Sportowcy niepełnosprawni są nierówno traktowaniZgodnie z projektem uchwały dotyczącej "zasad i trybu przyznawania i pozbawiania stypendiów sportowych dla zawodników osiągających wysokie wyniki sportowe w międzynarodowym i krajowym współzawodnictwie sportowym" wysokość środków przyznawanych sportowcom pełnosprawnym i niepełnosprawnym jest zróżnicowana. Powód, to różne promowanie miejsca jakie zajęli zawodnicy obu grup w zawodach tej samej rangi. W uchwale znalazły się między innymi zapisy mówiące o tym, że stypendia w wysokości 100 proc. minimalnego wynagrodzenia otrzymują zawodnicy, którzy zajęli miejsca od 1 do 8 w igrzyskach olimpijskich, od 1 do 3 w igrzyskach paraolimpijskich oraz od 1 do 6 w mistrzostwach świata oraz Pucharze Świata. W tym ostatnim przypadku na przykład zawodnicy startujący w mistrzostwach świata w dyscyplinach paraolimpijskich, którzy podobnie jak swoi pełnosprawni koledzy, zajmą miejsca od 1 do 6, otrzymają stypendia w wysokości 80 proc. minimalnego wynagrodzenia. W odpowiedzi, część radnych zaproponowała, by stypendia dla sportowców pełnosprawnych i niepełnosprawnych zostały zrównane. Proponują oni również wykreślenie punktu mówiący o tym, że zawodnik nie może otrzymywać stypendium jeśli równocześnie pobiera go z innych źródeł. Jak zauważyli radni to rozwiązanie dyskryminuje jedynie Janusza Rokickiego. - Przejrzałem około 20 uchwał tego typu w innych miastach i w żadnym nie znalazłem podobnego rozwiązania - mówi Czesław Banot, cieszyński radny. Zauważył, że sportowcy niepełnosprawni to zazwyczaj osoby o niskich dochodach, które do uprawiania sportu potrzebują wielu dodatkowych środków i dlatego powinni być jeszcze bardziej uprzywilejowani. - Pomoc z miasta byłaby nieoceniona, żeby chociaż było na odżywki, na wyjazdy na zgrupowania. Jeżeli człowiek pracuje, to nie ma możliwości na osiągniecie jakichś większych wyników. Stypendium przydałoby się na utrzymanie. Same odżywki, które muszę zakupić kosztują miesięcznie około 450-500 złotych. Praca i treningi nigdy nie pozwolą uzyskać takich wyników, jakie by się chciało - mówił podczas październikowej rozmowy z portalem gazetacodzienna.pl Janusz Rokicki, kulomiot, który obecnie przebywa na mistrzostwach świata w Dubaju. Mieczysław Szczurek, burmistrz Cieszyna, tłumaczył, że sporne punkty powstały w oparciu o dwa rozporządzenia ministra sportu. - Wzięliśmy je jako wzór – mówi. Ostatecznie radni zdecydowali, że projekt uchwały dotyczący wysokości stypendiów jeszcze raz zostanie przedyskutowany przez radnych Komisji Oświaty, Kultury i Sportu.
|
reklama
|
Panie radny Banot!
Stypendium nie ma być dochodem pozwalającym na utrzymanie się stypendysty.A jakie kwoty przeznaczyliście sznowni radni na stypendia?
Czyżby miasto było dumne z paraolimpijczyków jedynie w momencie odbierania przez nich nagród na arenie międzynarodowej?
Dodaj komentarz