Narodowy Program Rozwoju Biegów Narciarskich "Bieg na Igrzyska 2012" osiągnął półmetek. Zawodnicy startowali już w Szklarskiej Porębie - Jakuszycach, Tomaszowie Lubelskim oraz w Dusznikach Zdroju.
Przed nimi 20 i 21 lutego finał na trasach Kubalonki, trasach, na których codziennie szlifują formę młodzi biegacze i biegaczki z Istebnej i okolicznych miejscowości. To zawodnicy MKS-u Istebna i NKS-u Trójwieś Beskidzka - rywale i przyjaciele, którzy walczą o punkty "Biegu na Igrzyska". Walczą skutecznie, bowiem w klasyfikacji drużynowej zajmują miejsca w czołówce. MKS Istebna plasuje się na 3. pozycji, a "oczko" niżej znajduje się NKS Trójwieś Beskidzka. Są to wyniki, które sprawiają, że trenerzy obu ekip nie kryją zadowolenia. - Nasz klub zajmuje coraz to lepsze miejsca w "Biegu na Igrzyska" - cieszy się Jarosław Hulawy, trener MKS-u Istebna. - Zaczęliśmy od dziewiątej pozycji dwa lata temu, w kolejnym roku była już piąta, a teraz zajmujemy trzecią lokatę. Na wyniki swoich podopiecznych nie narzeka również trener Mariusz Zowada z NKS-u Trójwieś Beskidzka: - Nasi zawodnicy rywalizują w różnych kategoriach wiekowych. Jedni wygrywają, inni są w pierwszej dziesiątce, jeszcze inni w drugiej, ale ogólnie jesteśmy bardzo zadowoleni -ocenia. Dobre wyniki nie biorą się jednak znikąd. Aby zawodnicy mogli stawać na podium, najpierw musieli solidnie przepracować okres poprzedzający starty. - Przygotowywaliśmy się zgodnie z harmonogramem Śląskiej Federacji Sportu. Jeździliśmy na obozy, ale również codziennie ciężko trenowaliśmy na terenie Istebnej - przyznaje Jarosław Hulawy. Biegacze z NKS-u Trójwieś również nie próżnowali, a starsi zawodnicy byli nawet na obozie w Szwecji: - Trenowaliśmy na trasach w Bruksvallarnie. Koło nas biegały sławy, począwszy od Pettera Northuga, na Charlotte Kalli skończywszy. Był to bardzo ciekawy wyjazd, ponieważ mogliśmy poobserwować innych zawodników, podpatrzeć, jak trenują. Spędziliśmy tam prawie trzy tygodnie - zdradza trener Zowada. Tegoroczny "Bieg na Igrzyska" przyniósł kilka niespodzianek. Obaj trenerzy przyznają, że w ich ekipach są zawodnicy, którzy bardzo pozytywnie ich zaskoczyli. - Jestem niesamowicie zadowolony z postawy juniora C, Dominika Burego, który w tym sezonie biega rewelacyjnie i zdobywa pierwsze miejsca - chwali swojego podopiecznego trener MKS-u Istebna. - Mnie natomiast zaskakuje dyspozycja naszego juniora D, Mikołaja Michałka, który też wygrywa biegi - dodaje trener NKS-u Trójwieś.
Mimo, że walka o podium jest zacięta, to nie wpływa ona negatywnie na przyjazne stosunki, które panują między "sąsiadami". Wręcz przeciwnie: - Dzięki tej rywalizacji mamy większą motywację do pracy. Znamy się bardzo dobrze i lubimy. Trenujemy na tych samych trasach. Nieraz bywa tak, że zawodnicy nasi i MKS-u chodzą do jednej klasy, czy to w gimnazjum w Istebnej, czy też pamiętają się z czasów podstawówki - wyjaśnia Mariusz Zowada i dodaje: - Nasza strata do podium nie jest duża. Jesteśmy pełni nadziei, że uda nam się "wskoczyć" do tej najlepszej "trójki". W podobnym tonie wypowiada się również trener MKS-u Istebna, Jarosław Hulawy: - Życzę naszym lokalnym rywalom, naszym przyjaciołom, jak najlepszego miejsca. Mimo wszystko jednak chcielibyśmy z nimi wygrać.
I właśnie w tym kierunku powinna pójść gmina Istebna - w rozwój narciarstwa biegowego!! Tu możemy osiągnąć jakieś sukcesy, a nie pompując pieniądze w klub piłkarski grający w najniższej klasie i bez żadnych sukcesów. Juz wystarczy, ze dwa pełnowymiarowe boiska są w gminie, z których i tak żadko się korzysta.
Dodaj komentarz