, czwartek 25 kwietnia 2024
Cieszyn: Ryszard Macura złożył ślubowanie
Po złożeniu ślubowania Ryszard Macura wygłosił krótką mowę. fot: F.J.Dral



Dodaj do Facebook

Cieszyn: Ryszard Macura złożył ślubowanie

MB
Wczoraj, 8 grudnia, w sali sesyjnej cieszyńskiego ratusza miała miejsce uroczysta sesja Rady Miejskiej, podczas której doszło do zaprzysiężenia Ryszarda Macury na burmistrza Cieszyna.

W uroczystości prowadzonej przez wiceprzewodniczącego Rady Miejskiej, Andrzeja Surzyckiego wzięli udział parlamentarzyści, samorządowcy na szczeblu miejskim i powiatowym, a także pracownicy Urzędu Miasta i inni goście. Na sesję przybyli też wszyscy członkowie kierownictwa miasta minionej kadencji z wyjątkiem Mieczysława Szczurka, który nie pojawił się na uroczystości.

Po złożeniu ślubowania Ryszard Macura wygłosił krótką mowę. Na wstępie swojego przemówienia powołał się na działalność Michejdów i księdza Józefa Londzina, określając ich „ikonami poświęcenia się dla dobra publicznego”. Nowy burmistrz Cieszyna zapewnił, że chciałby sprawować w tym duchu swój urząd, a także wyraził nadzieję, iż nowo wybrany zespół radnych podziela jego nastawienie.

- Gratuluję paniom i panom radnym. Jestem przekonany, że jeżeli nie wszyscy, to na pewno w większości odstawiliśmy na bok interesy prywatne i postanowiliśmy, że jedynym dobrem, dla którego będziemy tutaj pracować, będzie dobro mieszkańców Cieszyna - powiedział burmistrz Cieszyna, Ryszard Macura. - Proszę Boga Wszechmogącego o dar jasności umysłu i dar pokornej służby. Dziękuję wszystkim, którym nie jest obojętny los naszej lokalnej wspólnoty. Szczególnie zaś dziękuję tym, którzy w zaciszu, bez rozgłosu, często niezauważeni dają swoje serce drugiemu człowiekowi: wy jesteście największym skarbem tego miasta. Wierzę, że uczynimy nasz Cieszyn jeszcze piękniejszym i przyjaznym - dodał Macura.

Następnie nowo zaprzysiężonemu burmistrzowi złożono gratulacje, po czym krótka i uroczysta sesja została zamknięta. Obecnie kolejnym krokiem po stronie burmistrza będzie powołanie wiceburmistrza, bowiem zgodnie z przedwyborczą deklaracją Ryszard Macura ma powołać tylko jednego zastępcę dla oszczędności w kasie miasta. Jak informuje burmistrz, na chwilę obecną nie podjął jeszcze decyzji w sprawie wyboru wiceburmistrza, taka decyzja ma zapaść na początku przyszłego tygodnia.

Komentarze: (21)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

Czy nowa strona www.um.cieszyn.pl zwiastuje nową jakość Cieszyna!?

Jak się chce być burmistrzem to trzeba mieć jasno sprecyzowane plany /program/ i wówczas nie trzeba odwoływać sie do Boga Wszechmogącego.Należy zacząć studiować obowiązujące przepisy i uchwały podjęte przez poprzednich radnych,z tego będzie wynikało co należy robić i co można zrobić.
Dobór zastępcy burmistrza jest prosty,wybiera się tego kto jest przedstawicielem wygranej opcji,gdyż uniknie się paraliżu działalności rady.
Czyszczenie urzędu z kierowników nie jest takie proste,wielu z nich jest w okresie przedemerytalnym i nie ma możliwości ich zwolnienia,innych można będzie ,ale to wiąże się z dużymi kosztami.Czy miasto stać na to?

Jeżeli masz na myśli prezesów spółek miejskich (ZGK i ZBM), to ich posada jest kadencyjna. Zdaje się 5-letnia. To do kompetencji rady nadzorczej należy prawo ich odwoływania i powołania nie umniejszając roli i znaczenia burmistrza w tej całej operacji, który jest przedstawicielem jedynego akcjonariusza( miasta). Inną sprawą jest MZD lub MOSIR, gdzie burmistrz jako kierownik urzędu ma bezpośrednią władzę nad dyrektorem miejskiej jednostki organizacyjnej.
Więc nie ma tu mowy o czyszczeniu urzędu, lecz raczej o zależnościach czysto służbowych lub biznesowych mających na celu wykonanie określonych zadań gminy. Wyjaśnić należy, że „biznesowe” pomiędzy urzędem miasta a sp. z o.o., nie osobistymi pomiędzy burmistrzem i prezesem, a „zadania” mają zaspakajać potrzeby mieszkańców nie kogoś innego.
Więc państwo prezesi czekają na walne zgromadzenie, które zwołuje burmistrz, a kierownicy jednostek budżetowych na plany nowego szefa którym jest pan Macura. Z pewnością miasto stać na to aby te jednostki organizacyjne służyły mieszkańcom nie sobie!!!

Sęk w tym ,że nie ma wygranej opcji. Prywatne komitety o nazwie Komitet Wyborczy Wyborców np. Pana Andrukiewicza ,nie jest opcją zwłaszcza jak jej, tej rzekomej opcji przewodniczący nie uzyskał dostatecznego poparcia społecznego by zająć fotel burmistrza. W okręgach jednomandatowych głosuje się na osobę a nie na opcję ,to ta osoba uzyskała zaufanie społeczne a nie opcja czy też 'wódz" grupy ludzi tworzących komitet wyborczy -czego najlepszym dowodem jest fakt ,że w opinii wyborców szef komitetu nie uzyskał wymaganej większości i odpadł niejako w eliminacjach. Po zakończonych wyborach Komitety Wyborców automatycznie ulegają rozwiązaniu gdyż nie są partią polityczną. Nikt zatem nie będzie paraliżował władzy ,bo w imię czego? -pytam się ,żeby jakieś zdesperowanej osobie tworzącej komitet wyborczy pod swoim nazwiskiem zapewnić stanowisko w gminie zwłaszcza jak ona sama nie uzyskała dostatecznej akceptacji społecznej - nie rozśmieszaj mnie Stasiu. Burmistrz wolą większości uczestniczących w głosowaniu wyborców został wybrany na urząd i dobiera sobie zastępcę kompetentnego a nie lidera doraźnie sformułowanego na czas wyborów komitetu wyborców zainteresowanego władzą a niekoniecznie kompetentnego w sprawach miejskich.

Akurat komitet Pana Andrukiewicza zdobył najwięcej głosów ze wszystkich komitetów wyborczych. A to, że jego lider tak jak i Pan Herok dał twarz temu komitetowi to tylko świadczy o odwadze. Pozostali chowali się pod również jak to określiłeś "prywatnymi" (kuriozalne) stowarzyszeniami bądź partiami. Różnice głosów między kandydatami na burmistrza były śladowe. A gdyby Pan Andrukiewicz wszedł do drugiej tury (zabrakło zaledwie 30 głosów) niezależnie od tego czy z Panem Macurą czy z Panem Szczurkiem wynik byłby jak sądzę zgoła inny. Tak więc nie zaniżaj wartości kilku tysięcy wyborców, którzy oddali swój głos na innych kandydatów a w drugiej turze zagłosowali raczej przeciw niż za.

