, sobota 20 kwietnia 2024
Coraz więcej lekcji etyki w polskich szkołach. Wśród szkół są te z powiatu cieszyńskiego
Joanna Wowrzeczka, mama 8-letniego Gucia, który również bierze udział w lekcjach z etyki w cieszyńskiej podstawówce, opowiada, że starała się o to od początku nauki jej syna. fot: Agnieszka Kaczmarczyk



Dodaj do Facebook

Coraz więcej lekcji etyki w polskich szkołach. Wśród szkół są te z powiatu cieszyńskiego

JAKUB MARCJASZ
Mimo że z każdym rokiem zwiększa się liczba szkół, w których organizowane są zajęcia z etyki, to nadal stanowią one wyjątek na edukacyjnej mapie Polski. Sprawdziliśmy, w których ze szkół w naszym regionie takie zajęcia się odbywają, czego uczą się na nich uczniowie, a ich samych zapytaliśmy, dlaczego na nie uczęszczają?

Lekcje etyki (a także religii) odbywają się wyłącznie, gdy wystarczająca liczba uczniów zadeklaruje chęć udziału w takich zajęciach. Szkoła ma obowiązek zorganizowania takich lekcji dla grupy nie mniejszej niż siedmioro uczniów danej klasy lub oddziału. W przypadku mniejszej liczby chętnych lekcje religii lub etyki powinny być organizowane w grupie międzyoddziałowej lub międzyklasowej. - Jeżeli w szkole zgłosi się mniej niż siedmioro uczniów, to organ prowadzący szkołę, organizuje naukę etyki w grupie międzyszkolnej - wyjaśnia Anna Wietrzyk z Kuratorium Oświaty w Katowicach.

Z danych śląskiego kuratorium wynika, że zajęcia z religii lub etyki organizowane są w ponad 4 tys. różnego typu szkół na terenie województwa. W zdecydowanej większości są to zajęcia z religii. Tylko w 136 szkołach odbywają się lekcje z etyki. Wśród nich są również szkoły z terenu powiatu cieszyńskiego. Od lat zajęcia z etyki odbywają się m.in. w Liceum Ogólnokształcącym im. Pawła Stelmacha w Wiśle. W tym roku szkolnym uczęszcza na nie kilkudziesięciu uczniów. - Ze względu na wielowyznaniową specyfikę Wisły są to przede wszystkim uczniowie innego wyznania niż katolickie lub ewangelickie. Chociaż nie zawsze - mówi Dawid Czakon, nauczyciel etyki w wiślańskim liceum, który od tego roku szkolnego prowadzi podobne zajęcia również w Szkole Podstawowej nr 1 w Cieszynie. Nad Olzą to jedyna taka placówka. Uczestniczy w nich siedmioro uczniów. To uczniowie klas od trzeciej do szóstej.

Joanna Wowrzeczka, mama 8-letniego Gucia, który również bierze udział w lekcjach z etyki w cieszyńskiej podstawówce, opowiada, że starała się o to od początku nauki jej syna w szkole. Wystarczająca liczba chętnych uczniów zadeklarowała chęć udziału w zajęciach jednak dopiero w tym roku. Jagoda Mońka, uczennica wiślańskiego liceum, mówi, że na lekcje etyki zaczęła uczęszczać z chwilą rozpoczęcia nauki w szkole ponadgimnazjalnej. - Z tego co pamiętam to w moim gimnazjum i podstawówce nie było możliwości uczęszczania na tego typu przedmiot. Mieliśmy do wyboru jedynie religię ewangelicką lub katolicką - opowiada Jagoda. Dlaczego zdecydowała się na wybór etyki? - Jestem chrześcijanką, która jeszcze nie sprecyzowała wyznania - odpowiada z uśmiechem.

Jak wyglądają lekcje etyki? - Przede wszystkim dyskutujemy - odpowiada Dawid Czakon, nauczyciel etyki. W liceum wśród tematów omawianych na zajęciach z etyki pojawiają się takie, jak te dotyczące wolności, równości, tolerancji i przejawach nietolerancji, czy prawach człowiek. W ostatnich klasach uczniowie uczą się również podstaw dotyczących systemów filozoficznych. - Na lekcjach możemy przedstawić własne zdanie na wiele tematów. Dyskusja to coś, na czym opierają się nasze lekcje etyki - mówi Jagoda. Podobnie odpowiada Gutek. - Podoba mi się, że na lekcjach etyki nie jestem tylko ograniczony do sfery wiedzy, której uczymy się w szkole, ale również możemy wyrażać własne zdanie - mówi ośmiolatek. W szkole podstawowej uczniowie na lekcjach etyki rozmawiają o tożsamości, rolach społecznych, prawach i obowiązkach, przyjaźni, czy o roli pracy w życiu człowieka. Nie brakuje również tematów dotyczących rodziny.

Zgodnie z przepisami uczniowie w szkole mogą uczęszczać na lekcje z religii lub etyki. Dawid Czakon zwraca uwagę, że to niefortunne zestawianie, a zajęcia te nie powinny być przeciwstawiane sobie. - Zdarzało się, że wśród osób, które nie uczęszczały na etykę, byłem utożsamiany z osobą duchowną - mówi z uśmiechem. W podobnym tonie wypowiada się Joanna Wowrzeczka, która opowiada się za tym, aby zajęcia z etyki były prowadzone niezależnie od tych z religii. - Etyka, w przeciwieństwie do religii, która prezentuje jedynie pewien zakres wartości, uczy nas, a przynajmniej tłumaczy systemy wartościowania w różnych obszarach. Jeśli lekcje etyki są dobrze prowadzone, to prowokują one uczniów do niestandardowego w szkole myślenia problemowego, a przede wszystkim prowadzą do zrozumienia innych systemów wartościowania świata i zwiększają szanse na społeczną empatię - zauważa mama ośmiolatka.

Komentarze: (62)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

Ośmiolatek może wyrażać na etyce swoją opinię? To chyba jakiś przerażający żart. Ludziom w głowach się poprzewracało. Wszyscy są ekspertami we wszystkim (nie przeczytawszy w życiu ani jednej książki). Dawać dziecku prawo do wyrażania "swojego zdania" w sprawach etyki (i nie tylko), to absurd. Dzieci należy wychowywać i kształtować.

Ok, ale czemu od razu tresować i ogłupiać na "lekcjach" religii??...

Wprowadzenie i utrzymywanie religii w szkołach, wbrew Konstytucji i zdrowemu rozsądkowi, jest ceną jaką kolejne ekipy rządzące płacą za mniej lub bardziej ciche poparcie kościoła dla ich rządów.
Oczywiście nie jedyną ceną - także wymierne koszty, pokrywane z naszych podatków i z majątku publicznego pokrywa Kowalski chcąc czy nie chcąc.
Optymizmem napawa fakt, że mimo wszystko kościelne zasoby tacodawców w tym kraju wyraźnie z roku na rok maleją.

1. Panie Grobelny: wara od Czechów. Ich prześladował już jeden taki Sarkander (dla katolików święty) i dość, wystarczy przelanej krwi!
2. Szkoła ma uczyć faktów. O religii jest jeden dział na j. polskim, który nazywa się MITOLOGIA! Nie życzę sobie, jako podatnik, by nauka religii odbywała się w szkołach publicznych. Swojego dziecka w przyszłości na 100% nie puszczę na lekcję inna niż etyki prowadzoną przez osobę świecką.

Kiedyś rozmawialiśmy z naszym księdzem o wprowadzeniu etyki zamiast religii śmiał się trochę bo tylko ksiądz miał odpowiednie kwalifikacje i doświadczenie do prowadzenia tego przedmiotu. Więc na religię miałby koloratkę i sutannę a na etykę bez koloratki w garniturze.

O co tak naprawdę chodzi? Chodzi o to, co ma być etycznym fundamentem naszego systemu prawnego: czy etyka chrześcijańska, czy też demokratyczna etyka sytuacyjna (dobre jest to, co aktualna większość akurat uzna za dobre). Zakotwiczona w religii chrześcijańska etyka w ostatniej instancji odwołuje się do prawdy absolutnej, której autentyczna wykładnia znajduje się w Ewangelii, podczas gdy – demokratyczna etyka sytuacyjna kładzie nacisk raczej na niepewność, a w najlepszym razie – na rozproszenie tak zwanych „ziaren prawdy”. Skoro nie ma pewności, a „ziarna prawdy” zostały rozproszone i równie dobrze można je znaleźć w Kościele katolickim, jak i Stowarzyszeniu Czcicieli Mchu Niebiańskiego, to nie ma co zbytnio upierać się przy swoim, a troszczyć się nie tyle o prawdę - tylko przede wszystkim o to, by nikogo nie urazić.

Chodzi o to, by nie tuczyć kleru naszymi podatkami - i do tego paradoksalnie za indoktrynację ideologiczną kolejnych pokoleń tacodawców.

Dra­matem naszej epo­ki jest to, że głupo­ta nie tylko zab­rała się do myślenia, ale i dorwała się do klawiatury.

O tak...
dla tych, co od wieków żyli dostatnio dzięki utrzymywaniu w strachu i niewiedzy swych poddanych, taka sytuacja musi być rzeczywiście dramatyczna - nie dość, że poddani wyzbyli sie lęku i zaczęli myśleć, to jeszcze swe poglądy nieskrępowanie głoszą.
Ale to już problem sutanników.

Na tym poziomie, rozumienie tej nowej wolności najlepiej charakteryzuje hasło warszawskich wyzwolonych feministek: "Wiosna wasza, d*pa nasza"

Panowie w sutannach - do piekła idźcie se sami. Z Panem Bogiem"" -o to hasło wyzwolonych od strachu owieczek proboszcza.

Zajęcia etyki odbywają się w Cieszynie w grupie międzyszkolnej w Gimnazjum nr 3. I cieszę się, że jest taka alternatywa!

Skoro mieszkasz w Cieszynie to nic innego nie powinno się robić.

"Posłowie RP uważają, że finansowanie religii z budżetu państwa jest niezgodne m.in. z konstytucją, a konkretnie - z jej art. 25 mówiącym, że "władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, zapewniając swobodę ich wyrażania w życiu publicznym".
(...) konkordat - umowa między Stolicą Apostolską a Polską - mówi tylko o organizowaniu zajęć z religii w szkołach publicznych, nie ma natomiast w nim mowy o finansowaniu takich lekcji. (...) na finansowanie religii, ponad 20 tys. księży i katechetów, wydajemy z budżetu ponad 1,3 mld zł rocznie."

M. in. dlatego głosować będę na RP.

Szkoda, że posłowie z RP nie chcą oszczędzać na sobie, tylko cieszą się z nowych tabletów.

Za nazwą etyka jako przedmiotu szkolnego, kryje się tak naprawdę też religia. Jest to "Religia Karola Marksa". Biblią są tam "Wybrane dzieła Lenina" a dogmatami wiary - prawa człowieka, "tolerancja", antyklerykalizm, integrecja europejska, ekologia i homoseksualizm. Duchownymi są feministki z Krytyki Politycznej. A świątynią "Świetlica na granicy".
Tylko z jakiej racji państwo finansuje ten Kościół finansuje? (Krytyka Polityczna żyje wyłącznie z dotacji państwowych).

zydzi finansuja

Pitu, pitu - bulczysz jak za przeproszeniem świnia w pomyjach.
Pojęcia nie masz najwyraźniej o etyce.

Kościół rzymski się nie sprawdza.
Od tysiąca lat na naszej ziemi dokonuje się ponoć misja ewangelizacyjna w imię Jezusa i w zgodzie z jego nauka - a naród jakby przewyższał inne poziomem głupoty, wzajemnej nienawiści, obłudy.
Najwyższa pora krzyczeć - WATYKAŃSKI KRÓL JEST NAGI !!....

http://kwejk.pl/obrazek/1544699

W projekcie budżetu miasta Cieszyna na rok 2013 na str. 34 czytamy „… Środki w wysokości 8.800 zł przeznaczone zostaną na wydatki związane z regulowaniem należności za nauczanie religii Kościoła Baptystów, Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego i Kościoła Zielonoświątkowców …”

Adasiu- gwoli prawdy: proszę napisz, ile lekcje religii dzieci wyznań rzymsko-katolickich i augsbursko - ewangelickich kosztują miasto Cieszyn. Myślę, że także i to jest zapisane w budżecie Miasta Cieszyna na rok 2013. Przyznam się szczerze, że nie rozumiem Twojego wpisu, ponieważ zawsze uważałam Ciebie za bardzo inteligentnego faceta, który nie jest uprzedzony do innych wyznań niż katolickie czy ewangelickie. Myślę, że zapomniałeś o tym, że wszyscy obywatele są równi wobec prawa. Skoro dofinansowuje się lekcje religii dla katolików czy luteran to także dzieci innych wyznań mają do tego prawo. To im gwarantuje Konstytucja RP, gdzie jest napisane, że każdy obywatel ma swobodę wyznania. Brak możliwości swobody wyznania w oczywisty sposób dyskryminuje takie osoby, którym się to uniemożliwia.. Skoro dzieci katolików i luteran uczestniczą w lekcjach religii także do tego mają prawo dzieci innych wyznań. Prawda? Moim skromnym zdaniem Twój wcześniejszy wpis dyskryminował dzieci innych wyznań niż katolickie czy luterańskie. Adasiu: włącz czasami myślenie zanim ponownie coś tak niedorzecznego napiszesz..... Pozdrawiam.

Z Konstytucją bywa niekiedy jak z Biblią. Większość się na nią powołuje, niewielu w pełni czytało, a już znikoma cząstka wie i rozumie. Coś co Konstytucja gwarantuje nie musi być niczym nieograniczone. To dość oczywiste. Warto też zwrócić uwagę że oba Pisma mówią też o powinnościach. Nie znam zbyt wielu ludzi o których postępowaniu można by powiedzieć, że przystają do obu. To też dość oczywiste bo powinności są znaczne a zdaniem wielu wybitnych powinny Nas stale wyprzedzać. Któż chciałby się nieustannie kajać. Jest jedno ale. Konstytucja ma za zadanie jednoczyć co rozproszone. Rozumienie Biblii przez zwykłych ludzi doprowadziło do takich konfliktów, że aż dziwi że Bóg na to nie reaguje.

Czy instrumentalne traktowanie własnego dziecka i wykorzystywanie go do roboty ideologicznej nie stanowi w postępowym świecie podstawy do pozbawienia praw rodzicielskich?

za chrzest i posylanie na religie powinno sie pozbawiac praw rodzicielskich heh

Tylko tyle? A nie od razu do łagru?

"Wowrzeczka. - Etyka, w przeciwieństwie do religii, która prezentuje jedynie pewien zakres wartości. "
A może Pani odpowie na pytanie, czy ktoś wymyślił coś bardziej uniwersalnego i prezentującego szerszy zakres wartości niż Biblia? Moim zdaniem wartości chrześcijańskie niezależnie czy katolickie czy ewangelickie - są uniwersalne.

Wartości te mają charakter uniwersalny. Zgoda. Dobrze by jednak było gdy za słowem "wartości" szło także ich rozumienie przez wypowiadającego lub powołującego się. Dziś jest dokładnie odwrotnie. Znakomita większość ludu (kleru także) poprzestaje na ogólnikach. Równie dużo jest postaw które po powołaniu się na "wartości" następuje prezentacja zachowań niegodna książeczki o której mówisz. Tu jednak pojawia się następny snobizm naszych czasów. Prawo do własnych interpretacji lub prawo do interpretacji zajmowanego miejsca. Najgorzej jak za wielkimi słowami idzie pomijanie historycznych potknięć. W tej sytuacji lepiej jest aby poprawiać stale swoje postawy niż ryczeć gromką retoryką słowo które musi na dzień dzisiejszy być okraszone cudzysłowem. Mówimy jednak o dzieciach. Te młodsze mają prawo pewnych rzeczy nie rozumieć. Dobrze by zatem było odwieść ich od dylematów starszych. A tak między nami: Karol Wojtyła doszedł by do porozumienia z Wielkimi agnostykami. Dla zbyt wielu dzisiaj tolerancja to życiowo nieosiągalny poziom inteligencji.

Wymyślił, wymyślił - dla przykładu starsze od chrześcijaństwa o kilkast lat nauczanie buddyzmu jest pod względem etycznym o niebo bardziej moralne, obejmuje nie tylko szacunek i współczucie dla wszystkich żyjących istot, ale i praktyczne wskazówki na polepszenie ludzkiego bytu i ucieczkę od niedoli stworzenia tu, na ziemi - a nie jałowe obietnice "raju po śmierci".
Natomiast niezaprzeczalną zasługą kościołów chrzscijańskich, w szczególności kościoła rzymskiego, jest tragiczne zdeformowanie nauki Jezusa, przeistoczenie jej we własna karykaturę - dla osiągnięcia czesto podłych partykularnych interesów tych instytucji.
Tak naprawde nikt tyle złego w materii moralności i etyki co kościoły chrześcijańskie na świecie nie zdziałał, poczynając od morza krwi przelanej w imię Jezusa i pod znakiem krzyża, poprzez płonące stosy żywcem palonych ludzi, morze fałszu i hipokryzji, upodlenie czarnych niewolników i rdzennych mieszkańców obu Ameryk - wszystko dla złotego cielca mamony, w poczuciu bezgranicznej pychy, żywcem przypominającej biblijne opowieści o szatańskich atrybutach.

Zlaicyzowana Dania ma problem. Mimo świeckiego państwa muzułmanie mający większość w radzie jednego z miast są w stanie finansować swoje święto z publicznych pieniędzy a tradycyjnej choinki na rynku nie. No cóż - jak sobie z tym poradzą inżynierowie od świeckości?

Mamy problem. Wielki. Przełożenie na życie publiczne wygląda wręcz fatalne. Rozwiązanie z naukami na parafii było dużo lepsze. Utrzymywało więź wspólnot parafialnych. Dziś są grupki Osób wyselekcjonowanych działających pod czujnym okiem. Problem ma też Kościół Katolicki światowy. Starcie z muzułmanami nasila się. To nie trafia na pierwsze strony informacji ale nie jest dobrze. Dialog miedzy religiami sprowadza się do sloganów i gadulstwa grupki intelektualistów i ortodoksów. Słychać jeszcze głosy do dialogu ale zaraz potem twarde stanowiska. Z tego nie może być dialogu. To raczej krucjata. A podobno jesteśmy wszyscy dziećmi jednego Boga. Jest zatem jak to bywa w rodzinie, niektóre dzieci są bardziej kochane

Religia, ufologia, Harry Potter i hobbitologia w szkołach - tak, czemu nie...
Ale wyłącznie za pieniądze chętnych rodziców.

Pani Joanna rzekomo walczy z wykluczeniem, jednak nie przeszkadza jej wyrażanie braku szacunku do osób wierzących i krzewienia braku poszanowania religii. Banał – wszyscy są dobrzy, tylko nie wierni kościoła.
Krytyka Polityczna pod przykrywką intelektualną serwuje nam jedynie słuszną prawdę i zdaje się być Mesjaszem Narodów. Pani Joanno, zapewniam Panią, że nie mówi Pani głosem wszystkich polaków, ani, tym bardziej, cieszyniaków. Wystarczy spojrzeć na Pani facebookowe konto, poszperać w Internecie, aby się przekonać jak drwi Pani z ludzi myślących inaczej, którzy zamiast Marksa wolą Biblię.
Niech Pani posyła swoje dziecko, gdzie chce - nie wiem czy to kogokolwiek obchodzi. Niech Pani sieje lewicową indoktrynację, proszę bardzo… ale od religii won!!! Proszę w końcu o trochę wyobraźni i szacunku. Skoro lewica nie wyklucza, czas skończyć z tą hipokryzją.

Bzdura, podążając tym tropem - a inne wyznania dlaczego nie ma ich religii w szkołach, jeśli ktoś jest ewangelikiem to co ma zrobić? to nie takie proste, szkoła nie powinna być miejsce dla lekcji tylko jednej religii a przekazywać uniwersalne wartości. Jęli ktoś jest wierzący niech wychowuje swoje dziecko jak chce posyła na lekcje takiej religii jaka uważa za słuszną lub nie posyła wcale. To chyba proste i oczywiste kwestie bez siania nienawiści i mówieniu o hipokryzji z hipokryzją. pozdrawiam

Żaneta - religia ewangelicka jest w szkołach, coś chyba pomyliłaś. Zgadzam się, szkoła to nie miejsce dla jednej religii - ale zarzucanie Katolikom ponoszenie za to odpowiedzialności jest przesadą. Tak jak napisałam wcześniej, rodzice powinni zdecydować sami, jaką opcję wybierają dla swego dziecka - czy etyka, czy religia. Odnosiłam się do faktu, że Pani Joanna zarzuca coś innym, a sama wyklucza. Nikt nie sieje nienawiści, zacznijmy się wszyscy szanować. Kościół nie jest winny wszelkiemu złu jak chce Pani Joanna, to takie proste, że aż boli. Również pozdrawiam

zainspirowałem się, taak...

Niech swą średniowieczną indoktrynację proboszcz prowadzi, proszę bardzo - ale religia od szkoły - won!!!....
Nie liczę ani na wyobraźnię, ani na szacunek. Kościół w Polsce polega właśnie na wykluczaniu.

