Powrót do pracy w Czechach tylko z testem na koronawirusaZgodnie z projektem rozporządzenia Ministra Zdrowia od 4 maja zostanie przywrócony tzw. mały ruch graniczny. To oznacza, że pracownicy zatrudnieni lub świadczący usługi na terenie Niemiec i Czech oraz uczniowie szkół uzyskają możliwość przekraczania granic bez obowiązku odbywania 14-dniowej kwarantanny w Polsce. Otwarte granice są dla wielu szansą na utrzymanie miejsc pracy. Należy jednak teraz skupić się na dostosowaniu do wszelkich procedur, by uniknąć rozprzestrzeniania się koronawirusa. Epidemia nadal trwa i otwarte granice to również duża odpowiedzialność pracowników transgranicznych. - Musimy pamiętać, że przedwczesne otwarcie granic to duże ryzyko. Dlatego wyważenie interesu ekonomicznego pracowników transgranicznych i bezpieczeństwa waszych wspólnot samorządowych to spacer po linie. W żadnym wypadku nie możemy stracić równowagi. Priorytetem jest bezpieczeństwo ludzi. Jeśli dopuścimy do reaktywacji wirusa na terenach przygranicznych zaprzepaścimy to co udało się dotychczas osiągnąć - napisał premier Mateusz Morawiecki. Obowiązkowe, kosztowne testy. Czeski rząd zmienił m.in. obostrzenia dot. transgranicznych. Nie co 14 dni, ale co miesiąc obowiązkowe będzie przedstawienie potwierdzenia negatywnego wyniku testu na obecność koronawirusa przy wjeździe do Czech, poinformował minister zdrowia Adam Vojtěch. Teraz problemem finansowym, jest dla pracowników konieczność posiadania negatywnego wyniku testu na koronawirusa by wjechać na teren Czech. Według najnowszych wytycznych rządu Republiki Czeskiej test trzeba powtarzać raz na miesiąc. I nie może to być "rapid test", czyli szybki, ale test "PCR". Taki test można zrobić w Bielsku-Białej – koszt ok. 600zł. Materiał do badania pobierany jest w punkcie Drive&Go-Thru w Bielsku-Białej przy ul. Rychlińskiego 21 – na parkingu przy Stadionie Miejskim od poniedziałku do piątku w godzinach 08:00-14:00. Punkt ten dziennie jest w stanie zbadać 120 osób. Materiał do badania SARS CoV-2 pobierany jest z dróg oddechowych badanego. Wielu osób nie stać na zrobienie testu. To może być bariera, którą nie każdy będzie w stanie pokonać. Problemy finansowe z jakimi borykają się pracownicy trangraniczni są duże. Wielu osobom brakuje na czynsz, a nawet jedzenie. I choć powrót do pracy jest na wyciągnięcie ręki, to może okazać się, że właśnie bark środków na wykonanie testu będzie powodem jej utraty. W tym przypadku pomocną dłoń powinien wyciągnąć samorząd i znaleźć sposób by wspomóc osoby w najtrudniejszym położeniu. „Budżet obywatelski” w obecnej sytuacji nabiera zupełnie innego znaczenia, i jak nigdy wcześniej powinien służyć właśnie obywatelom. Apelujemy więc do władz Cieszyna oraz gmin ościennych o pomoc finansową mieszkańcom w najtrudniejszej sytuacji.
|
reklama
|
Dodaj komentarz