Irku ,nie komitet wyborczy bo nie głosowano na listy ale indywidualnie otrzymał głosy kandydat z danego okręgu i przynależność do komitetu nie miała żadnego znaczenia. Jeżeli mówisz o twarzach to twarz lidera Pana Andrukiewicza mniej się podobała wyborcom niż twarz Pana Szczurka a najbardziej spodobała się twarz Pana Macury wszyscy byli liderami i gdyby różnice były tylko o 1 głos to ten jeden był decydujący by pożegnać się z pozostałymi rywalami do fotela burmistrza na stałe.W ulu jest tylko jedna królowa i tak ma być w RM. Teraz pan burmistrz Macura poszukuje kompetentnego człowieka do roboty na swojego następcę lojalnego wobec niego a nie kolejnego lidera chodzącego z piętnem porażki śladowej po urzędzie rozmyślającego jak wydębić kolejną pożyczkę z budżetu miejskiego na rzecz fundacji typu zakładowego i wywierać naciski poprzez byłych członków byłego komitetu wyborczego na burmistrza pochodzącego z wolnych demokratycznych wyborów by w ten sposób paraliżować władzę wykonawczą. To raczej dowodziło by mafijny sposób zarządzania miastem i sadzę ,że wyborcy jak i pozostali radni w tym zakresie zachowają czujność a wspomniana fundacja znajdzie się w obrębie kadencji pod szczególną kontrolą skąd napływają do niej środki finansowe. Pozostałe spekulacje twoje na temat głosowania przeciw czy za nie mają praktycznego znaczenia- liderzy niech wracają do swoich poprzednich zajęć i niech nie próbują u grywać na indywidualnym poparciu udzielonym przez wyborców radnym ,że to oni byli ich twarzami to mrzonki i wbrew ślubowaniu radnych.

Irek ma rację. Grupa Andrukiewicza to zwarty i silny zespół na dodatek mam wrażenie, że lojalny wobec swojego lidera. I dobrze. To nie była wyborcza łapanka. To jest mam nadzieję początek nowej formacji dla Cieszyna - o ile zrealizują swoje przedwyborcze obietnice.

Co Ty masz w głowie?! Ty naprawdę tak myślisz? Strasznie musi być Ci ciężko.

Chyba już znalazł zastępcę kompetentnego i mającego wizję rozwoju miasta a będzie nim niezatapialny Jan M.

jeszcze brakuje starego mecenasa i będzie nowo-stara, jakaś jakość.

Mamy kwestie w które powinniśmy wierzyć, oraz takie, które powinny być pewne. Do których zaliczyć tę o „odstawieniu interesów prywatnych”? Nie przedstawiono żadnej podstawy, z której mogło by wynikać przekonanie, że takie „odstawienie” ma miejsce, oraz, że dotyczy faktycznie „większości Radnych”. Podobnie z tym „jedynym dobrem”, ale tu przynajmniej nie trzeba będzie zbyt długo czekać na weryfikację ocen. Szkoda, że „nadzieja cieszynian” zaczyna od banałów. Można było oczekiwać przynajmniej kilku własnych ocen i paru zobowiązań. Na ten przykład, zeszłoroczna kompromitacja Miasta Cieszyna związana z obsadą Szefa DN-ego. Ładnie, że Pan Ryszard przywołał pewne postacie. Oczywiście, nie można wszystkich przywołać, ale nie ulega wątpliwości, że jeśli chodzi o wzorce wspólne, to budzi zdumienie zapomnienie Pana Tadeusza Regera. Dla wielu przykrym jest brak wspomnienia o Pawle Stalmachu, zwłaszcza jeśli przywołuje się tak szumne idee. Może zatem warto wspomnieć, że każdy z Trzech poprzedników Pana Ryszarda, a także większość Radnych, powoływała się na Boga Wszechmogącego. Co z tego wynikło? Podyskutujemy, czy wypada (trzeba?) milczeć? Może lepiej by było, dla lokalnej wspólnoty, czynić faktycznie „dobro” i być cichym, a nie wpadać w słowotok jak z Rydla? Może lepiej wybrukować zabytkową nawierzchnię „raz a dobrze”, a nie po wielokroć? Może Ktoś wierzyć, że likwidacja jednego magistrackiego etatu uzdrowi finanse Cieszyna. Ponieważ jednak, Nikt nie przedstawił rozliczenia „korzyści” zamiany „kierownika na Dyrektora”, to nawet nie wypada szacować takiej wiary. Myślę, że jakości nie czyni się słowami. Pewnym jest, że jest wiele do zrobienia i to na podstawowym poziomie. Oby tylko „pokorna służba” nie szła w parze z odmową podania znieczulenia potrzebującym, jak to już nieraz „wielcy” czynili.

Bardzo cieszy mnie fakt, iż Pan Macura nie poddał się powszechnym utyskiwaniom na temat jego przekonań i również podczas zaprzysiężenia odwołał się do wyznawanych wartości. Nie ma co nagle udawać, że nie jest się kimś, kim się jest. Nie robił tego w czasie kampanii, nie ma też powodu, żeby robił to teraz. Wyróżnia go to znacznie od poprzednika.
Widoczna jest znaczna zmiana jakości i na taką zmianę mocno liczę! Myślę, że jest to rzeczywiście człowiek służby i społecznik, a co za tym idzie, będzie rządził miastem mając na uwadze mieszkańców, a nie własne interesy. Myślę, że to krok w dobrym kierunku, bo wierzę, że miasto oddane mieszkańcom spowoduje rozruch.
Z niecierpliwością czekam też na zmiany personalne, które są niezbędne. Dość aroganckich i butnych dyrektorów jednostek miejskich!

Mach - doradca burmistrza. Kogo to interesuje co byś zrobił (gdybyś był burmistrzem). Pomyśl co należy robić będąc na swoim miejscu. No chyba, że nadal siebie nie lubisz i całą tą złość przelewasz na otoczenie. Zapraszam ponownie na wizytę.

Wiem psychiatro ,odkąd w czasie badań zacząłeś udawać latarnię wszyscy twoi pacjenci zaczęli udawać psy i totalnie Cię olali. Dlatego liczysz ,że ja tego nie zrobię i mnie zapraszasz -próżne nadzieje.

Macha-niektórzy myślą, że pod latarnią najjaśniej a nawet w to wierzą.

Tylko prostytutki -anonimie ,(czytaj psychiatra)..

Kadencja trwa cztery lata. W tym czasie nie da się naprawić wszystkiego ani też wszystkiego zepsuć. Myśląc pozytywnie ,doradzałbym sporządzenia tzw. bilansu otwarcia -czyli sporządzenie raportu o stanie gospodarczym miasta ,określić zagrożenia i możliwe do zrealizowania kierunki rozwoju. Nie da się zrobić wszystkiego ale dla mieszkańców po uroczystym ślubowaniu i odwołaniu się do wartości istotne było by ,krótkie przedstawienie planów na czym burmistrz w działaniu praktycznym pragnie się skupić w nadchodzącej kadencji , jakie określa cele i jak i kim ma zamiar je zrealizować a co zdecydowanie zaniechać. Myślę ,że dobrze ,że nie spieszy się z nominacjami ani też z od wołaniami ze stanowisk jako ,że aby mechanizm funkcjonowania miasta naprawić trzeba się mu wnikliwie przyjrzeć jak funkcjonuje - przede wszystkim by nie zaszkodzić. Po określeniu celów i analizie środków by ich osiągnięcie było możliwe powołać ludzi kompetentnych do ich realizacji. Trzeba powiedzieć ,że wybór nowego burmistrza wiąże się z nadziejami i oczekiwaniami wyborców na pozytywne zmiany i deklarowaną jakość w zarządzaniu miastem . Zatem zmiany personalne będą konieczne ,ale z tym bym się nie spieszył - proponowałbym na okres kwartału powołać pełniących obowiązki - to jak z kluczami do drzwi ,ktoś musi wiedzieć gdzie one leżą.

Już sie zaczyna,za chwilę będą poranne modły wszystkich pracowników aby najjaśniejszy burmistrz mógł pracować dla mieszkańców.
Swoje wyznanie to się zostawia w domu to jest świecki urząd do którego przychodzą wierzący i nie wierzący,może jeszcze kaplicę utworzy się w ratuszu,wystarczy,że ministranci chodzili po domach i informowali na kogo głosować.

Nie wiem skąd się to bierze, że tylu ludzi powtarza głupotę, że "swoje wyznanie (inaczej ideały - mój przypis) to się zostawia w domu".
Pewnie tak też sobie tłumaczył każdy esesman, czy esbek idący do roboty, by tam realizować cele swojego totalitarnego państwa (mordowanie przeciwników władzy). W domu był pobożnym chrześcijaninem, w robocie posłusznie słuchał obowiązującego prawa. Taka robota.

" Proszę Boga Wszechmogącego o dar jasności umysłu i dar pokornej służby. "

......lepiej z Panem Bogiem, niż przeciw.....

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama