, czwartek 25 kwietnia 2024
Świetnie odnajdują się w męskim świecie, czyli o kobietach w mundurze
O tym, że kobiety świetnie mogą odnaleźć się w środowisku zdominowanym przez mężczyzn, przekonani są psychologowie. fot: ARC



Dodaj do Facebook

Świetnie odnajdują się w męskim świecie, czyli o kobietach w mundurze

JAKUB MARCJASZ
Kobietom, w służbach zdominowanych przez mężczyzn, łatwo nie jest. Przede wszystkim dlatego, że na żadną taryfę ulgową liczyć nie mogą. Mimo tego, chętnych jest coraz więcej.

Kilka tygodni temu przez całą Polskę przetoczyła się medialna burza, kiedy okazało się, że Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe niechętnie widzi w swoich szeregach kobietę. Sprawa była o tyle ciekawa, że od ponad 30 lat żadna z nich nie złożyła ślubowania na ratownika TOPR. W tym roku zgłosiła się chętna, by odbyć staż kandydacki, ale zarząd TOPR nie wyraził na to zgody. Przynajmniej na początku. Ostatecznie Ewelina Zwijacz-Kozica na staż przyjęta została.

Kobietom, w służbach zdominowanych przez mężczyzn, łatwo nie jest. Przede wszystkim dlatego, że na żadną taryfę ulgową liczyć nie mogą. Mimo tego, chętnych jest coraz więcej. Zdarzyło się, że na szkolenie dla ratowników GOPR zgłosiło się więcej pań niż panów. Próbują one też swoich sił w straży pożarnej, czy policji.

Do tegorocznego naboru na stanowisko stażysty (w przyszłości starszego ratownika) do służby przygotowawczej w "pododdziale bojowym" Państwowej Straży Pożarnej w Cieszynie wśród ponad siedemdziesięciu kandydatów były dwie panie. Niestety, testy sprawnościowe (wejście na drabinę mechaniczną, podciąganie na drążku, próba wydolnościowa, bieg na 1000 i 50 m) okazały się dla nich zbyt ciężkie. - Nie udało się ich przejść również połowie mężczyzn - zauważa jednak Michał Swoboda, rzecznik cieszyńskich strażaków. Nie oznacza to, że kobiet wśród strażaków nie ma. Zajmują one nie tylko stanowiska w administracji (tak jest w Cieszynie), ale i wyjeżdżają do akcji. Tak przynajmniej jest w jednostkach Ochotniczych Straż Pożarnych. To przykład z Koniakowa. - Nie ma drugiej takiej w powiecie - mówi zadowolony Bolesław Haratyk, prezes OSP Koniaków. W tej jednostce kobiety służą już od 40 lat. Spośród ogólnej liczby 130 strażaków aż 36 to kobiety. Cztery z nich na co dzień wyjeżdżają do akcji ratunkowych. - Nie ma żadnej taryfy ulgowej. Wykonujemy te same czynności co mężczyźni - zapewnia Renata Haratyk, żona komendanta, która w straży pożarnej znalazła się dzięki mężowi. Jej koleżanki wśród powodów wstąpienia w szeregi strażaków wymieniają tradycje rodzinne, czy po prostu chęć sprawdzenia się.

Choć wydaje się, że policja zdominowana jest przez mężczyzn, to przedstawicielek płci pięknej nie brakuje również i tam. - Kobiety pracują na wszystkich stanowiskach, od szeregowych do kierowniczych, i we wszystkich pionach: prewencyjnym, kryminalnym czy logistycznym - mówi asp. Rafał Domagała, oficer prasowy cieszyńskiej policji. Policja zatrudnia także kobiety na stanowiskach cywilnych. Pracują one głównie w służbach wspomagających pracę policjantów. - Nie noszą munduru, nie widać ich na ulicach, ale ich praca jest równie ważna jak policjantów - dodaje Domagała.

O tym, że kobiety świetnie mogą odnaleźć się w środowisku zdominowanym przez mężczyzn, przekonani są psychologowie. Dociekliwość, dokładność i wysoki poziom ambicji to cechy, które na pewno je wyróżniają. - Wiedząc, że nie mogą liczyć na taryfę ulgową i chcąc dorównać policjantom, dają z siebie więcej, bo tylko w taki sposób mogą zapracować na ich zaufanie i szacunek - mówi nadkom. Katarzyna Bodzioch, psycholog policyjny, wykładowca w Zakładzie Ogólnozawodowym Szkoły Policji w Katowicach.

Pani psycholog komplementuje swoje koleżanki. - Często łagodzą obyczaje, zarówno wśród kolegów po fachu, jak i podczas interwencji. Mają wysoko rozwinięte umiejętności nawiązywania kontaktów z innymi ludźmi i duże umiejętności komunikacyjne, dużą łatwość wypowiedzi, ale również zdolność odczytywania komunikatów pozawerbalnych, odczytują emocje człowieka z mimiki twarzy, gestów, głosu. Cecha ta jest bardzo przydatna w kontaktach ze sprawcami czy ofiarami zdarzeń - podkreśla.

- Myślę, że kobiety są silniejsze psychicznie, choć rzecz jasna nie wyklucza to faktu, że mamy w policji wielu wspaniałych, profesjonalnych, wrażliwych i empatycznych mężczyzn - dodaje na zakończenie Bodzioch

Komentarze: (2)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

To prawda ze kobiety w zawodach mundurowych mogą byc ale tylko na wybranych stanowiskach bo tak w nocnym patrolu czy sluzbie poscigowej w trudnych warunkach na pewno sobie nie radza bo fizycznie trudow nie wytrzymuja a to co czasami pokazuja w filmach jak jakas tam piekna lejdy wali goscia w morde bo zna wszystkie techniki walki to przewaznie filmowa fikcja

Niestety większość kobiet nie radzi sobie w pracy policjanta. Z własnego doświadczenia pracy "na ulicy" wiem, że wiele zadań ich przerasta. Są oczywiście wyjątki, ale mi zawsze przypomina się moja koleżanka, z którą kilka razy pracowałem w patrolu, kiedy po kilku trudniejszych interwencjach powiedziała komendantowi, że ona na nocne zmiany nie będzie pracowała bo... się boi!

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama