223 uczestników stawiło się na starcie ROAD Maratonu w UstroniuJuż na pierwszych metach stromego podjazdu rozpoczęła się ostra walka w ośmiu kategoriach wiekowych o zdobycie premii i zajęcie jak najlepszej pozycji do zjazdu i walki ze 100-kilometrową trasa maratonu. fot. Michał Kuźma Start z ustrońskiego rynku do trzeciej edycji "Pucharu Równicy" przebiegał jeszcze w ciepłych i słonecznych warunkach. W sobotę, 12 maja, barwny peleton kolarzy w asyście policjantów z cieszyńskiej drogówki na zamkniętym odcinku trasy rundą honorową przez Zawodzie wyruszył w kierunku Równicy, na której usytuowano premię górską. - Kolarstwo szosowe, zwłaszcza wśród amatorów przeżywa swój rozkwit, to nas cieszy. Maratony są najpopularniejszą formą aktywności na rowerze szosowym. Dobrze, że impreza organizowana jest właśnie tutaj w Ustroniu, gdzie jest sprzyjający klimat, a myślę tutaj przede wszystkim o urzędach, mieście, mieszkańcach, policji, straży miejskiej, wszystkich osobach, które przyczyniają się do jej organizacji - komentował Wiesław Legierski, organizator ROAD Maratonu. Znakiem rozpoznawczym maratonu są przede wszystkim trudne trasy. Sobotni odcinek liczący początkowo ok. 140 km z powodu zimna i deszczu został skrócony dla wszystkich kategorii do dystansu niespełna 100 km i prowadził przez miejscowości: Lipowiec, Górki, Pogórze, Skoczów, Kisielów, Międzyświeć, Iskrzyczyn, Simoradz, Dębowiec, Kostkowice, Ogrodzona, Goleszów, Dzięgielów, Leszna, Cisownica, z metą na Równicy. Już na pierwszych metach stromego podjazdu rozpoczęła się ostra walka w ośmiu kategoriach wiekowych o zdobycie premii i zajęcie jak najlepszej pozycji do zjazdu i walki ze 100-kilometrową trasa maratonu. Bardzo trudne warunki pogodowe: przenikliwe zimno, wiatr i deszcz spowodowały, że ponad 40 zawodników nie dotarło do mety na Równicy po raz drugi tego dnia. Gościem specjalnym imprezy był Ryszard Szurkowski, czterokrotny zwycięzca Wyścigu Pokoju, który wspólnie z Wiesławem Legierskim uczestniczył w ceremonii nagradzania i dekoracji najlepszych zawodników, którzy za zajęte miejsca od 1 do 3 otrzymali specjalne, ręcznie malowane puchary ze szkła ufundowane przez Miasto Ustroń. Najlepsze czasy w poszczególnych kategoriach wiekowych uzyskali: Patryk Domagała z Mikołowa (kat. H), Dominik Omiotek z Pabianic (kat. A), Marcin Cieluch z Siemianowic Śląskich (kat. B), Wojciech Słup z Katowic (kat. C), Bogusław Kramarczyk z Kęt (kat. D), Henryk Bryś z Komprachcic (kat. E). Wśród kobiet dominowały Iza Włosek z Dąbrowy Górniczej (K2) oraz Dorota Radomańska z Krakowa (K1). Zwycięzcami maratonu zostali wszyscy którym udało się w tak trudnych warunkach pokonać całą trasę i dotrzeć do mety, na której każdy uczestnik otrzymał pamiątkowy medal uczestnictwa ufundowany przez Miasto Ustroń.
|
reklama
|
Nadal nienawidzą, ale ... coraz częściej kierowcy wskakują na rower i wtedy sami doświadczają drogowych problemów. To zmienia ludzi i ich nastawienie. Taka impreza to super sprawa dla miasta i turystyki!
Pamiętam jeszcze 5 lat temu jak kierowcy wprost nie nawiedzili rowerzystów , teraz kolarz zaczyna się liczyć. Mniej trąbienia na cyklistów daje chęci do promowania tego zajęcia. I tak trzymać.
Dodaj komentarz