, czwartek 25 kwietnia 2024
Szpitalosy, czyli wielkie odchudzanie w Szpitalu Śląskim
- Jest spora szansa, że projekt będzie kontynuowany. Kolejne edycje nie będą już ograniczone do pracowników, więc uczestnikami będą mogły być osoby z zewnątrz - mówi inż. Anna Gałuszka, technolog żywności i dietetyk, autorka projektu. fot: szpital.netus.pl



Dodaj do Facebook

Szpitalosy, czyli wielkie odchudzanie w Szpitalu Śląskim

JAKUB MARCJASZ
Szpitalosy, czyli wielkie odchudzanie w Szpitalu Śląskim

"Szpitalosy" to autorski projekt Szpitala Śląskiego w Cieszynie. fot. ARC

Dziesięcioro pracowników Szpitala Śląskiego w Cieszynie postanowiło wspólnie powalczyć ze swoimi słabościami i zrzucić zbędne kilogramy. W ramach akcji "Szpitalosy" w ciągu trzech miesięcy udało się im łącznie zrzucić ponad 80 kg. A autorka projektu już przygotowuje się do jego kolejnej edycji. Tym razem skierowanej do szerszego grona.

Otyłość staje się coraz większym problemem polskiego społeczeństwa. Według najnowszych badań Instytutu Żywności i Żywienia ponad 60 proc. mężczyzn i 50 proc. kobiet w Polsce cierpi na otyłość lub ma nadwagę. Powody? Specjaliści wskazują na niewłaściwe odżywianie, brak ruchu, wiarę w to, że dostępne w aptekach suplementy rozgrzeszą z objadania się.

Z problemem otyłości i nadwagi zmagają się również pracownicy Szpitala Śląskiego w Cieszynie. I co raz częściej szukają pomocy u specjalistów żywieniowych. Tak zrodził się pomysł opracowania autorskiego programu warsztatów odchudzających o nazwie "Szpitalosy" bazującego na wiedzy naukowej i doświadczeniu zawodowym szpitalnych ekspertów. - Zajęcia zostały stworzone z myślą o osobach otyłych, które na co dzień pracują na rzecz zdrowia pacjentów. A myśląc o innych często zaniedbują siebie i swoje potrzeby. A przecież pracownicy służby zdrowia mają takie same problemy, jak inne grupy zawodowe, choć od nich oczekuje się więcej, a mianowicie tego, że zawsze będą szczupli i zdrowi. A nadprogramowe kilogramy to przecież problem całego społeczeństwa - zauważa inż. Anna Gałuszka, technolog żywności i dietetyk, autorka projektu.

W pierwszej edycji akcji wzięły udział osoby w wieku od 25 do 56 lat, pracujące w różnych działach Szpitala Śląskiego w Cieszynie, zarówno zawodów medycznych, jak i niemedycznych. Łącznie dziesięć osób. Dla każdego z nich opracowany został indywidualny program dietetyczny i ruchowy. W trakcie warsztatów uczestnicy brali zarówno udział w zajęciach grupowych oraz indywidualnych. Pierwsze miały przekazać wiedzę, drugie skupić się na problemach konkretnego uczestnika. - Problemy były rożne. Niektórzy nie wiedzieli co jeść, żeby schudnąć, inni nie wiedzieli jak i kiedy jeść, a jeszcze inni nie rozumieli swojego organizmu, nie chcąc przyjąć do wiadomości, że z wiekiem się zmieniają i organizm ma inne potrzeby żywieniowe niż kilka lat wcześniej. Niektórym chudnięcie utrudniały problemy hormonalne - opowiada Gałuszka, która podkreśla, że zwracano również uwagę na aktywność fizyczną uczestników warsztatów. - Nacisk na aktywność fizyczną spowodował, że każdy znalazł taką formę aktywności, która jest dla niego odpowiednia. To nie jest tak, że wszyscy muszą biegać i ćwiczyć na siłowni. Niektórzy wybrali pilates, inni pływanie, znaleźli się amatorzy nordic walking, a jeszcze inni wybrali po prostu marsz, czy taniec. Trzeba pamiętać, że nie każda forma aktywności jest odpowiednia dla otyłego. Tak jak nie można zalecić jednego sposobu odżywiania każdej osobie. Ludzie są rożni, mają swoje preferencje i upodobania. To wszystko zostało uwzględnione przy doborze diety i wyborze aktywności ruchowej - podkreśla dietetyczka.

W trakcie trzymiesięcznych warsztatów jego uczestnikom udało się zrzucić łącznie 80,4 kg. To średnio 8,04 kg na osobę. Sześciu uczestników zaczynało z wagą powyżej 100 kg. Dziś już tylko dwie osoby czekają na wynik dwucyfrowy na swojej wadze. - Rekordzista stracił aż 20 kg, ale pozwolono mu zrzucić aż tyle, ponieważ jego parametry wyraźnie wskazywały na otyłość olbrzymią. Każdy miał indywidualnie określona ilość kilogramów, którą może zrzucić zdrowo i bezpiecznie - mówi Gałuszka, która przypomina, że zdrowe tempo odchudzania to 0,5-1 kg tygodniowo. Jedynie osoby bardzo otyłe mogą tracić wagę w szybszym tempie.

- Efektem warsztatów, poza zrzuceniem nadprogramowych kilogramów, jest poprawienie stanu zdrowia oraz kondycji i sprawności fizycznej uczestników. Poszerzyła się gama produktów, które zaczęli spożywać. Dla wielu odkryciem było to, że rynek spożywczy ma do zaoferowania znacznie więcej, niż tylko kanapkę z szynką i pomidorem. Jednym z zadań, jakie mieli uczestnicy, to zaopatrywanie się w produkty, których wcześniej nigdy nie jedli. Innym ciekawym aspektem jest na przykład nauczenie się pływania, czy odkrycie nowej formy aktywności, która sprawia przyjemność, w związku z czym jest szansa, że będzie ta aktywność prowadzona systematycznie - opowiada autorka projektu "Szpitalosy".

Pomysłodawczyni akcji podkreśla, że jej pierwsza edycja zakończyła się całkowitym sukcesem i zainteresowanie kolejnymi warsztatami stale rośnie. - Jest spora szansa, że projekt będzie kontynuowany. Kolejne edycje nie będą już ograniczone do pracowników, więc uczestnikami będą mogły być osoby z zewnątrz - mówi Gałuszka.

Mimo tego, że odchudzać zaczęło się wspólnie tylko dziesięć osób, to jak podkreślają organizatorzy, do grona odchudzających się dołączyło wiele innych, których grupa zainspirowała do działania. Dlatego kilogramów, które udało się zrzucić dzięki warsztatom, było znacznie więcej.

Komentarze: (4)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

Nie chcę się czepiać... Ale może jakieś warsztaty dla piszących? To naprawdę wstyd tak nieudolnie posługiwać się językiem ojczystym.
"Łącznie dziesięć osób. Dla każdego z nich opracowany został indywidualny program dietetyczny i ruchowy."
"W trakcie trzymiesięcznych warsztatów jego uczestnikom udało się zrzucić ..."
"Jednym z zadań, jakie mieli uczestnicy, to zaopatrywanie się w produkty, których wcześniej nigdy nie jedli."

Natomiast Pani Gałuszce gratuluję i życzę udanego ciągu dalszego :).

Też muszę schudnąć...

ta pani AniaG to ma chęc zapału do pracy

Super sprawa ze cos sie dzieje i gratulacje osobie ktora wzieła to w swoje rece

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama