Nagrody, unieważnienia i rezygnacje, czyli Laur "Srebrnej Cieszynianki" w CieszynieNagrodą została w tym roku w Cieszynie wyróżniona Halina Sajdok-Żyła - emerytowana nauczycielka i działaczka społeczna, prezes Macierzy Ziemi Cieszyńskiej, Koło-Mnisztwo, skarbnik Cieszyńskiego Hospicjum im. Łukasza Ewangelisty, członek koła Gospodyń Wiejskich, Cieszyn-Mnisztwo. Zgłoszenia tej kandydatury dokonali: OSP Cieszyn-Mnisztwo, Macierz Ziemi Cieszyńskiej, Kółko Rolnicze Cieszyn-Mnisztwo, Towarzystwo Przyjaciół Dzieci, Oddział Powiatowy w Cieszynie. Oprócz tej kandydatury napłynęły jeszcze cztery wnioski dotyczące kandydatur: Mariusza Andrukiewicza, Leszka Franka, Mateusza i Michała Ligockich oraz Danuty Łabaj. Wniosek dotyczący kandydatury Mariusza Andrukiewicza został unieważniony, ponieważ według regulaminu wręczenia tego wyróżnienia na poziomie gminy kandydat musi mieszkać w mieście, w którym nagroda jest przyznawana, tymczasem z wniosku wynika, że kandydat mieszka w Zebrzydowicach. Zdziwienie wobec tego faktu wyraził radny Eugeniusz Raabe. - Jako wielokrotny wnioskodawca o Laur „Srebrnej Cieszynianki”, nie rozumiem, jak można składać wniosek, nie zapoznając się z regulaminem? Uważam, że jest to żenujące i można się rumienić - stwierdził Raabe. - Zgłoszenie zostało wysłane przez pomyłkę do Urzędu Miasta - wyjaśnił radny, Piotr Tomica. Z kolei Danuta Łabaj, która będzie kandydować na stanowisko burmistrza Cieszyna podczas zbliżających się wyborów samorządowych, zrezygnowała z ubiegania się o tę nagrodę. Podczas wystąpienia na ostatniej sesji Rady Miejskiej w Cieszynie, 25 września, podała powody swojej rezygnacji. - Towarzystwo Przyjaciół Dzieci obchodzi w tym roku jubileusz 95 lat istnienia, obchody zbiegły się z 20-leciem mojej pracy na rzecz TPD. Wniosek TPD o przyznanie mi tej nagrody był na podstawie mojego zaangażowania i pracy na rzecz tego środowiska. Nie chciałabym jednak, żeby efekty mojej pracy na rzecz środowiska lokalnego były postrzegane w kategoriach politycznych. Nie można mieszać polityki ze służbą społeczną - powiedziała Łabaj. - Kandydując podczas zbliżających się wyborów i szanując mieszkańców Cieszyna, chciałabym wycofać moją kandydaturę do Lauru „Srebrnej Cieszynianki”. Jest to uzgodnione z organem wnioskującym, czyli oddziałem powiatowym TPD w Cieszynie. Moja działalność na rzecz TPD obroni się sama, a państwu radnym, którzy chcieli oddać swój głos na mnie, chciałabym bardzo podziękować – dodała. Głosowanie na trzy pozostałe kandydatury przebiegło następująco: Halina Sajdok-Żyła - 15 głosów, Leszek Franek - 1 głos, Mateusz i Michał Ligoccy - 4 głosy. W tym roku Srebrne Cieszynianki, będą wręczane już po raz osiemnasty. Uroczyste wręczenie nagród odbędzie się 11 listopada w Teatrze im. Adama Mickiewicza w Cieszynie. Samorządy są uprawnione do corocznego przyznawania wyróżnień osobom, które zasłużyły się dla społeczności w której działają, w szczególności wniosły nowe, pozytywne wartości lub były na tyle nowatorskie i innowacyjne, że ich działanie może zostać powszechnie uznane za godne naśladowania. Laur Srebrnej Cieszynianki jest przyznawany osobom, które zasłużyły się w następujących obszarach: społecznym, regionalnym, tradycji kulturalnych, wartości uniwersalnych, prac twórczych, pracy z dziećmi i młodzieżą, działalności samorządowej, promocji regionu. Na poziomie gminy wyróżnienie ma charakter lokalny i jest adresowane do osób posiadających miejsce zamieszkania na jej terenie.
|
reklama
|
|||||||||||||||
|
Znam andrukiewicza od lat, chociaz nasze drogi dawno sie rozeszly. Pamietam go jako niewiarygodnego zarozumialca . Zawsze mial wielkie ego ...mysle ,ze nic sie nie zmienilo. Ktos trafnie zauwazyl ,ze ekspertow od wydawania publiccznych pieniedzy nie prakuje. On jest jednym z nich. Jedzie na tym ,ze az milo....zalosne!!!
Niestety panie Łukaszu, adresatem na wniosku o przyznanie Mariuszowi Andrukiewiczowi nagrody jest Biuro Rady Miejskiej w Cieszynie Rynek 1 a nie jak pan twierdzi Starostwo Powiatowe. Tekst wniosku brzmiał tak: " Stowarzyszenie Pomocy Wzajemnej Być Razem zgłasza kandydaturę Pana Mariusza Andrukiewicza do lauru Srebrnej Cieszynianki Miasta Cieszyna 2014". Więc nie ma mowy o pomyłce.
Panie Łukaszu Bielski, jest pan kandydatem KWW Andrukiewicza i dziennikarzem. Czy w krótkim tekście wniosku o nagrodę sprawdzenie paru wpisanych słów tj. właściwy adres do kogo wniosek ma wpłynąć, właściwe określenie stanu cywilnego, skonfrontowanie miejsca zamieszkania z regulaminem nagrody i właściwe ulokowanie wniosku to taki problem. Błędów popełniono szereg nie mówiąc o okolicznościach wpłynięcia wniosku w okresie kampanii wyborczej ,kandydata który jednocześnie aspiruje do nagrody. Chciał jednocześnie zaświecić na dwóch świecznikach i okazało się ,że na jednym już zakopcił. Podejmuje się Pan wybielenia przegranej sprawy i zatuszować ten wstydliwy fakt w okresie kampanii wyborczej. Nikt nie pluje ,a raczej każdy cytuje wpisy z niefortunnego wniosku. Działalność instytucji powołanych przez Andrukiewicza jest bardzo kosztowna dla podatnika i w tej sytuacji to ogólnie podatnikowi należy się nagroda . Tak się składa ,że przybywa nam ekspertów od wydawania publicznych pieniędzy a kompletnie wyjałowiony jest obszar z ekspertów od ich pomnażania. Prawdziwi społecznicy nie składają krzykliwych wniosków we własnej sprawie ,takich nazywa się powszechnie karierowiczami. Na cieszyńskim powiadają 'Siedź w kącie a znójdom cie.
Na tym przykładzie doskonale widać, jak podczas kampanii ludzie potrafią perfidnie wykorzystać potknięcie kandydata. We wniosku jest nawet napisane, że jego adresatem jest Powiat a nie Urząd Miasta, tylko faktycznie złożono go w nie tym miejscu, co trzeba. Tego bronił radny Piotr Tomica i dobrze zrobił, bo myśli... w odróżnieniu od innych. Małe nieporozumienie urosło do rangi wielkiej politycznej awantury. Uważam, że Mariusz Andrukiewicz zasługuje nie na Srebrną, lecz Złotą Cieszyniankę, bo poprzez swoją działalność w trzecim sektorze jest cenionym ekspertem, docenianym poza Cieszynem, co oznacza, że promuje nasz region - Śląsk Cieszyński. Proszę też pamiętać, że do tego pomógł i nadal pomaga wielu ludziom. Reasumując - Mariusz Andrukiewicz jest tak mocnym kandydatem na burmistrza Cieszyna, że konkurencja, która jak widać do wyborów przygotowana nie jest, potrafi tylko pluć... A wiadomo, jak kończy się plucie w złym kierunku...
To jest hit ! Andrukiewicz sam siebie nominuje, sam się pod tym podpisuje i jeszcze potem ludziom kity wciska, że przez przypadek to do urzędu trafiło. Następnie Pani Łabaj odwala teatr o wycofaniu. No to jest żenujące, ze jeszcze tacy ludzie mają czelność wciskać innym, że się na burmistrza nadają. Ja to pozostawię mieszkańcom do refleksji. Jesteście to samo barachło, co Szczurek! Chroń Panie Cieszyn przed takimi cwaniakami!!!!!!!
Po pierwsze, nikt by na Łabajową nie zagłosował... To dopiero kompromitacja!
Trwa kampania wyborcza więc klasyczne robienie sensacji tam gdzie jej nie ma. Pan Raabe mógłby zarumienić się z wielu innych powodów. Kandydaci do Cieszynianki muszą wyrazić zgodę na kandydowanie i tyle. Wniosek składany jest przez różne instytucje czy organizacje. W przypadku Andrukiewicza ktoś złożył wniosek pomyłkowo w urzędzie miejskim zamiast w powiecie i stąd zamieszanie.Pani Łabaj też musiała zgodzić się na nominowanie a potem wygłosiła dziwne przemówienie wielkodusznie rezygnując. Swoją drogą nagrody się należą obojgu - tyle, że może nie w kampanii wyborczej. Organizacje zgłaszające zrobiły nominowanym tzw. niedźwiedzią przysługę.
Oczywiście, że kampania wyborcza i mogą się rumienić. Jak stwierdził Radny Raabe atakując przeciwnika, zapomniał że protegowana jako Prezes TPD jest członkiem jego Zarządu.
Czy to Zarząd nie składał kandydatury Pani Łabaj?
Tu nie chodzi o sensację ale o przyzwoitość i inteligencję. Wszak jeden jak drugi kandydat posiadają z pewnością spóźniony refleks i nie mowa o motoryce.
Sam siebie zgłosiłeś do nagrody teraz sam siebie bronisz. Ale jesteś śliski.
Powiadasz anonimie ,że wnioski składane są przez różne instytucje czy organizacje? To za Andrukiewicza rozumiem wnioskowała "Być razem" czy tak? A szefem 'Być Razem" jest Andrukiewicz i chyba wie co w jego fundacji czy stowarzyszeniu o identycznej nazwie się dzieje i kogo czyni odpowiedzialnym za przygotowanie i złożenie we właściwym miejscu wniosku ,gdzie sam aspiruje o nagrodę. Czy "zamężny" kandydat na burmistrza wiedział ,że najpierw ogłosił aspiracje do fotelu burmistrza a potem wytypował siebie do nagrody 'cieszynianki" mieszkając w Zebrzydowicach ulokował wniosek w gminie Cieszyn? Kompetencje "Być razem" są powalające jak i zamężnego kandydata. Pewnie niedługo ogłosi ,że jest nominowany do Pokojowej Nagrody Nobla wszak Kiep i Podgląd już nad wnioskiem pracują. A jak jest już wniosek to pewnie dowiemy się o nominacji. Z nagrodą Wejherta się udało widać wniosku dobrze nie poczytali ,cóż w Cieszynie są nieco ludzie bardziej wnikliwi w procedowaniu i czytaniu regulaminów. Już się domyślam co tam "Być Razem" gryzmoli w tych rocznych sprawozdaniach składanych w sadzie rejestrowym.
Poprawiam ,ma być Jana Wejcherta.
Andrukiewicz jest w stanie zgłosić siebie samego do nagrody nobla. takie ego
ale tomica broni swojego mentora i w dodatku zenujaco. jak mozna wyslac taki wniosek przez przypadek? chetnie zobaczylabym ten wniosek, co w nim jest napisane, kto go wyslal i podpisal i skad sie wogole wzial. zastanawiam sie rowniez dlaczego ten pan kandyduje na burmistrza jak nawet nie mieszka w cieszynie. a dla pani labaj szacunek za rezygnacje.
Dokładnie nie można mieszać polityki ze służbą społeczną, czego kandydatka powinna być świadoma w tym momencie gdy podpisywała swoją zgodę na kandydowanie do Lauru Srebrnej Cieszynianki.
Oczywistym jest, że p.D.Łabaj nie powinna ubiegać się o Laur akurat wtedy gdy kandyduje na burmistrza,nie powinna również
ze swej rezygnacji robić przedstawienia medialnego- rezygnację można było złożyć wcześniej a nie na sesji.Niesmacznym jest wykorzystywanie tak prestiżowej nagrody na potrzeby kampani wyborczej.
Dodaj komentarz