O pieniądzach, feministkach, demokracji i Unii Europejskiej z Januszem Korwinem-Mikke Według polityka największe zagrożenie dla gospodarki niesie za sobą tzw. interwencjonizm państwowy. fot. Maciej Kłek - Lider Nowej Prawicy zmusza do myślenia, nie daje się zaszufladkować to, co mówi może wydawać się szokujące, ale jest przede wszystkim logiczne i ze sobą spójne - mówił we wstępie Marek Długosz, sympatyk Nowej Prawicy. Zarówno skoczowskie, jak i cieszyńskie spotkania, które odbyły odpowiednio 23 i 24 marca, z Januszem Korwinem-Mikke przyciągnęły tłumy sympatyków lidera Nowej Prawicy. Polityk wygłosił wykład na temat obecnej sytuacji w kraju, podzielił się swoimi spostrzeżeniami dotyczącymi prowadzonej polityki, chętnie wziął udział w dyskusji, jaka nawiązała się pomiędzy nim a obecnymi słuchaczami. Janusz Korwin-Mikke, poseł I kadencji sejmu, publicysta, oraz wielokrotny kandydat na prezydenta RP w swojej publicystyce najwięcej miejsca poświęca zagadnieniom ekonomicznym, dlatego też ten temat był jednym z najszerzej poruszanych wątków podczas cieszyńskiego wykładu. - Prawica skupia wokół siebie ludzi, którzy wierzą w podstawowe zasady naszej cywilizacji, z których utworzyła się wspaniała całość - komentował Janusz Korwin-Mikke. Według polityka największe zagrożenie dla gospodarki niesie za sobą tzw. interwencjonizm państwowy. - Według wierzeń europejskich pieniądze pochodzą z pracy, nie z dotacji europejskich, jakie oferuje nam Unia Europejska. Bogactwo pochodzi z ryzyka, a nie z bezpieczeństwa, o którym się nieustannie mówi - dodał Korwin-Mikke. Obecnie Janusz Korwin-Mikke publikuje swoje teksty w "Najwyższym CZASIE!" i "Angorze", w "Dzienniku Polskim" oraz na swoim blogu.
|
reklama
|
|||||||||||||||
|
Wszelkie substancje zakazane lub kontrolowane typu alkohol papierosy czy narkotyki powinny być całkowicie legalne, zmianie powinien ulec natomiast sposób leczenia skutków takiego brania owych substancji.
Jeżeli ktoś jest alkoholkiem to został nim na wlasne życzenie i leczenie wszystkich schorzeń z tym związanych powinno być całkowicie odpłatne, a nie płacone z moich podatków, tak samo rak płuc czy inne...
Korwin? Nie dziękuję. Gdy zobaczyłem Korwina-Mikke jak rączka w rączkę z biłgorajskim filozofem tokował w lutym tego roku pod sejmem na wspólnej demonstracji za legalizacją marychy to trudno mi panowie uwierzyć w tę wychwalaną poniżej nadzwyczajną inteligencję. Po prostu jak ktoś chce uchodzić za faceta przyzwoitego - to nie wypada się pokazywać publicznie w takim szemranym towarzystwie.
Masz problem z nałogiem narkotykowym? Myślisz, że prohibicja pomoże Ci się z niego wydostać? A może Twoje dzieci sięgają po narkotyki i myślisz, że państwo zajmie się nimi lepiej niż Ty?
Mylisz się.
A może jest jakiś inny powód dla którego tankując samochód chcesz przepłacać za benzynę po to tylko, żeby państwo miało pieniądze na organizowanie kosztownych akcji policji polegających na przeszukiwaniu doniczek studentów, czy szklarni w poszukiwaniu takich czy innych plantacji. Policja to nie towarzystwo botaniczne. Wiedz, że każde takie bzdurne zajęcie, którym zajmują się organy ścigania zmniejsza ich efektywność w naprawdę potrzebnych i pożytecznych działaniach jak ściganie morderców, złodziei i oszustów, przez co jest ich z roku na rok coraz więcej.
Jak ktoś nie rozumie frazy "chcącemu nie dzieje się krzywda" to nie zrozumie też, że palenie marihuany lub zażywanie jakiejkolwiek innej używki powinno być legalne i żadne urzędy nie powinny się tym interesować. Co więcej trawka jest mniej szkodliwa od fajek i gorzały więc nie rozumiem jak można nazywać te towarzystwo szemranym? Lepiej jest jak mafia zarabia na trawce? A może byłoby lepiej płacić od niej podatek?
Jest pewien, krąg ludzi, dla których zrozumienie paru linijek prostego tekstu to przeszkoda trudna do pokonania. Ale nic to! W moim poście nie prezentuję mojej opinii na temat "maryśki". Chodziło raczej o fakt przyłączania się do palikotowej trzody.
Nie ma mowy o żadnym przyłączaniu. Nowa Prawica zawsze manifestuje pod własnymi symbolami i bynajmniej nie jedna się z lewicowymi ogranizacjami. Zresztą cele są zupełnie różne, bo Palikot chce jedynie popuścić łańcucha, a NP chce jego likwidacji.
Korwin jest od nich z daleka, ale sprzeciwianie się zakazom jest naturalne, w USA nawet Policjanci, którzy byli przydzieleni do zwalczania gangów narkotykowych utworzyli LEAP - organizację która jest za zniesieniem prohibicji, bo widzą jaki to nonsens. Taki zakaz jest nonsensowny i tyle, należy się nad tym zastanowić i dojść do tego jedynego sensownego wniosku.
Z faktów europejskich:
- w Portugalii po legalizacji spożycie narkotyków zmalało
- w Szwajcarii istnieją rządowe placówki, w których za darmo można dostać heroinę - spożycie wśród młodych spadło kilkakrotnie
Prohibicja alkoholu w USA powinna była dawno temu wszystkich nauczyć, że to zupełnie nonsensowne manewry.
Ludziom wciska się że PiS i jej odłamy to partie prawicowe, ale to co najwyżej centrolewica. Zbieżność w poglądach na sprawy społeczne czy gospodarcze z Sld aż razi w oczy. JKM bywa czasem kontrowersyjny i może niepotrzebnie wypowiada się na każdy temat. Natomiast jest człowiekiem inteligentnym i w każdej dyskusji miażdży lewaków dlatego wolą go ignorować niż z nim rozmawiać. Zależy mu także na obaleniu tego chorego systemu zwanego demokracją a nie na pozornych zmianach, a układ się właśnie tego boi. A jeśli nawet ktoś nie przepada za Korwinem to nie wyklucza wcale poparcia dla programu Nowej Prawicy. Warto się z nim zapoznać aby w kolejnych wyborach nie zmarnować swojego głosu.
Dlaczego uważasz, że niepotrzebnie? Może dzięki jego skrajnym wypowiedziom zaczynają się otwierać ludziom oczy i nabierają odwagi do manifestowania mniej kontrowersyjnych, ale prawicowych poglądów. Pokazuje, że można mówić prawdę i że za to nic się mu nie dzieje, nie idzie siedzieć , jak za komuny, co najwyżej panie redaktorki ironicznie się uśmiechają :)
Bardzo madry czlowiek. Popierany przez najmądrzejszych ludzi w polsce (najwyższe IQ według wszystkich sondaży). Jeśli ktoś jeszcze sie do niego nie przekonał to odsyłam do publikacji słynnych ekonomistów: Hayek,Mises,Friedman. Nie każdy rodzi się z tzw. inteligencją wrodzoną :)
to teraz IQ się mierzy sondażami?
Boże! Widzisz i nie grzmisz...
"Wg. sondaży" - chodzi o to, że jak porównasz IQ wszystkich wyborców (wszystkich wyborców), to u tych którzy głosowali na Kongres Nowej Prawicy średnia wychodzi najwyższa.
W zdaniu "Według wierzeń europejskich pieniądze pochodzą z pracy, nie z dotacji europejskich, jakie oferuje nam Unia Europejska" jest poważny błąd. Powinno być "Według wierzeń europejskich pieniądze NIE pochodzą z pracy, a z dotacji europejskich, jakie oferuje nam Unia Europejska"
Odpowiadam na zadane pytania:
1.Korwin żyje z publicystyki. Do partii dopłaca. Składki członkowskie nie idą na wynagrodzenia, lecz na bieżącą działalność.
2.Mieć receptę, a zdobyć dla niej poparcie to dwie różne rzeczy. Lud lubi być przekupywany, dlatego głosuje na polityków, którzy coś im obiecają, że dadzą. Korwin mówi, że nic im nie da, bo nic im nie weźmie - to jak widać w demokracji nie działa.
3. Co wzamian UE? To samo, co Szwajcaria czy Norwegia, czyli być poza UE. Na szczęście problem niebawem zniknie, bo UE się kończy. O dziwo, lud wciąż popiera polityków, którzy nas tam wprowadzili.
4. Ależ kiedy właśnie w socjalizmie tworzy się kasta oligarchów a nie w kapitalizmie. Duży biznes jest za socjalizmem, bo łatwiej dać łapówkę urzędnikowi, żeby nie dał pozwolenia na działalność konkurencji, zamiast konkurować na rynku.
prawdziwy, nieco szalony, ale twardy mąż stanu
Jego Komiczna Mucha jest demagogiem. Świadczy o tym choćby nazywanie socjalizmem tego burdelu który mamy w Polsce obecnie. Gdybyśmy rzeczywiście mieli socjalizm, to nie istniałaby kasta biznesmenów a jakakolwiek prywatyzacja mienia państwowego nie byłaby możliwa. Prywatne mogłyby być co najwyżej jakieś jednoosobowe bądź rodzinne firemki.
Zrozum że w Polsce panuje nadal socjalizm ale na szczęście - nie na wszystkich płaszczyznach i on właśnie o to walczy i ja go w najbliższych wyborach na pewno będę popierał. Mieszkam w takim mieście gdzie ludzie kompletnie nie rozumieją na kogo głosują i tak na prawdę dopiero niedawno to zauważyłem. Większość ludzi z którymi rozmawiałem to stado baranów które nie potrafi uzasadnić swojego wyboru, głosują na tego kandydata na którego głosuje większość żeby się przypadkiem nie wychylać - rozumiesz tą patologię? Oni nie mają bladego pojęcia co robią - dlatego właśnie takie miliony złotych idą na kampanie aby PO i PIS były wszędzie widoczne, bo typowy łepek głosuje na to co widzi.
MY- ludzie, którzy potrafimy niezależnie myśleć, jest nas w Polsce na prawdę mało i dlatego Korwin ma takie małe poparcie. Warto rozmawiać z każdym i budzić innych ludzi do myślenia. nie ma innej drogi aby ktoś zrozumiał że cały czas wybiera barona, którego musi nieść na swoich plecach. nie może tego ocenić bo cały czas jest zgarbiony i nie widzi rzeczywistości.
Rzecz martwa"mucha"nie może być demagogiem.Z definicji rzeczy nieożywione nie mogą mieć poglądów,po prostu nie mają rozumu.
Ten "burdel"jak zwał, tak zwał,jest po prostu ustrojem lewicowym czy "post socjalistycznym" i z istoty sprawy musi być po prostu "burdelem".Tzw: biznesmeni to uprzywilejowana "Kasta"dawnej nomenklatury.Na biznesie znają się jedni lepiej inni gorzej.Problem w tym że pozostali Polacy nie należący do "strefy wpływów",nie mogą na rynku biznesu normalnie funkcjonować.Są wypierani,szykanowani,
przez wpływowych pogrobowców PRL u.Ci spadkobiercy idei lewicowych zawłaszczyli SOBIE to państwo.
Jakim "ustrojem lewicowym". Masz ty człowieku mózg, czy Koorwin już całkowicie Ci go wyprał? Gdybyśmy żyli w ustroju lewicowym, to przedsiębiorstwami zarządzałyby rady pracownicze a nie jaśnie panowie pracozdziercy. Nie istniałoby bezrobocie, bo socjalizm oznacza pełne zatrudnienie, czego przenajświętszy (dla prawactwa) wolny rynek nigdy w żadnym kraju nie zagwarantował i nie zagwarantuje, bo taka jest jego istota - tylko najlsilniejsi się na nim utrzymują. I właśnie dlatego jest to chory system, który należy zwalczać wszelkimi środkami. A co do postpeerelowskiej nomenklatury, to nie są to żadni spadkobiercy lewicowych idei, lecz bezideowa sitwa, zresztą podobnie jak spadkobiercy idei styropianowych.
Wolny rynek nie jest od gwarantowania "pełnego zatrudnienia" tylko od zaspokajania popytu odpowiedniej wielkości podażą. Dlatego w kapitaliźmie dobrobyt przeciętnego obywatela stoi na wysokim poziomie podczas gdy zajęta gwarantowaniem pełnego zatrudnienia gospodarka socjalistyczna jest na tyle niewydolna, że podaż z roku na rok staje się coraz mniejsza, aż w końcu zostają puste półki. Dlatego każdy socjalizm kończy się ubóstwem i głodem.
Zwłaszcza w XIX-w. kapitalizmie przeciętni ludize żyli w dobrobycie. Fajnie jest mieszkać, a raczej wegetować w zagrzybionej suterenie z kilkunastoma innymi osobami na kilkudziesieciu metrach kwadratowych, prawda? Albo pod gołym niebem, w kanale bądż pod mostem. Dziękuję postoję. Wybieram "głodową" socjalistyczną "wielką płytę". Prawaccy imbecyle już od kilkudziesięciu lat wieszczą rychły upadek "socjalistycznej" Szwecji i na wieszczeniu owego rychłego upadku się kończy.
Porównuj standard życia w XIX do standardu życia w XVIII wieku lub wcześniej a nie do wieku XX.
Chyba jest jasne, że jeśli w XIX wieku żyło się lepiej niż w XVIII wieku to był postęp i jeśli w XX wieku żyje się lepiej niż XIX to też jest postęp. Zawdzięczamy to kapitalizmowi. Jeśli masz wątpliwości to porównaj postęp w Niemczech po II wojnie światowej: RFN do NRD.
Uprawiasz demagogię
To najlepszy przykład na to, że socjalizm wyklucza rozwój, który polega na stopniowym zwiększaniu standardu życia, oferując w zamian życie na stałym - niskim standardzie, który z roku na rok coraz bardziej się obniża. Wielu ludzi jest gotów poświęcić wygodę w latach młodości, "wegetując" w różnego rodzaju "suterenach", żeby poprzez oszczędzanie i pracę osiągnąć godziwy poziom życia dla siebie i swojej rodziny w przyszłości. W socjaliźmie jest to jednak niemożliwe, bo w imię "sprawiedliwości społecznej" są skazani na jednolite, szare i mizerne egzystowanie. Odbiera im się owoce ich pracy i przekazuje na utrzymywanie niewydolnych molochów państwowych jak PKP, Poczta Polska, ZUS, NFZ i wiele innych instytucji obrośniętych biurokracją (jak to w socjaliźmie) i z góry skazanych na bankructwo, których przecież nie wolno sprywatyzować, bo socjalizm nie znosi dobrze prosperujących prywatnych przedsiębiorstw oferujących tanie i dobre towary i usługi.
Akurat to właśnie PRL - owski (wprawdzie nieco wypaczony) socjalizm, dał przeciętnym ludziom najwyższy standard życia, jakiego nie zaznali ani nigdy wcześniej ani później. Dzieci prostych robotników rolnych zostawały lekarzami czy też prawnikami, przed wojną nie było o tym mowy. Ponadto wbrew propagandzie prawackiego motłochu Polska w okresie PRL dokonała dużego skoku cywilizacyjnego po zniszczeniach wojennych, kiedy to była krajem Trzeciego Świata. Kapitalizm daje wysoki standard życia jedynie różnym Hermanom Bucholtzom i tej literackiej postaci podobnym gnidom, na niewyobrażalne luksusy których ciężko pracowali właśnie ci przeciętni ludzie. Poza tym nie jest prawdą, jakoby towary produkowane w socjaliżmie były beznadziejnej jakości, bo np. sprzęt RTV Diory czy Eltry był eksportowany na Zachód, gdzie śmiało mógł konkurować z produktami firm zachodnich. Albo płyn do mycia naczyń Ludwik, płyn do płukania tkanin Kokosal, proszki do prania Pollena, Ixi, OMO, wyroby cukiernicze choćby cieszyńskiej Olzy były bardzo dobrej jakości (w przeciwieństwie do współczesnego dziadostwa produkowanego m.in. przez Kraft Foods). Dodam jeszcze rosyjskie aparaty fotograficzne Zenit - żadne współczesne chińskie badziewie nie daje takiej jakości zdjęć jak owe 'komusze" aparaty,
Nietrudno dokonać "skoku cywilizacyjnego" żyjąc na kredyt, czyli za nieswoje pieniądze (czytaj - kiedy ktoś na ciebie pracuje). Socjaliści bardzo by chcieli aby manna leciała z nieba a robota zrobiła się sama. Tak jednak nie jest, a kiedy kończy się kredyt czy inne fundusze okazuje się, że rozleniwiony lud nie jest nawet w stanie sam sobie naprodukować żywności i trzeba wprowadzać kartki na mięso. Należy pamiętać, że pieniądz jest tylko odzwierciedleniem tego ile ktoś wypracował i jeśli na rynku jest go więcej niż wynosi wartość wytworzonego produktu następuje zachwianie gospodarki i kryzys. Do tego właśnie prowadzi lewicowa idea centralnego sterowania rynkiem jak chociażby model Keynesowski, mówiący, że ilością pieniądza na rynku można regulować rozwój gospodarki. Gospodarka socjalistyczna jest oczywiście w stanie zaoferować dobre produkty, jak np. radzieckie czołgi T-34, które w czasie II wojny początkowo nie miały sobie równych. Problem w tym, że nakład pracy włożony w ich powstanie jest tak duży, że zaniedbywane są inne gałęzie gospodarki jak chociażby rolnictwo (stąd głód robotników w ZSRR), podczas gdy wolny rynek zaspokaja popyt na wszystkie rodzaje towarów i oferuje je w różnych kategoriach cenowych i jakościowych. I to jest zasadnicza różnica między wolnym rynkiem a socjalizmem, w którym pralka to Frania a radio to Diora.
To ten wysoki standard o którym mówisz zintegrował ze sobą kilka milionów Polaków pod banderami Solidarności, żeby jak najszybciej pozbyć się tych pętów. Jedyne bogactwo, które mieli było na kredyt Gierka (obecny lewacki system też żyje na kredyt, stąd jeszcze (!) mamy ułudę dobrobytu), a towary w sklepach i tak znikały.
Była nędza, a nie żaden dobrobyt.
Żal mi Twojego mózgu, który najwyraźniej wymieniłeś na ułudy.
Własność nie jest jedynym wyznacznikiem ustroju socjalistycznego. System socjalistyczny definiuje sie jako taki w którym istenienieje redystrybucja dóbr. W polsce państwu płacimy wszystkich podatków około 83%. Proponuje poczytac "madre" ksiazki np. Hayka, Misesa lub Friedmana i nie uprawnianie demagogi !
Znajdz, przeczytaj i zrozum definicje socjalizmu. Pojecie jest dosyc szerokie ale obecny ustroj w PL czy w UE bez problemu sie kwalifikuje.
Nie żebym był sympatykiem PO,PiS,czy tam nie wiem czego tam jeszcze,ale chciałbym się Korwina spytać:
z czego przez te lata się utrzymuje?(ma tą swoją w końcu"kanapkę"-Nową Prawicę i ludzie Go jednak utrzymują).Zaprzecza więc samym sobie,że"bogactwo pochodzi z ryzyka a nie z bezpieczeństwa".Bezpieczeństwo ma zapewnione przez najbliższy czas:)Tak samo z"dotacjami".Panie Januszu!A te składki na pana"kanapkę"?To też przecież w pewnym sensie dotacja.Skoro tak jest"popularny",ma receptę na całe zło to dlaczego poparcie jego"partii"?jest tak mikroskopijne,dlaczego co wybory prezydenckie wyborcy na szczęście-nieszczęście Jego nie wybierają?Co On proponuje nam w zamian za np UE?
Czlowieku, tu sa dobrowolne datki i nikt nie zmusza by płacił na partię. Dotacje z Uni są najpierw zabierane pod przymusem w posaci podatków a później rozdawane. To zasadniczan różnica !!!
Zdawkowa relacja,ale i tak lepsza niż ta ze Skoczowa zamieszczona na konkurencyjnym portalu...
Szkoda,że nie ma ani jednego zdjęcia ze spotkania w Cieszynie...A było przynajmniej dwóch fotografów z przypiętymi jakimiś plakietkami...
bardzo przyjemnie bylo posluchac na zywo wykladu JKM. To taka mila odskocznia jak na codzien widzi sie i slucha ta reszte matolów, socjaldemokratow, miekkim robionych
Dodaj komentarz