Jak symbol miasta stał się pośmiewiskiem

Studnia Trzech Braci nawiązuje do legendy o powstaniu miasta w 810 r. Niegdyś wodę czerpał z niej browar mieszczański, znajdujący się przy ul. Śrutarskiej. W 1868 r. w miejscu studni pojawiła się żeliwna altanka, a na jej ścianach tablice z tekstem legendy o założeniu Cieszyna w języku łacińskich, polskim i niemieckim. Po 1945 r. tablica z tekstem niemieckim została wymieniona na płaskorzeźbę, wykonaną przez Jana Raszkę, przedstawiającą spotkanie trzech braci – Bolka, Leszka i Cieszka przy źródle. Studnia, która powstała w miejscu tego źródła, jest uznawana za jedną z najważniejszych atrakcji turystycznych miasta. Problem w tym, że nikt odpowiednio o tą atrakcję nie dba. Trudno mówić o estetyce studni, a jak można zauważyć, brak w niej najważniejszego elementu, czyli wody.

Jeżeli ktoś zastanawiał się nad tym, dlaczego w cieszyńskiej studni nie ma wody, pomimo tego, że pod nią wciąż znajduje się źródło, powinien zaraz otrzymać odpowiedź na to pytanie. Dwa lata przed końcem trzeciej kadencji burmistrza Bogdana Ficka, stwierdzono, że woda w studni jest zbyt zielona. Podjęto w celu rozwiązania tego problemu odpowiednie kroki. Studnia została zabetonowana, a znajdujące się pod nią źródło podłączono do kanalizacji. Natomiast, do płytkiej już studni postanowiono wprowadzić wodę miejską. Zamontowano również specjalny mechanizm - za studnią znalazły się dwa pojemniki, w jednym znalazły się pompy, a w drugim właśnie wspomniana woda miejska. Mechanizm miał działać na zasadzie pływaka. Niestety z marnym skutkiem. Pomimo tego, że co jakiś czas wodę próbuje się uzupełnić, to po czasie znów jej tam nie ma. Pozostają tam tylko kamienie i gruz.

- Żeliwna altana zostanie oczyszczona z farby, odtłuczona i ponownie pomalowana na seledynowo. Wymienimy też kamienie w studni, zamontujemy filtr wody i specjalne urządzenie, które będzie wzburzało wodę, aby było widać, że źródełko bije. Ponadto studnia zostanie podświetlona z zewnątrz i od środka, a wokół niej wymieniony zostanie bruk – mówił w 2010 roku Bogdan Ficek na łamach Gazety Codziennej. Od tego czasu minęło 9 lat, a źródełko jak nie biło, tak niej bije, pomimo tego, że w fotelu gospodarza tego miasta zasiadły już trzy inne osoby.

W wypowiedzi Bogdana Ficka przytoczony został również słynny seledynowy kolor. Właśnie ten kolor wzbudził tak wiele negatywnych emocji, zarówno u mieszkańców, jak i turystów. Udało nam się dotrzeć do zeszytu, jaki wówczas założył przedsiębiorca, prowadzący swój lokal zaraz obok studni. Przychodziło do niego z oburzeniem tyle osób, aż w końcu zdecydował się założyć specjalny zeszyt z zażaleniami, dotyczącymi studni. Dzisiaj możemy przeczytać w nim wiele opinii, przede wszystkim na temat nieodpowiedniego koloru studni, która wcześniej była czarna. Mieszkańcy zostawiali w nim swoje wiadomości począwszy od 2004 r. aż do 2008 r., później lokal został zlikwidowany. Te ciekawe zapiski przedsiębiorca zachował jednak do dzisiaj.

- Jesteśmy turystami z Krakowa. Przyjechaliśmy do Cieszyna z nadzieją obejrzenia interesujących zabytków tego miasta. Jednak z przykrością musimy stwierdzić, iż zawiedliśmy się. Studnia Trzech Braci absolutnie nie zaspokoiła naszych oczekiwań. Kolor jakim jest odrestaurowana, jest odrażający i źle się prezentuje jako wizytówka miasta. Składamy uprzejmą prośbę o odmalowanie studni na kolor czarny – można przeczytać z zapisków pozostawionych w 2007 roku. Takich opinii jest wiele – od tych łagodniejszych, przez ironiczne, po te najbardziej wulgarne.

Czy doczekamy się w Cieszynie studni, która w końcu zachwyci mieszkańców i turystów? Jeżeli chcemy budować wizerunek miasta turystycznego, to może warto zacząć właśnie od takich elementów. Ta sprawa zostaje teraz już tylko w gestii obecnych władz nadolziańskiego miasta.