Liga Mistrzów: Trzyniec wciąż w grzePo dwóch meczach na wyjeździe: w Norwegii oraz Finlandii Oceláři na swoim koncie mieli jeden punkt. W swoim pierwszym występie w tym roku na europejskiej arenie ulegli zdecydowanie Olejarzom ze Stavanger 1:4, a honorowe trafienie zaliczył Erik Hrňa. Kolejne spotkanie rozegrali zdecydowanie lepiej. W fińskim Kuopio po 60 minutach regulaminowego czasu gry oraz dogrywce wynik brzmiał 3:3. O zwycięstwie miały więc zadecydować rzuty karne, w tym elemencie gry lepsi okazali się jednak zawodnicy gospodarzy. Po pierwszej tercji bliżsi zwycięstwa byli gracze z Trzyńca, którzy objęli prowadzenie po trafieniu Arona Chmielewskiego. W dalszej części spotkania to jednak gospodarze zagrali skuteczniej i do swojego dorobku dopisali dwa punkty meczowe. Teraz europejskie rozgrywki zawitały do Werk Areny. Aby liczyć się w walce o wyjście z grupy, Oceláři rewanżowy mecz z norweskimi Olejarzami musieli wygrać, najlepiej za 3 punkty. Przez całe spotkanie byli bliscy realizacji takiego scenariusza, rywale ani razu nie objęli prowadzenia w tym spotkaniu. Jeszcze minutę przed końcem meczu wynik brzmiał 3:2 dla gospodarzy. Jednak w niemal ostatniej akcji meczu Josh Soares znalazł sposób na Petra Hamerlika i po 60 minutach obie drużyny miały na swoim koncie po jednym punkcie. Mecz rozstrzygnął się w dogrywce po pięknym trafieniu Zbynka Irgla. Jednak to nie on, lecz obrońca Rostislav Klesla został bohaterem meczu. Mający za sobą występy w NHL wychowanek klubu z Nowego Jičína zdobył w tym spotkaniu dwa gole a także asystował przy bramce Jakuba Orsavy. - Rozegraliśmy bardzo dobre spotkanie, i oczywiście żal straconego punktu. W pierwszej i drugiej tercji mieliśmy przewagę, i tylko możemy żałować, że nie odskoczyliśmy przeciwnikom na trzy-cztery bramki. Cóż, nie udało się i dziś już wszystko zależy od nas. Na pewno zrobimy wszystko, by w ostatnim meczu wygrać za trzy punkty- przyznał najlepszy zawodnik meczu. Klesli wtórował trener trzyńczan Jiří Kalous. - To było najlepsze nasze spotkanie w tej edycji Champions Hockey League, w naszej grze widać już wiele elementów, które chcemy regularnie rozgrywać w meczach ligowych. Wiele nam wychodziło, jednak na pewno musimy poprawić grę w obronie, bo bramki które traciliśmy i sposób w jaki zdobywali je rywale, mocno mnie denerwowały - przyznał trener. Obecnie zawodnicy Oceláři przygotowują się do swojego ostatniego grupowego pojedynku w rozgrywkach CHL. W sobotę ich rywalem w Werk Arenie będzie zespół z Kuopio. Mecz rozpocznie się o godz. 18.00. Stalownicy zajmują obecnie drugie miejsce w tabeli swojej grupy. Aby wyjść z grupy (awansują dwa zespoły) muszą wygrać z Finami w sobotę za 3 punkty oraz liczyć na to, że gracze ze Stavanger przynajmniej raz zwyciężą zespół Kuopio.
|
reklama
|
Dodaj komentarz