, środa 24 kwietnia 2024
Cieszyn: Recepty Andrukiewicza i Kotkowskiej na dobre miasto
Pierwsza godzina rozmowy opierała się na pytaniach zadawanych przez moderatora, z kolei podczas drugiej godziny pytania mogli zadawać mieszkańcy. fot: mat. pras.



Dodaj do Facebook

Cieszyn: Recepty Andrukiewicza i Kotkowskiej na dobre miasto

MB
Cieszyn: Recepty Andrukiewicza i Kotkowskiej na dobre miasto

W drugiej części spotkania mieszkańcy zadawali własne pytania, fot. mat.pras.

Podczas wczorajszej trzeciej już rozgrzewki przedwyborczej w cieszyńskim oddziale Krytyki Politycznej wypowiedzieli się Mariusz Andrukiewicz i Bożena Kotkowska. Spotkanie, podobnie jak poprzednie debaty, oparło się na lekturze, która była punktem wyjścia do dalszej dyskusji. Podczas wczorajszego spotkania rozmowa toczyła się wokół książki "Kuroń. Przewodnik Krytyki Politycznej", spotkanie poprowadził dziennikarz Jakub Dymek.

Pierwsza godzina rozmowy opierała się na pytaniach zadawanych przez moderatora, z kolei podczas drugiej godziny pytania mogli zadawać mieszkańcy. Pierwsze pytanie prowadzącego dotyczyło tego, jak powrócić do realiów współpracy polityków i mieszkańców. Oboje uczestnicy debaty podkreślali, że stale mają kontakt z mieszkańcami, z czego można wysnuć wniosek, że nie widzą w swoich przypadkach rozdźwięku między polityką a społeczeństwem. Bożena Kotkowska w długiej wypowiedzi, w której poruszyła jednocześnie bardzo wiele tematów, próbowała udowodnić, że w polityce znalazła się całkiem przez przypadek, a doprowadziła ją do niej wcześniejsza działalność w pracy społecznej. Podkreślała przy tym jej związki z cieszyńską Celmą, a także zasługi w pracy poselskiej, m.in. jako jedyna posłanka złożyła interpelację w sprawie ACTA. Temat ACTA jeszcze kilkakrotnie powrócił w jej wypowiedziach. Z kolei Mariusz Andrukiewicz wiele miejsca poświęcił początkom swojej pracy w Cieszynie i anegdotom związanym z rozpoczęciem pracy w sektorze pomocy społecznej. Ostatecznie i jego działalność w pracy społecznej doprowadziła go do zaangażowania się w politykę. Jak powiedział, złość na obecny sposób zarządzania miastem spowodowała, że zdecydował się kandydować. Andrukiewicz wskazał, że doceniał podejście byłego burmistrza Cieszyna, Jana Olbrychta do innowacji, bo jako młody człowiek mógł zawsze do niego przyjść ze swoimi pomysłami.

Po tych długich wystąpieniach padło kolejne pytanie o to, co dla kandydatów jest gorzkim owocem transformacji. Dla Bożeny Kotkowskiej transformacja kojarzy się z biedą i głodem dzieci. Z kolei Mariusz Andrukiewicz wskazał na niewykorzystany potencjał działalności samorządowej. Następnie kandydaci rozmawiali o tym, czym dla nich jest „dobre miasto”. Dla Andrukiewicza dobre miasto to po prostu takie miasto, w którym chce się mieszkać, co pociąga za sobą szereg założeń począwszy na kwestiach gospodarczych, lokalowych, a skończywszy na estetyce i porządku. Z kolei według Kotkowskiej Cieszyn jest już dobrym miastem, jak podkreślała kandydatka, decyduje o tym życzliwość mieszkańców, z którą, jak wskazała, spotykała się zawsze i na każdym kroku. Jednak dodała też, że Cieszyn wciąż zmaga się z problemami, takimi jak problemy skomunikowania miasta czy bezrobocie.

Kolejna kwestia debaty dotyczyła tego, czy takie problemy jak bezrobocie, zapaść ekonomiczna czy prywatyzacja miejskich instytucji są w ogóle do rozwiązania na szczeblu samorządu. Andrukiewicz wskazał, że do pewnego stopnia na pewno tak. Na przykładzie zniwelowania bezrobocia wskazał, że samorząd ma do tego narzędzia. Dowodził, że trzeci sektor, który działa dzięki dofinansowaniu z środków unijnych, jest w stanie udostępnić wiele nowych miejsc pracy. Wskazał, że najbliższe rozdanie środków unijnych przez najbliższe cztery lata da wiele szans na dofinansowanie tego typu działalności. Podobnego zdania była Kotkowska, która powiedziała, że wiele poważnych problemów da się rozwiązań, o ile ma się na to pieniądze. Kandydaci jednak nie powiedzieli, jak miasto będzie działać po 2020 roku, gdy kurek z pieniędzmi unijnymi zostanie zakręcony.

Ostatnie zagadnienie dotyczyło, jak zaktywizować młodych wyborców do udziału w wyborach i życiu miasta. Andrukiewicz wskazał na charakter swojej kampanii przedwyborczej, podczas której kandydaci na radnych oraz sam kandydat na burmistrza chodzą od drzwi do drzwi po całym mieście i zachęcają do udziału w wyborach. Andrukiewicz podkreślił, że niezależnie czy wygra te wybory, czy nie, to podstawowym celem tej kampanii jest zachęcenie do udziału w wyborach ok. 28 tys. Cieszyniaków, którzy mają prawo do głosowania. Z kolei Kotkowska wskazała, że aby dotrzeć do młodych wyborców, należy dać im coś, co ich zainteresuje. Nie podała jednak pomysłu, co to może być. W zamian tego wskazała na historię ACTA, że jak młodych naprawdę coś dotyczy, to wtedy wychodzą na ulice. Jest to jednak zaangażowanie o negatywnym podłożu.

W drugiej części spotkania mieszkańcy zadawali własne pytania m.in. o to, jak ściągnąć przedsiębiorców do miasta, o dysproporcję w rozwoju między Cieszynem a Bielskiem, średnią wieku w cieszyńskich komitetach wyborczych, remont kanalizacji, konkretne sposoby poprawienia skomunikowania w Cieszynie, politykę prorodzinną, a także nepotyzm w spółkach miejskich.

Andrukiewicz wskazał, że woli, aby przedsiębiorczość narodziła się w Cieszynie oddolnie, dla niego bliższe są mniejsze rozwiązania w sektorze przedsiębiorczości; średnia wieków kandydatów w jego komitecie jest jedną z niższych; gdyby odpowiadał za remont kanalizacji, zwiększyłby nacisk na lepsze oznakowanie ulic i porządek, choć przyznał, że przy tego typu inwestycji utrudnień nie da się całkiem wyeliminować; w sprawie polityki prorodzinnej podkreślił, że zawsze będzie starać się, by wspierać rodziny wielodzietne; z kolei w kwestii nepotyzmu jeśli zostanie burmistrzem, to swoją pracę rozpocznie od przeglądu spółek miejskich i jeśli zostaną wykryte jakieś nieprawidłowości, to będzie się zastanawiać, komu podziękować; z kolei w sprawie konkretnych rozwiązań na poprawienie skomunikowania Cieszyna z innymi miastami kandydat nie podał żadnych rozwiązań.

Z kolei Kotkowska powiedziała, że dysproporcja w rozwoju Bielska i Cieszyna wynika z tego, że w Cieszynie podupadały zakłady pracy; średnia wieku w komitecie, który reprezentowała jest wysoki, ponieważ stawia na doświadczenie i wiedzę radnych, choć nie jest przeciwniczką aktywności młodych w polityce, ale uważa, że zanim do niej startują, to muszą najpierw przejść gruntowną edukację; aby usprawnić remont kanalizacji kandydatka zleciłaby badania geologiczne; w sprawie polityki prorodzinnej Kotkowska popiera wspieranie rodzin wielodzietnych, zaznaczając, że tylko w ten sposób zminimalizuje się negatywne konsekwencje niżu demograficznego, nie padły jednak rozwiązania, na jakie udogodnienia rodziny te mogą konkretnie liczyć; w sprawie nepotyzmu w spółkach miejskich Kotkowska jednoznacznie zaznaczyła, że nie zamierza likwidować miejsc pracy, ale zawsze będzie stała na straży przestrzegania prawa; z kolei aby lepiej skomunikować Cieszyn z sąsiednimi gminami Kotkowska zaproponowała, żeby użyć do tego taboru miejskiego w Cieszynie, co jej zdaniem da więcej miejsc pracy, ale nie podała, jak to zrealizować od strony logistycznej i finansowej, natomiast w sprawie nieczynnych linii kolejowych jej zdaniem należy naciskać na marszałka województwa śląskiego, aby problem rozwiązać.

Debatę przedwyborczą zakończyło zaskakujące wystąpienie Bożeny Kotkowskiej, że nie będzie kandydować na stanowisko burmistrza Cieszyna, a w zbliżających się wyborach samorządowych poprze Danutę Łabaj.

Komentarze: (2)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

Bla bla bla bla bla!! Bla bla - Recepty ( aptekarz sie znalazl ) nic innego nie robicie tylko gadacie juz sie niedobrze od tego robi !!!

Odnoszę wrażenie, że poczytanie paru gazet i news-ów internetowych pozwala w takiej debacie wypaść całkiem okazale. Kandydaci, nie tylko ta para, jakby przeceniali możliwości burmistrzowskiego fotela. Faktem jest, że używając tego stanowiska "odpowiednio" można rychło dojść do przekonania, że "jest się bogiem". Na dziś dzień, jeszcze żaden nie przekonał mnie, że w pełni rozumie i czuje potrzeby wspólnoty samorządowej. Podobnie część kandydatów na Radnych. Ci jednak bywają jeszcze bardziej "bogami", bo już obiecują swoim sąsiadom wspaniałość. Myślę, że czas powoli utrzeć nosa niektórym zarozumialcom. Czas zmienić paplaninę i słowotok, na dokładniejsze poznanie stanu wiedzy i zamierzeń. Na początek jedno przypomnienie: strzeż się nieustannie "przyjaciół" i wujków dobra rada. Najlepsi są wrogowie, bo to od stosunków z nimi, zależy Nasze powodzenie. Skoro jednak część kandydatów uważa i czyni odwrotnie, to już ich osobista sprawa. Pani Bożena połapała się i ustąpiła. Biada tym co nie ustąpią, ale też nie zrozumieją swojej pozycji, powinności i jak niektórzy mówią "realnej możliwości odpowiedzialności przed Bogiem". Mogą mieć kaca!

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama