Adam Małysz oficjalnie konsultantem PZNWspółpraca z Adamem Małyszem nie ma być konsultacją tylko "na telefon". "Bądźmy szczerzy - mamy skocznie w Szczyrku i w nieodległej Wiśle, gdzie ja mieszkam. Większość przygotowań będzie opartych na tych dwóch obiektach. Co prawda jest jeszcze skocznia w Zakopanem, do którego można jednak dojechać w niecałe dwie godziny. Gdy tylko będzie taka potrzeba to zjawię się w stolicy Tatr. Chętnie będę uczestniczył w zgrupowaniach, jak tylko wyrażą taką chęć trenerzy. Jeśli będzie potrzeba, aby pojechać gdzieś na zgrupowanie za granicę, czy jakieś zawody, to jest również możliwe" - powiedział Małysz. "To, że będę w tym sezonie pomagał skoczkom, to nie jest więc duża nowość. Może bardziej takową jest fakt, że także dwuboiści chcą z niej skorzystać. Ja się tylko cieszę, że są osoby, które chcą przyjąć moją pomoc" - dodał najlepszy polski skoczek w historii. "Orzeł z Wisły" pozytywnie wypowiada się na temat nowych przepisów FIS odnośnie nowych kombinezonów, jakie mają obowiązywać od sezonu 2012/2013, podkreślił także, że współpraca z PZN nie przeszkodzi mu w dalszej karierze rajdowej.
|
reklama
|
I znowu powiedzenie się spełnia : " kruk krukowi oka nie wydziobie" no i drugie " jak wejdziesz między wrony krakasz jak one"...
Dodaj komentarz