Przyznajmy się sami przed sobą: podjadamy między posiłkami czy nie? Mogę się założyć, że większość z was powie „tak”, a co to oznacza? Pewnie to, że chwilę po jedzeniu mamy ochotę na coś słodkiego i często chwytamy drobiazgi z lodówki, szafki ze słodkościami lub kiedy przygotowujemy obiad na następny dzień lub kolację.
Wydaje nam się to zupełnie bezkarne, przecież to takie małe kąski, resztki, które zostały… Nie do zliczenia są kalorie z takich przekąsek: jedno, dwa ciasteczka, kilka łyżek kremu czekoladowego, kawałek żółtego sera z kanapki dziecka…
Jakie są konsekwencje?
Muszę was zmartwić – takie podjadanie nie tylko nie działa dobrze na organizm, bo rozregulowuje metabolizm, lecz także jest odpowiedzialne za dodatkowe kilogramy, których tak trudno się nam pozbyć.
Rozregulowanie organizmu może mieć wiele negatywnych skutków i konsekwencji. Od niegroźnych, np. głodu w nocy (które znowu kończy się podjadaniem), po dramatyczne czasami w skutkach efekty jo-jo przy stosowaniu złych i zbyt drastycznych diet lub głodówek. Organizm nie wie, jak sobie poradzić z nagłym brakiem dostarczanej dotychczas energii (jedzenia) – zaczyna więc spalać mięśnie. Bardzo często jakaś część naszej tkanki tłuszczowej zaczyna nawet rosnąć, bo te niewielkie dostarczane ilości pokarmu odkładane są przez nasz organizm na potem – tak w razie czego. Musimy więc bardzo rozsądnie podchodzić do diet wszelkich typów i decyzji o oczyszczaniu – mając na uwadze przede wszystkim nasze zdrowie.
Aby uniknąć podjadania i przyzwyczaić organizm do prawidłowego żywienia, pamiętaj o kilku podstawowych zasadach:
• Jedz posiłki częściej, ale o mniejszej objętości (najlepiej 5 posiłków każdego dnia) – postaraj się jeść o stałych porach.
• Między posiłkami pij wodę mineralną, herbatę owocową lub ziołową.Twoje posiłki powinny być odpowiednio zbilansowane głównie pod względem zawartości składników pokarmowych.
• Traktuj jedzenie jako coś wyjątkowego (postaraj się nie oglądać w tym samym czasie telewizji ani nie czytać). Jedz wolno, dokładnie przeżuwając każdy kęs. Jedzenie może być czymś więcej niż wrzucaniem w siebie mało wartościowych produktów – doceniaj smaki, które znajdują się na twoim talerzu.
• Wszystko, co jesz, nakładaj na talerz. Postępując w ten sposób, będziesz mieć większą kontrolę nad ilością spożywanego pokarmu.
• Wyeliminuj z listy zakupów niezdrowe przekąski – jeśli nie będziesz miał/a ich pod ręką, nie będzie cię do nich ciągnęło. Kup za to więcej świeżych owoców, warzyw i bakalii. Są to dozwolone przekąski, które oprócz kalorii dostarczą organizmowi wartościowych składników, witamin i błonnika, który przyspiesza nasz metabolizm. Ponadto doskonale zaspokoją głód.
• Jeśli nie radzisz sobie z eliminacją przekąsek z jadłospisu – notuj, co jesz przez cały dzień. Z pewnością pomoże ci to uświadomić sobie, jak dużo niepotrzebnych kalorii spożywasz.
• Gdy poczujesz chęć przekąszenia czegoś – zajmij się czymś: wybierz się na spacer, na przejażdżkę rowerem lub na basen. Aktywność fizyczna niweluje głód. Pamiętaj, że podjadanie zwykle nie jest wynikiem głodu. Organizm domaga się tego, do czego został przyzwyczajony
.
Stosując parę tych zasad, można zredukować – nawet dwukrotnie – liczbę kalorii dostarczanych dziennie organizmowi. W ten łatwy sposób można się pozbyć niepotrzebnych fałdek tłuszczu, nawet jeśli pozwolisz sobie czasem na małe odstępstwa.
Takie postępowanie powinno dotyczyć posiłków twojego dziecka. Nie dawaj mu niezdrowych przekąsek między posiłkami – niech od najmłodszych lat nauczy się prawidłowego odżywiania – niech mu to wejdzie w krew. W jego diecie powinno być dużo owoców i warzyw, więc jeśli rzeczywiście jest głodny między posiłkami – niech chrupie marchewki lub je bakalie. Nie oczekujmy od dziecka, że nie będzie chciało np. chrupać marchewki, jeśli jego rodzice zajadać się będą niezdrowymi przekąskami.
Z reguły każdy rodzic chce, by jego dziecko było zdrowe i szczęśliwe. Niestety żyjemy w czasach, kiedy mamy coraz mniej czasu dla naszych pociech, w tym również na przekazanie im co robić, by cieszyć się zdrowiem na długie lata. Dzieci obserwują rodziców, to z nich czerpią przykład i jeśli widzą, że rodzic je w pośpiechu, byle co, byle jak, byle szybko, to przejmuje takie same nawyki. To niestety będzie rzutowało na ich zdrowiu w życiu dorosłym. Należy pamiętać, że okres dzieciństwa to czas kształtowania nawyków żywieniowych i dlatego od najmłodszych lat należy nad tym pracować.
Artykuł powstał w oparciu o portal http::/www.jestem-eko.pl/, na potrzeby realizacji projektu „Fabryka Zdrowia” realizowanego przez Stowarzyszenie Pomocy Wzajemnej „Być Razem”. Projekt dofinansowano z budżetu Samorządu Województwa Śląskiego.
Dodaj komentarz