Beskidzka Grupa GOPR z większymi pieniędzmi od marszałka

- Od lat przy podziale środków finansowych przekazywanych przez Urząd Marszałkowski funkcjonowała zasada 50% dla Beskidzkiej Grupy GOPR, 50% dla Jurajskiej Grupy GOPR. Nie mogę się z nią zgodzić, biorąc pod uwagę choćby statystyki. W 2010 r. wypadków na terenie, który obsługuje Grupa Beskidzka, było 1966. Na obszarze działania Jurajskiej Grupy GOPR doszło do 860 wypadków. Nie bez znaczenia jest także ilość wolontariuszy Etatowych pracowników w obu grupach to jest kilkanaście osób. W przypadku Beskidzkiej Grupy wolontariuszy jest 4 razy więcej - ok 400. - powiedział marszałek Adam Matusiewicz podczas spotkania z beskidzkimi mediami.

Biorąc pod uwagę te dane nowy włodarz województwa śląskiego postanowił zmienić system przyznawania dotacji. - Przy podziale pieniędzy zastosujemy klucz taki, jaki stosuje Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, co w praktyce oznacza, że ok 2/3 środków trafi do Beskidzkiej Grupy a 1/3 do Jurajskiej Grupy - wyjaśnił marszałek Matusiewicz.

- Poprzedni system przyznawania środków budził kontrowersje, obecny także nie jest idealny. Sugerowaliśmy by przyjąć rozwiązania, jakie obowiązują w krajowym GOPR. Jesteśmy jednak usatysfakcjonowani, otrzymujemy więcej pieniędzy - potwierdził Tomasz Jano zastępca naczelnika Beskidzkiej Grupy GOPR.

Grupy GOPR dofinansowane są z kilku źródeł: najistotniejsza to dotacja z budżetu państwa - z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, kolejnym źródłem są pieniądze przekazywane z Urzędu Marszałkowskiego i środki pochodzące od sponsorów prywatnych. - W tym ostatnim przypadku Beskidzka Grupa GOPR ma niebywałą umiejętność pozyskiwania tych pieniędzy - zauważył marszałek województwa śląskiego.

Beskidzka Grupa GOPR działa na terenie: Beskidu Śląskiego, Żywieckiego, Małego i zachodniej części Beskidu Makowskiego.