Hażlach: Wójt odwołał ze stanowiska dyrektorkę szkoły. Czy słusznie?

18 sierpnia na stronie facebookowej „Zespółu Szkolno-Przedszkolnego w Hażlachu” pojawił się komunikat o odwołaniu ze stanowiska dyrektor Agnieszki Pilch.

Jak odwołanie dyrektorki tłumaczy wójt Hażlacha Grzegorz Sikorski?

- W przedmiotowej sprawie z dyrekcją była prowadzona kilkumiesięczna korespondencja, która miała wyjaśnić kwestie bezpieczeństwa dzieci i ochrony przeciwpożarowej w szkole w okresie ostatnich 10 lat. Z uzyskanych informacji wynika, że z inicjatywy p. dyrektor w szkole zostały otwarte oddziały przedszkolne, natomiast opinia Państwowej Straży Pożarnej została wydana tylko dla punktu przedszkolnego. Różnica pomiędzy punktem a oddziałem polega na różnych wymaganiach stawianych tego typu obiektom w zakresie ochrony p.poż. i bhp. Ryzyko tej decyzji ponosiła p. dyrektor, jako zarządca budynku i osoba odpowiedzialna za bezpieczeństwo dzieci i nauczycieli. Dodatkowo większość zaleceń, które zostały wówczas wydane przez straż nie zostało w ogóle wykonanych do dnia, w którym rozpoczęliśmy prace budowlane w obiekcie. O ww. faktach nie miałem wiedzy, nie byłem o nich informowany, co wpłynęło na utratę zaufania i podjęcie tej trudnej dla nas wszystkich decyzji o odwołaniu p. dyrektor, która z dniem 18 sierpnia została odwołana ze stanowiska dyrektora pozostając jednocześnie nauczycielem szkoły.

Innego zdania jest dyrekcja szkoły oraz nauczyciele. Na facebookowej stronie szkoły pojawił się wpis, który nie tylko niewiele wyjaśnia, ale swoim tonem spowodował spore obawy rodziców i samych uczniów.

„Rano otrzymaliśmy decyzję Wójta Gminy Hażlach o odwołaniu ze stanowiska dyrektora szkoły pani Agnieszki Pilch, która pełniła swoją funkcję od 2002 roku. Zarządzenie zostało wydane z dniem dzisiejszym. W żaden sposób nie byliśmy na to przygotowani, a prace organizujące nowy rok szkolny są już mocno zaawansowane. W jednym momencie ucina się historia naszej szkoły... Wiele lat pracy, wspólnej realizacji wielu celów... zostało przerwane jednym pismem. Tak nie można. Sprawy niezamontowanych hydrantów sprzed 11 lat nie mogą być powodem tak radykalnych zmian, które dodatkowo zaważą na edukacji w naszej szkole. Pani Agnieszka Pilch, która z dniem dzisiejszym przestała być naszym dyrektorem, walczyła o szkołę ZAWSZE całą sobą. Sprawiła, że najtrudniejsze momenty, w tym i nauczanie zdalne, przeżyliśmy wspólnie i zawsze wychodziliśmy obronną ręką. Bezpieczeństwo dzieci było ZAWSZE NA 1. MIEJSCU. UCZEŃ BYŁ NA 1. MIEJSCU.
Szanowni Państwo, w naszej ocenie powody, które zostały przedstawione w piśmie, pochodzące z 2009 roku, a z którymi możecie się zapoznać w zarządzeniu dostępnym już publicznie, są niewystarczające do podjęcia tak radykalnych decyzji. Niewykonanie robót w 2009 roku (wymiana drzwi oraz dwa hydranty) nie stanowiły przeszkody w funkcjonowaniu szkoły przez wszystkie lata i nie ma powodów przypuszczać, że bezpieczeństwo dzieci może zostać zagrożone w przyszłości. Było wiele kontroli PPOŻ, Komisji Oświaty, które nie dały informacji o przeprowadzeniu prac. Zaznaczyć należy, że te prace zostały wykonane podczas obecnego remontu.”(…)

Dzisiaj trudno przewidzieć czy wójt w sprawie odwołania dyrektorki zmieni zdanie, i czy w ogóle powinien. Prowadzenie placówki publicznej, szczególnie placówki oświaty niesie za sobą wiele wymagań i jest to funkcja bardzo odpowiedzialna. Ciągle zmieniające się przepisy wymuszają szereg działań, które należy wdrażać.