@ Perception- o Kościele najwięcej wypowiadają się zawsze ci, którzy najmniej mają o nim pojęcie. Poza tym, jak zwykle - Lewica odnosząc się ro religii spłyca sprawę, bo ocenia tylko KK. Pani Joanna która jest ewangeliczką często w swoich wywodach komentuje tylko i wyłącznie działanie katolików, i co jest przykre, nie odnosi się tylko do hierarchów kościelnych, ale samych ludzi. Jestem za tym, aby Proboszcz robił swoje (jakoś nie kojarzę by wchodził w paradę Krytyce), a Krytyka niech robi swoje, ale niech się "odpinkoli" od religii. O tym chyba powinni decydować rodzice, a nie wąskie grono. Krytyka Polityczna nie ma monopolu na prawdę ani nie ma wpływu na świadomość rodziców. Pani Joanna i jej ekipa moga sobie dyskutować o nowej książce Dunin, Kongresie Kultury itd, ale o Kościele i Biblii wiedzą tyle co nic.

Myślimy podobnie.
Ja też jestem za tym, aby proboszcz robił swoje, ale niech się "odpinkoli" od szkoły.
O tym, czego się w szkole naucza - a zwłaszcza za publiczne pieniądze - nie decydują wbrew twym płytkim osądom rodzice, ale co do zasady Konstytucja RP, co do szczegółów ministerstwo edukacji.
Ps.
Może wiesz dużo o Biblii, może nie - ja tego nie wiem. Tak samo p. Joanna - ty też tego nie wiesz. Ale co to ma do rzeczy??....
Ps. 2.
a jeśli jesteś "wierzący/a, to twoja "wiedza" o Biblii z definicji jest psińco warta - mómy raczej o wierzeniach właśnie w takim przypadku, nie o wiedzy.

A czy proboszcz odpowiada za nauczanie religii w szkole? Nie!
Nie mówimy o całym systemie edukacji, ale odniosłam się do kwestii uczęszczania na lekcję religii, czy też etyki- o czym powinni decydować rodzice. Taki jest mój pogląd. Proszę, czytaj ze zrozumieniem. Zresztą, pracuję w szkolnictwie, więc wbrew Twoim osądom orientuję się za co odpowiada Ministerstwo Edukacji ;)
Proszę bardzo, dla Ciebie mam płytkie osądy i ok, nie mam z tym problemu, natomiast uszanuj również to, że ie wszyscy zgadzają się z panią Wowrzeczką - takie to trudne zaakceptować inny punkt widzenia?
Nie wydaje mi się, żebyśmy dyskutowali na tematy biblijne, ani teologiczne wątki, nie wydaje mi się, żebyś znał naukę kościoła i moje stanowisko w tej sprawie, więc skąd ocena, że to psińco warte? Jeśli poznasz, proszę bardzo - polemizujmy.

1. Tak, proboszcz odpowiada za nauczanie religii w szkole - sam naucza, a kuratorium mu programów nie pisze ani jego kompetencji nie sprawdza.
2. Najpierw sama zdeprecjonowałaś wiedzę innych o Biblii i kościele, a teraz dziwisz się, gdy ktoś kwestionuje twoje w tej materii kwalifikacje?...
Jako zakładam osoba wierząca siłą rzeczy powinnaś wierzyć w dogmatyczną kościelną interpretację treści zawartych w Biblii. Wiedza - to rozum, a wiara - to cokolwiek, oprócz właśnie rozumu. Tak więc w konkurencji wiedza - wiara twe akcje na gruncie poznawczym stoją bardzo, bardzo niziutko... Z definicji.
A wiedzy o Biblii możnaby uczyć, owszem - na lekcjach biblioznawstwa, a nie religii
Teraz kościół. Twoje przekonanie, że uczestnicząc od wewnątrz w tzw. "życiu kościola" wie się o nim więcej, niż kiedy się go obserwuje z zewnatrz jest tak samo prawdziwe, jak np. przekonanie owsika, że wie wszystko o świecie, który wg niego składa się jelita i wypełniajacej go treści.

Co do religii w szkole, powtórzę moje stanowisko - rodzice maja prawo decydować, czy dziecko sie religii uczy czy nie - ale świecka publiczna szkoła nie ma prawa takich zajęć za publiczne pieniądze organizować. Koniec, kropka, z Panem Bogiem.

Ps.
dla mnie jest oczywiste, że nie zgadzasz się z pania W., jak ja nie zgadzam sie z tobą, mimo to i dlatego właśnie dyskutujemy - nie widzę tu żadnego problemu z akceptacją tego stanu rzeczy po mojej stronie.

1 Bzdura. Lokalny proboszcz nie ma wpływu na odgórne decyzje dotyczące nauczania religii w szkole (zarówno ewangelickiej, jak i katolickiej), a jedynie na treść i formę nauczanego przedmiotu.
2. Kolego, raz jeszcze proszę - czytaj ze zrozumieniem. Nie zdeprecjonowałam wiedzy "innych" na temat religii, tylko odniosłam się do jednej osoby - pani Wowrzeczki. Tak się składa, że znam ją osobiście, jak również jej stanowisko w stosunku do KK. Proszę abyś nie uciekał się do nadinterpretacji moich słów.
"a teraz dziwisz się, gdy ktoś kwestionuje twoje w tej materii kwalifikacje?..." - nie ma czemu się dziwić - nastąpiła tutaj normalna wymiana zdań, przedstawiłeś swoje stanowisko i ok. Zresztą nie am mowy o żadnym kwestionowaniu mojej wiedzy, czy poglądów, bo ich nie przedstawiłam, pozostając dla Ciebie osobą anonimową. Jeśli jednak po moich kilku wpisach uzurpujesz sobie prawo do wiedzy na mój temat - jaki wyznaję światopogląd religijny, jakie mam stanowisko względem Biblii i Kościoła to gratuluję! Najprościej byłoby wgłębić się i w Twoje wypowiedzi, określając Cię mianem nawiedzonego lewaka, czy komucha, ale chyba jednak nie zagram w Twojej drużynie, to zbyt płytkie. Nie mnie oceniać człowieka na podstawie kilku anonimowych wpisów. Ale cię zaskoczę znawco – nie jestem katoliczką.
Lewica stawia znak równości między religią a Kościołem Katolickim, który jest współwinny wszelkiemu złu tego świata, a to kolejne spłycanie sprawy. Nie wiem jednak, czy podejmuje jakiekolwiek działania dla mniejszości. Pewnie nie, KP hołduje tylko świeckiemu modelowi państwa, a KK stawia w roli wroga, pozostali innowiercy nie są w kręgu zainteresowania. Na tyle znam panią Wowrzeczkę i KP, żeby mieć tą pewność.
KK jest instytucją grzeszną (jak każdy), ale zdaje mi się, że jak się coś psuje, to należy to naprawiać, a nie niszczyć. KP I KK powinny istnieć na tej samej płaszczyźnie i nie wykluczać siebie nawzajem.
Dyskusja odbiegła od tematu, próbujesz wyjaśniać mi dogmatyczną interpretację, jak to ująłeś, ja zaś pisałam o walce z religią, jaką podejmuje Krytyka Polityczna. Religia to jedno, wiara to drugie. Z jednej strony to rozumiesz, z drugiej mylisz pojęcia. Niech Krytyka działa, robi przecież dużo pożytecznych rzeczy dla maluchow, organizuje ciekawe spotkania, a jej zaplecze intelektualne przyciąga młodych. To się chwali.
„ Twoje przekonanie, że uczestnicząc od wewnątrz w tzw. "życiu kościola" wie się o nim więcej, niż kiedy się go obserwuje z zewnatrz jest tak samo prawdziwe, jak np. przekonanie owsika, że wie wszystko o świecie, który wg niego składa się jelita i wypełniajacej go treści.”
Bzdura, bzdura, jeszcze raz bzdura! Niby wysublimowany język, wysoki poziom inteligencji a problem w zrozumieniu podstawowej kwestii. Na podstawie medialnych doniesień o oszołomach katolickich w stylu ojca Rydzyka, zapewne wyrabiasz sobie zdanie o hierarchach kościelnych,. Trzeba sobie zadać ten trud, rozmawiać z ludzmi, posłuchać z ambony co klecha ma do powiedzenia, trochę poczytać, odnieść się do dekalogu, a przede wszystkim nie wykluczać wierzących. Bo kościół tworzą ludzie, nie tylko księża. Często różni, grzeszni. Jak każdy. Idąc Twoim tokiem myślenia - można zatem oceniać ludzi, instytucje, bez bezpośredniego kontaktu z nimi, bez rzetelnej wiedzy na temat ich działania. Jak, przykładowo mogę dyskutować o komunizmie, nie znając podstawowej literatury ani pojęć? Czy postrzeganie z zewnątrz bez fachowej literatury, dyskusji, poznania poglądów daje mi prawo do oceny sytemu?
Ja nie mowie, ze wiem o kościele więcej, ja tylko sugeruję, że mógłbyś go lepiej poznać, na pewno ci to nie zaszkodzi. Moja ocena KP wzięła się stąd, że uczestniczyłam w wielu spotkaniach, żeby mieć własne zdanie na temat ich działalności, a przynajmniej starałam się poznać tę „organizację” od środka. Czy mi się udało? Pewnie nie, mam swoje za i przeciw. Dobrze będzie jeśli ludzie nauczą się żyć obok siebie, nie przeciwko sobie. Wyłączam się z tej dyskusji – pozdrawiam i wszystkiego dobrego : )

Teraz:
"Nie zdeprecjonowałam wiedzy "innych" na temat religii, tylko odniosłam się do jednej osoby..."
chwilę wcześniej:

  • "o Kościele najwięcej wypowiadają się zawsze ci, którzy najmniej mają o nim pojęcie."
  • "nie wydaje mi się, żebyś znał naukę kościoła..."
  • "Niech Pani posyła swoje dziecko, gdzie chce - nie wiem czy to kogokolwiek obchodzi. Niech Pani sieje lewicową indoktrynację, proszę bardzo… ale od religii won!!!..."
  • "Pani Joanna i jej ekipa moga sobie dyskutować o nowej książce Dunin, Kongresie Kultury itd, ale o Kościele i Biblii wiedzą tyle co nic...."

Bóg z tobą, dobra kobieto...

Uważam , że nauka religii powinna odbywać się w salach katechetycznych znajdujących się przy parafiach (jak było niegdyś ) i na tym koniec problemów !!! ! Szanowny Panie powiem również w sposób chamski jak Pan : a od lewicowych poglądów won !!!!! A tak na marginesie nauka kościoła to jedno a zachowania panów w czarnych sukienkach to jedno , ile wśród nich niebezpiecznych dla naszych dzieci zboczeńców seksualnych, a namnożyło się ich ostatnio wielu !!!!

precz z zawracaniem glowy dzieciom religijnymi banialukami

Pani Joanna Wowrzeczka jest konsekwentna w swoim działaniu. W artykule "Artyści od brudnej roboty" [GW 2009 r.] wyjawiła swoje credo "Joanna: - Bo Kościół rządzi, trzeba go odsunąć od państwa". Może niedługo będzie w naszym kraju tak idealnie jak w przodującej w postępie Szwecji, gdzie tamtejszy Urząd Szkolny stwierdził: placówki edukacyjne mają być „wolne od oddziaływania religii”. Tamtejsi uczniowie będą mogli uczestniczyć w adwentowych uroczystościach w kościele tylko pod warunkiem, że nie będzie tam wzmianki o Bogu.

Pani Joanna rzekomo walczy z wykluczeniem, ale jednak nie przeszkadza jej okazywanie braku szacunku do osób wierzących i krzewienie braku poszanowania do religii. Szanujmy wszystkich, tylko nie wiernych kościoła- ot jej rozumienie inności, ot jej szacunek do kążdego człowieka! Krytyka Polityczna pod przykrywką intelektualną okazuje się być jedyną słuszną drogą i wielkim zbawcą narodu! Niech Pani posyła swoje dziecko gdzie chce, ale od naszych wara. Ja Pani nie przeszkadzam żyć wedle uznania, więc i od mojej religii won!!!

Brawo Szwecja - tak trzymać - my też wydrwigroszy i oszustów w sutannach pognamy do domu, do piekła...

Wyborcom PO i pozostałym pogrobowcom PRL dziękujemy, ze swoimi głosami zafundowali nam Białoruś. To Wasze dzieło: : http://wpolityce.pl/artykuly/41571-oswiadczenie-tworcow-i-autorow-tygodn... jesteście z siebie dumni?

Słusznie! Będzie więcej przestrzeni dla inżynierów społecznych z Krytyki Politycznej.

a to już zmartwienie inżynierów z ambon...

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama