Czym jest konkurs czytelniczy? Wydawałoby się, że to nic trudnego, wystarczy tylko przeczytać książkę, a odpowiedzi na zadawane pytania same pojawiają się w głowie odpowiadającego. Okazuje się, że taki tok myślenia jest mylny, a zawodnicy startujący w takich konkursach na przygotowania poświęcają wiele godzin.
Gdy czytamy książkę dla przyjemności nie zwracamy uwagi na drobne detale takie jak na przykład: kolor kwiatów na sukience bohaterki lub napis umieszczony na koszulce postaci pojawiającej się gdzieś w tle powieści, datę jakiegoś nieistotnego wydarzenia, bo prawdę mówiąc niejedna ważna data historyczna nie zawsze na dobre zakotwiczy w naszej głowie, nie mówiąc już o fachowym nazewnictwie czy tych słynnych cytatach, ale i z wypowiedzi bohaterów danej książki.
Już po raz siedemnasty w siedzibie Śląskiego Okręgu Polskiego Związku Niewidomych w Chorzowie odbył się „Wojewódzki Konkurs Książki Mówionej”, w którym udział wzięły osoby z dysfunkcja wzroku między innymi z Częstochowy, Tarnowskich Gór, Bielska- Białej oraz trzy członkinie Cieszyńskiego Koła PZN.
Startujący w tegorocznym konkursie mieli do opracowania obowiązkową książkę „Louis Braille Dotyk Geniuszu” autorstwa Michaela Mellora oraz dwie do wyboru z: „Pierwsza Na Liście” Magdaleny Witkiewicz, „21.37” Mariusza Czubaja, „Powrót do Nałęczowa” Wiesławy Bancarzewskiej, „Ziemia Obiecana” Władysława Reymonta oraz „Rodzina Połanieckich” Henryka Sienkiewicza. Ostatecznie w konkursie wzięły udział wszystkie książki poza jedną, nikt nie wybrał „ Ziemi obiecanej” natomiast większość wybrała „21.37” oraz „Pierwszą na liście”.
Na początek odbyły się eliminacje, podczas których zostało wyłonionych ośmiu półfinalistów, a w finale pięcioro zawodników rywalizowało ze sobą wykorzystując wszystkie zakamarki własnej pamięci.
Najwięcej trudności sprawiła uczestniczącym lektura obowiązkowa, była ona, bowiem pełna historycznych dat, a w związku z tym, iż jej głównym bohaterem jest wybitny francuz nie obyło się bez francuskiego nazewnictwa. Stopień trudności zadawanych pytań był zróżnicowany od banalnie prostego związanego z datą narodzin głównego bohatera po pytanie, czym jest ”oftalmia współczulna” czy dokładne wyliczenie pasji słynnego niewidomego angielskiego profesora matematyki.
Zmagania trwały trzy godziny i nie obyło się bez dogrywek, w których udział wzięły dwie zawodniczki z Cieszyna. Pierwsze miejsce z kompletem punktów zajął uczestnik z Bielska –Białej natomiast o drugie i trzecie miejsce została przeprowadzona dodatkowa runda pytań, po której na drugim miejscu znalazła się zawodniczka z Częstochowy, a na trzecim z Cieszyna.
Zarówno organizatorzy, członkowie jury jak i sami zawodnicy podkreślali, że taki konkurs to dobra zabawa, jednak emocje związane z udziałem w konkursie były różne takie jak założenia przed konkursowe samych zawodników.
Dodaj komentarz