Gospodarze najlepsi w III Mistrzostwach Drwali BeskidzkichDla oglądających była to okazja do zobaczenia chociaż namiastki wyzwań jakie stoją przed drwalami na co dzień. fot. Jakub Marcjasz Pomysł zorganizowania zawodów zrodził się przed trzema laty z inicjatywy samych mieszkańców. Wśród nich jest wielu, którzy na co dzień zajmują się cięciem drewna. W górach, gdzie występuje duża lesistość, zawód drwala należy do jednych z najstarszych i jest szczególnie ceniony. - Zawody budzą emocje wśród drwali, ale także kibicujących, wśród których są rodziny i przyjaciele drwali - zauważa Katarzyna Macura, dyrektorka Ośrodka Promocji, Kultury i Sportu Gminy Brenna, która wspólnie z Nadleśnictwem Ustroń jest organizatorem wydarzenia. W zawodach wystartowało dziesięć dwuosobowych ekip z Brennej, Wisły, Ustronia, Ujsoł, Brynka i Bukowca. Uczestnicy musieli zmierzyć się z takimi konkurencjami jak m.in. okrzesywanie, cięcie kłody na dokładność, cięcie wałka siekierą, czy cięcie kłody na desce. Sędziowie oceniali nie tylko czas wykonania poszczególnych zadań, ale też ich dokładność. Dla oglądających była to okazja do zobaczenia chociaż namiastki wyzwań jakie stoją przed drwalami na co dzień. A ich praca do łatwych nie należy. Szczególnie w górzystym terenie. - To niebezpieczny zawód, który można porównać do pracy w kopalni, ale jednocześnie satysfakcjonujący - mówi Jacek Kłósko z Wisły, który podkreśla, że zawody są okazją do sprawdzenia swoich umiejętności i współpracy. - Każdy drwal, tak jak jego rzaz, to indywidualność, ale sam w lesie sobie nie poradzi - dodaje. Drwale - określający się też pilarzami - zajmują się jedna nie tylko cięciem i pozyskiwaniem drewna, ale też sadzeniem lasu, pielęgnacją upraw młodników, czy wykonywaniem prac ochronnych. - Więcej nawet czasu poświęcają na prace z zakresu zagospodarowania lasu niż na samą jego wycinkę - podkreśla nadleśniczy Leon Mijal z Nadleśnictwa Ustroń. Pierwsze miejsce w III Mistrzostwach Drwal Beskidzkich zajęli Andrzej Cieślar i Łukasz Martynek z Brennej. Na drugiej pozycji uplasowali się Zbigniew Stebel i Janusz Szarzec z Wisły, a na trzeciej - Marek Waliczek i Rafał Łajczak z Ujsół.
|
reklama
|
Któremuś z organizatorów, było potrzebne porąbane drewno na zimę.
Dodaj komentarz