Cieszyna od średniowiecza do czasów współczesnych, red. Idzi Panic, Cieszyn 2005.

Komentarze: (0)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama