, czwartek 25 kwietnia 2024
Co powinni wiedzieć strumieńscy rajcy
Podczas XXVI Sesji Rady Miejskiej w Strumieniu radni odrzucili projekt uchwały o jednomandatowych okręgach wyborczych w gminie, tym samym oddali decyzję Komisarzowi Wyborczemu. fot: www.strumien.pl



Dodaj do Facebook

Co powinni wiedzieć strumieńscy rajcy

MICHAEL MORYS-TWAROWSKI
Radni Strumienia będą musieli przyjąć uchwałę o podziale gminy na jednomandatowe okręgi wyborcze (JOW), inaczej zrobi to za nich komisarz wyborczy. Do tego czasu strumieńscy rajcy powinni uświadomić sobie dwie rzeczy. Po pierwsze, problemem w ich gminie nie są JOW-y, tylko zbyt wielka liczba radnych. Po drugie, jeżeli nie zgłosi się żaden kandydat w jakimś okręgu, tragedii nie będzie.

Na ostatniej sesji radni w Strumieniu odrzucili projekt uchwały o podziale gminy na jednomandatowe okręgi wyborcze (JOW). Stwierdzili, że JOW-y nie sprawdzą się w ich gminie. Jeżeli będą się dalej upierali, finał będzie taki, że gminę na okręgi podzieli za nich komisarz wyborczy.

W ostatnich wyborach samorządowych w 2010 roku w gminie Strumień było 6 okręgów, 15 miejsc w radzie i 24 kandydatów. Okręgi były tak podzielone, że w czterech było tylu kandydatów, ile miejsc - więc ośmiu radnych (wszyscy z Komitetu Wyborczego Wyborców Anny Grygierek) dostało się do Rady Miejskiej bez głosowania.

Ktoś powiedziałby: w Strumieniu za mało osób kandyduje w wyborach samorządowych. Błąd: w Strumieniu jest po prostu za dużo radnych. Dla porównania, w Houston (2,4 miliona mieszkańców) i Dallas (1,3 miliona mieszkańców) jest 14 radnych. W Los Angeles (3,8 miliona mieszkańców) mają 15 rajców, czyli dokładnie tyle samo, co w Strumieniu (nieco ponad 12 tysięcy mieszkańców).

Porównanie może dalekie, ale amerykański samorząd powinien być wzorem dla naszego, niepotrzebnie rozdętego i silnie upartyjnionego. JOW-y to pierwszy krok w kierunku lepszego. W bardzo dużym uproszczeniu: głosujemy przecież na konkretnego kandydata, a nie partyjnego nominata. Nasz wybraniec odpowiada przed wyborcami, a nie przed partyjnymi bossami. Niestety, żadna z partii parlamentarnych nie jest zainteresowana na serio odchudzeniem i odpartyjnieniem samorządów, bo - mówić wprost - wielu partyjniaków straciłoby stołki. Przykładowo, 19 listopada 2009 roku przepadł (m.in. głosem posła Tadeusza Kopcia) projekt ustawy, ograniczającej liczbę radnych w Warszawie z 407 do 203.

Może w Strumieniu tego tak się nie odczuwa, ale już w Cieszynie mamy radnych, którzy zdobyli niecało 90 głosów - inaczej mówiąc, trudno byłoby im się dostać do uczniowskiego samorządu, a współdecydują o losach miasta, które ma 35 tysięcy mieszkańców, bo znaleźli się na właściwej liście. (Szerzej pisałem o tym tutaj).

Podobno w Strumieniu pojawiły się wątpliwości, co się stanie, jeżeli w którymś z okręgów nie będzie żadnego kandydata. Nic, po prostu mandat pozostanie nieobsadzony. Nie będzie tragedii, jeżeli powiedzmy w Zbytkowie czy Bąkowie nie pojawi się żaden kandydat. Gmina zaoszczędzi na pensji jednego radnego. Jeżeli w Zbytkowie czy Bąkowie uznają, że jednak przydałby się ktoś z ich sołectwa w Radzie Gminy Strumień, w kolejnych wyborach na pewno w ich okręgu pojawi się kandydat na radnego.

Komentarze: (3)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

Panie Pawle Grobelny ma Pan rację "przydało by się trochę świeżej krwi". Co do porównania Rady Strumienia do Houston czy Dallas uważam nieporozumieniem Panie redaktorze MICHAEL MORYS-TWAROWSKI, ale jestem ciekaw jak to wygląda w sąsiednich gminach (ilość radnych na ilość mieszkańców gminy w Skoczowie, Cieszynie,Wiśle, Ustroniu itd.) Może by tak rozwinąć temat?

nie dwa rzeczy tylko dwie rzeczy panie redaktorze ;)

Radni w strumieniu po prostu bronią ilości, którą sami tworzą, a nie zależy im na jakości. W efekcie takiej ordynacji, radę tworzą głównie miernoty wybrane z partyjnych list (bo partie są zorganizowane podczas wyborów i wystawiają listy wyborcze). Potem te miernoty są tylko od podnoszenia ręki we właściwym momencie, a decydują o wszystkim burmistrz czy prezydium rady.

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama