Istebna chwali się całą masą zimowych atrakcji

Dzięki nowej kolei, która zastąpi wyciąg orczykowy, czas wjazdu na szczyt Złotego Gronia zmniejszy się z dotychczasowych 7 minut do 2 minut 40 sekund. Zniknąć mają również kolejki oczekiwania na wjazd. W ciągu godziny kolej może w wieźć na szczyt 2800 osób.

- Czekaliśmy na to wydarzenie sześć lat, bo mniej więcej tyle trwało podpisywanie umów i załatwianie wszystkich formalności, aby ta inwestycja mogła się zdarzyć - mówi Aleksandra Libera-Cichy ze Ośrodka Złoty Groń w Istebnej. To pierwszy taki wyciąg w Beskidach. Podobne działają jedynie w Białce Tatrzańskiej, Zieleńcu i Karpaczu.

To nie jedyne zmiany jakie czekają na miłośników białego szaleństwa na Złotym Groniu. Wymieniony został również popularny wyciąg dla dzieci i początkujących narciarzy. Powstało oświetlenie, dzięki czemu możliwe będzie wydłużenie czasu pracy ośrodka do godziny 21.00. W kompleksie zmodernizowany został również system naśnieżania. Poszerzono trasy. Na mieszkańców i turystów czekają również nowe miejsca parkingowe. Nowa szkoła snowboardu, nowe zaplecze gastronomiczne. Wielkie otwarcie zaplanowano na 15 grudnia.

Zmiany nie ominęły również położonego niedaleko od Złotego Gronia kompleksu Zagroń. Od tego sezonu narciarze i snowboardziści będą mogli skorzystać nowej trasy. - Nowa trasa o długości 900 metrów powstała po prawej stronie wyciągu. Ma całkiem inne ukształtowanie terenu niż ta po lewej stronie. Zaczynia się płaskim odcinkiem, później jest stromo, znów wypłaszczenie i na koniec znów bardziej stromo - opowiada Janusz Waszut z Ośrodka "Zagroń" w Istebnej, który dodaje, że w przyszłości w tym miejscu planowana jest budowa drugiego wyciągu.

To jednak nie wszystko. Od tego sezonu ponownie zaczną funkcjonować wyciągi na Ochodzitej w Koniakowie oraz Chichot w Istebnej. Na narciarzy czekają również wyciągi "Szańce" i "Szus" w Koniakowie.