Ostatnie dni października oraz pierwsze dni listopada to okres wzmożonych podróży, których celem jest odwiedzenie cmentarzy, gdzie wśród niezliczonej ilości grobów znajdują się te najbliższe naszym sercom.
Niesamowite a zarazem piękne jest to, że tylu żyjących potrafi odłożyć w kąt codzienne obowiązki, oddać tą niewielką cząstkę czasu tym, którzy odeszli już do wieczności. Nieważna staje się odległość, jaką trzeba pokonać, najważniejsza jest obecność przy grobie, zapalenie znicza, chwila modlitwy, zadumy i wspomnień.
Nie da się zaprzeczyć stwierdzeniu, że człowiek żyje dopóty dopóki istnieje w pamięci żywych. Dzień Wszystkich Świętych oraz Zaduszki są dniami, gdy częściej niż zazwyczaj nasze wspomnienia odżywają, wracamy pamięcią do tych momentów, kiedy nieobecny spoczywający w mogile był jeszcze z nami, mogliśmy go przytulić, porozmawiać z nim, zasięgnąć jego rady, wspólnie przeżywać radosne jak i smutne chwile.
Pamięć o zmarłych jest ważna jednak po powrocie z cmentarzy do domów warto usiąść i na spokojnie pomyśleć o tym, że są wśród nas osoby żyjące, dla których życie jest już tylko dogasającą świeczką. Kiedyś pełni życia, energii mieli wokół siebie mnóstwo ludzi, była rodzina, znajomi, przyjaciele, a teraz pozostali sami. Nie mają, z kim porozmawiać, a jedynymi towarzyszami są telewizor i radio. Nie chcą narzucać się bliskim, sąsiadom, znajomym, nie chcą być dla nikogo ciężarem, więc w miarę możliwości sami robią zakupy, sprzątają, gotują, lecz nie ma, co ukrywać, że nie zawsze starcza im na to sił. Brak leków, bo złe samopoczucie nie pozwala iść po odbiór recepty, lub pusta lodówka i kuchenne szafki, bo niema sił na dźwiganie ciężkich zakupów często stają się rzeczywistością samotnych starszych lub niepełnosprawnych osób.
Ludzkie losy bywają różne i czasami życie układa własny scenariusz, na który nie mamy wpływu, więc kiedy w młodości zakładamy, że będziemy mieli duży dom, rodzinę, wnuki wcale nie musi się sprawdzić. Jednym dane jest spędzenie całego życia wśród bliskich, ale są i tacy, którzy z różnych powodów pozostają sami. W tym miejscu nasuwa się pytanie czy sami musi oznaczać samotni? Ponoć wszyscy jesteśmy jedną wielką rodziną, a jeżeli tak myślimy czy taki tok myślenia nie zobowiązuje nas do niesienia wsparcia potrzebującym?.
Trochę zainteresowania, odebranie i wykupienie recepty, zrobienie podstawowych zakupów nie zabierze całego dnia, tak samo ma się rzecz ze zwykłą rozmową, której samotnym osobom tak bardzo brak. Coraz częściej zdarza się, że w ciągłym natłoku zajęć, pogoni za podnoszeniem standardu życia mając we własnym domu ukochanych dziadków nie poświęcamy in tyle czasu ile powinniśmy, a oni wcale się nie skarżą i dopingują nasze działania, cieszą się z naszych sukcesów i starają się jak najmniej absorbować domowników swoją osobą oraz własnymi potrzebami.
Pamięć o zmarłych jest ważna jednak to, co możemy zrobić dla żyjących jest bezcenne, dobre słowo, uśmiech, a przede wszystkim pamięć są nieraz największym skarbem, jaki możemy ofiarować za życia drugiemu człowiekowi.
Dodaj komentarz