Wybory samorządowe 2014: Kandydaci o przyszłości Chybia

Dlaczego zdecydował się Pan kandydować w wyborach na stanowisko wójta Chybia?

Janusz Dziedzic:
Z miłości do swojej rodzinnej małej ojczyzny, przy zachęcie wielu mieszkańców Chybia i wreszcie z przekonania, iż gminie Chybie potrzebny jest ambitny program rozwoju, który ma dać poczucie dumy i lepsze życie dla ludzi. Zrealizowanie tego założenia jest możliwe tylko przy uzyskaniu wsparcia z zewnątrz, przede wszystkim finansowego, ale także organizacyjnego i wiedzy specjalistycznej. Ja gwarantuję spełnienie tych warunków, mając poparcie szerokich struktur politycznych. W kończącej się kadencji samorządu pełniłem mandat radnego gminy Chybie, co dało mi możliwość poznania potrzeb gminy i zrozumienia, jak wielkie one są i jak trudno je zaspokoić. Odbyłem też wiele rozmów z mieszkańcami, z których płynął jeden wniosek, iż w naszej gminie przyszedł czas na zmianę pokoleniową we władzy wykonawczej, a wraz z nią zmiana gminy na lepsze. Dlatego podjąłem decyzję o kandydowaniu na urząd wójta.

Mirosław Wardas:
Nasze Chybie potrzebuje nowych, pozytywnych zmian. Musimy odejść od rządzenia przez jedną osobę i przejść do dobrego, nowoczesnego zarządzania opartego na otwartości i jawności. Najważniejsze decyzje i działania dotyczące mieszkańców oraz rozwoju gminy muszą być poddawane konsultacjom społecznym, aby móc dobrze wykorzystać ogromny potencjał w nich tkwiący. To jedyna i sprawdzająca się w najlepszych samorządach droga do tego, aby Chybie stało się gminą otwartą i gotową na wykorzystywanie wszystkich możliwości rozwoju, a zarazem przyjazną mieszkańcom i inwestorom. Doświadczenie i wiedza, jaką zebrałem w trakcie mojej aktywnej, szesnastoletniej obecności w samorządzie jednoznacznie wskazuje, że tą drogą musimy podążać. Kandyduję na stanowisko wójta gminy, bo zdecydowanie chcę wprowadzić te zmiany. Chcę wyrwać Chybie z letargu, chcę spowodować pobudzenie gospodarcze i społeczne, nadając nowy kierunek i szybsze tempo rozwoju. Razem z moimi kandydatami do rady przedstawiam program, który spowoduje, że nasza gmina zacznie się szybciej i skuteczniej rozwijać. Chcę podkreślić, że do tych wyborów nie idę sam. Idę razem ze wspaniałą grupą ludzi, którym bardzo na sercu leży dobro naszej gminy.

Janusz Żydek:
Decyzję o starcie w wyborach podjąłem już przed czterema laty, nie należę do osób niezdecydowanych bo wiem, że tę gminę stać na więcej. Poza tym myślę, że obliguje mnie do tego kredyt zaufania, jaki otrzymałem od mieszkańców w poprzednich wyborach. Przejście do drugiej tury i stosunkowo niewielką przegraną uważam za duży sukces. Liczba głosów, jakie otrzymałem, świadczy o tym, że już wtedy była potrzeba zmian i wiem, że mieszkańcy nadal odczuwają niedosyt. Każdy mówi o potrzebie dialogu z mieszkańcami, a w praktyce niewiele osób ma odwagę rozmawiać i publikować swoje wypowiedzi. Obecne władze nie umieją albo nie chcą zachęcać ludzi z „żabiego kraju” do współdecydowania o kierunkach rozwoju naszej gminy. Wiem, że nasze miejscowości posiadają duży potencjał, który do tej pory pozostał niewykorzystany. Mam pomysł na tę gminę. Z wielkim szacunkiem i pokorą podchodzę do zadania, jakim jest kierowanie tutejszym urzędem, ale też wiem, że posiadam duże doświadczenie samorządowe, które zdobyłem jako radny gminy i powiatu cieszyńskiego oraz będę potrafił je wykorzystać. Poza tym nie startuję w tych wyborach sam. Udało mi się skupić wokół mojego komitetu ludzi, którym, tak jak mi, los naszej gminy nie jest obojętny.

Jakie będą najważniejsze zadania i inwestycje w Chybiu w ciągu najbliższych lat?

Janusz Dziedzic:
Sprawne dokończenie kanalizacji gminy, szybkie usunięcie usterek już działającej sieci kanalizacyjnej, które są uciążliwe dla mieszkańców. Utworzenie zakładu komunalnego, po to aby opłaty pobierane od mieszkańców pracowały na rzecz naszej społeczności, tworząc miejsca pracy. Zakład taki będzie też znakomitym narzędziem utrzymania należytego porządku na terenie gminy. Kolejnym zadaniem będzie inwentaryzacja rowów oraz ich modernizacja. Ważne jest też powstanie nowoczesnej bazy sportowej przy naszych szkołach, funkcjonalnych sal gimnastycznych oraz boiska sportowego. Do realizacji tych założeń muszą być pozyskane środki zewnętrzne z funduszy unijnych, ale także z dostępnych programów rządowych, ponieważ przeprowadzenie tych inwestycji nie może obciążyć naszych mieszkańców, tylko im służyć.

Mirosław Wardas:
Przed nami wiele zadań. Musimy rozpocząć od powrotu do istoty samorządności, gdzie mieszkańcy mają realny wpływ na sposób funkcjonowania gminy i jej kierunki rozwoju. Pierwsze decyzje, jakie podejmę, to rozpoczęcie prac nad nową strategią rozwoju gminy, ponieważ obecna z końcem 2014 roku traci ważność. Bardzo zależy mi, aby wszyscy mieszkańcy w tych pracach uczestniczyli.
Potrzebujemy prawdziwej otwartości na przedsiębiorców, bo oni są motorem napędowym rozwoju gminy. Należy zdecydowanie podnieść skuteczność pozyskiwania środków europejskich, bo najbliższe lata to ostatni czas, kiedy gmina będzie mogła pozyskać bardzo duże ich ilości, poszerzając zasadniczo wachlarz podejmowanych inwestycji.Nie ulega wątpliwości, że należy nadal rozbudowywać sieć kanalizacyjną, ale nie może to być jedyna gminna inwestycja. Do bardzo ważnych zadań inwestycyjnych, które będę chciał realizować, zaliczam: modernizację sieci wodociągowej, modernizację obiektów szkolnych oraz budowę dróg gminnych i chodników.
Koniecznością jest odblokowanie komunikacyjne gminy poprzez budowę ronda na skrzyżowaniu ulic Bielskiej i Cieszyńskiej oraz budowę wiaduktu nad torami kolejowymi. Nie mniej ważne zadania to wprowadzenie w życie programu likwidacji azbestu przewidującego możliwość otrzymania przez mieszkańców dofinansowania, powstanie dobrze wyposażonych terenów pełniących funkcje placów zabaw dla dzieci oraz rekreacyjno-wypoczynkowych dla dorosłych, niezbędna i pilna jest również modernizacja stadionu sportowego i budowa nowoczesnego boiska ze sztuczną nawierzchnią. Pilnym zadaniem jest podjecie działań skutkujących poprawieniem i poszerzeniem oferty usług medycznych świadczonych w naszej gminie. Zależy mi także na powiększeniu funduszu sołeckiego oraz wprowadzenia w naszej gminie budżetu obywatelskiego.

Janusz Żydek:
Przed nami nowy okres finansowy w Unii Europejskiej, tj. lata 2014 - 2020, najprawdopodobniej ostatni, w którym Polska otrzyma tak duże wsparcie. W latach 2007 - 2013 ok. 25% wszystkich środków było wdrażanych przez samorządy, obecnie będzie to niemal 40%. Jest to szansa, której nie wolno nam zmarnować. Wystarczy spojrzeć na ościenne gminy, jak wiele inwestycji udało im się zrealizować przy wsparciu funduszy w ciągu ostatnich 10 lat. Dla nas jest to najprawdopodobniej przysłowiowy ostatni dzwonek, tym samym teraz nie możemy sobie pozwolić na stagnację. Swój program wyborczy podzieliłem na osiem obszarów tematycznych, w każdym z nich odnoszę się do konkretów i to są projekty do zrobienia, inwestycje, na które można pozyskać środki zewnętrzne. Zachęcam serdecznie do zapoznania się ze szczegółami programu mojego komitetu.
Priorytetem nadchodzącej kadencji powinno być zwiększenie liczby inwestycji z zakresu infrastruktury. Koniecznie trzeba poprawić bezpieczeństwo mieszkańców poprzez budowę chodników i oświetlenia przy drogach gminnych. Istotną kwestią jest także poprawa stanu sieci wodociągowej i w miarę możliwości dalsza rozbudowa kanalizacji z wykorzystaniem wsparcia zewnętrznych funduszy. Do priorytetów należy zaliczyć również zintensyfikowanie liczby połączeń komunikacyjnych, tak aby można było łatwo dojechać do szkół czy miejsc pracy w większych miastach. Konieczne jest moim zdaniem także utworzenie żłobka w celu zapewnienia pracującym rodzicom stosunkowo niedrogiej formy opieki nad najmniejszymi dziećmi.
Zmian nie wymaga natomiast obecna struktura organizacyjna szkół na terenie gminy Chybie, która bardzo dobrze spełnia swoje zadanie, o czym świadczą wysokie wyniki osiąganie przez uczniów. W swoim programie uwzględniłem również potrzeby przedsiębiorców, działania na rzecz edukacji i rozwoju infrastruktury sportowo-rekreacyjnej, a także kultury, zdrowia, współpracy ze społecznością lokalną i pomocy społecznej oraz samego Urzędu Gminy. Pragnę podkreślić, że przy pisaniu samego programu brałem pod uwagę możliwości pozyskiwania środków zewnętrznych, konsultowałem program z ekspertami zajmującymi się projektami z UE i wiem, że z większością z nich uda się wystąpić o dofinansowanie. Ponadto bardzo ważną kwestią z punktu widzenia przyszłego rozwoju gminy Chybie jest poprawa jej dostępności komunikacyjnej. Niestety, działania te muszą być przeprowadzone z poziomu powiatu, mówię tu o przebudowie mostów na Wiśle czy też budowie ronda na skrzyżowaniu ulic Bielskiej i Cieszyńskiej.

W którym kierunku powinna rozwijać się gmina Chybie i jak poprowadzić jej promocję?

Janusz Dziedzic:
Gmina Chybie przez dziesiątki lat rozwijała się przy i dzięki Cukrowni Chybie i linii kolei warszawsko-wiedeńskiej. Ostatnie lata to niestety upadek tych dwóch filarów, czego znakiem jest upadający budynek dworca kolejowego oraz zniszczony zakład produkcyjny. Sytuacja musi ulec odwróceniu, należy przeprowadzić śmiały plan powrotu produkcji przemysłowej na tereny po zlikwidowanej cukrowni, a także wykorzystać rządowy plan modernizacji kolei i uzyskać rewitalizację terenu dworca kolejowego i budowę nowoczesnego wiaduktu drogowego. Chybie zawsze było znane z dobrego szkolnictwa, mamy bardzo dobrych nauczycieli i młodzież, chcę im pomóc poprzez modernizację i doposażenie placówek oświatowych. Zawsze mieliśmy świetne tradycje sportowe, zwłaszcza dotyczące piłki nożnej, tenisa stołowego, gimnastyki sportowej - musimy to wzmocnić, unowocześniając bazę treningową i postawić na szkolenie młodzieży. Powinniśmy wykorzystać unikatowy zasób kulturowy mający swoje źródła w twórczości AKF „Klaps” oraz klubu młodych „Exodus”, tworząc warsztaty filmowe, literackie, dziennikarskie oraz festiwal kina niezależnego. Możemy wreszcie wykorzystać piękną przyrodę naszej miejscowości, tworząc ścieżki rowerowe i piesze, ale przede wszystkim stanice wędkarskie, wykorzystując wielką popularność tego hobby na Górnym Śląsku. Zrealizowanie tego programu sprawi, że nasza gmina rozkwitnie, ludzie będą chętnie do nas przyjeżdżać i się osiedlać, a mieszkańcy będą dumni ze swojej małej ojczyzny.

Mirosław Wardas:
Nasze położenie, niezbyt atrakcyjny układ komunikacyjny dla ciężkiego transportu oraz objęcie całego terenu gminy obszarem ochronnym Natura 2000 nie rokuje zbyt wielkich nadziei na znaczący rozwój przemysłowy. To, co teoretycznie jest utrudnieniem w rozwoju gospodarczym, możemy i powinniśmy wykorzystać jako doskonałe atuty do wyznaczenia zupełnie nowego kierunku rozwoju, jakim jest turystyka, wypoczynek i rekreacja wzbogacone ofertą rehabilitacyjno-leczniczą opartą na wykorzystaniu miejscowych bogactw naturalnych solanki i borowiny. Jestem współautorem koncepcji i gorącym zwolennikiem powstania właśnie takiego kompleksu na terenie będącym własnością gminy. Wspaniałe walory przyrodnicze tych terenów, atrakcyjne położenie w sąsiedztwie zbiornika goczałkowickiego są mocnym argumentem przemawiającym za tym pomysłem. Realizacja tej koncepcji spowoduje zdecydowany wzrost liczby miejsc pracy i będzie mocnym impulsem stymulującym rozwój. Zdecydowanemu poszerzeniu ulegnie różnorodność działalności gospodarczych, stworzone zostaną dobre warunki do rozwoju agroturystyki, hotelarstwa i gastronomii. Przykłady wielu polskich miejscowości, które wybrały podobny kierunek, przekonują, że możemy stać się gminą atrakcyjną, dobrze i szybko się rozwijającą. Duże zapotrzebowanie na usługi tego rodzaju oraz bliskość aglomeracji śląskiej to gwarancja sukcesu proponowanego przedsięwzięcia. W tym działaniu upatruję największej szansy dla naszej gminy. Jest to kolejny powód, dla którego w nadchodzących wyborach kandyduję na stanowisko wójta gminy Chybie.

Janusz Żydek:
Dotychczas wszystkie działania planowane do realizacji w strategiach rozwoju gminy czy innych dokumentach planistycznych odnosiły się do istnienia Cukrowni i Rafinerii Chybie. Dlatego też po likwidacji zakładu gmina potrzebuje jak gdyby nowego otwarcia. Cukrownia nie działa już praktycznie od wielu lat, a dopiero teraz zaczynają pojawiać się jakieś pomysły na zagospodarowanie przestrzeni po niej. Mylę że nasza gmina potrzebuje przede wszystkim promocji jako miejsce przyjazne do prowadzenia działalności gospodarczej. Niezwykle istotne jest dostosowanie miejscowego planu zagospodarowania terenu, które umożliwi przygotowanie miejsc pod nowe inwestycje. Gmina powinna wspierać rozwój przedsiębiorczości poprzez różnego rodzaju ułatwienia dla nowo powstających firm. Powinna ściągać inwestorów przyjaznym prawem miejscowym, w tym ulgami podatkowymi. Przede wszystkim natomiast powinna pomagać lokalnym przedsiębiorcom, w miarę swoich możliwości w rozwijaniu ich biznesów i pozyskiwaniu informacji na temat możliwości pozyskiwania środków zewnętrznych czy też szeroko rozumianego rozwoju.
Jeśli chodzi natomiast o promocję gminy pod względem turystycznym, to bezsprzecznie mamy się czym pochwalić. Bogata kultura regionalna, fantastyczna działalność GOK-u, Klubu po Amfiteatrem oraz Amatorskiego Klubu Filmowego „Klaps”, a także bogactwo przyrodnicze w postaci rezerwatu Rotuz i obszaru w bezpośrednim sąsiedztwie zbiornika goczałkowickiego sprawiają, że gmina może być atrakcyjnym miejscem dla odwiedzających. Myślę, że najważniejszym wyzwaniem i zarazem koniecznością jest wypracowanie spójnej wizji promocji gminy, w której wyodrębnione zostaną najważniejsze produkty turystyczne, tak aby nasze miejscowości mogły być kojarzone z czymś konkretnych i niepowtarzalnym.

W Chybiu wystartuje czworo kandydatów na wójta: Elżbieta Dubiańska-Przemyk (64 l.) zamieszkała w Chybiu z KWW Strażacy w Chybiu, Janusz Dziedzic (41 l.) zamieszkały w Chybiu z KW Prawo i Sprawiedliwość, Mirosław Wardas (53 l.) zamieszkały w Chybiu z KWW Dobra Gmina, a także Janusz Żydek (45 l.) zamieszkały w Mnichu z KWW Janusza Żydka. Na nasze pytania nie odpowiedziała do tej pory kandydatka Elżbieta Dubiańska-Przemyk.