, piątek 19 kwietnia 2024
Zbigniew Wałach: budowniczy instrumentów ludowych
Instrumenty długo nie zagrzewają miejsca w jego domu. Wędrują. Jego instrument, zawsze znajdzie swojego nabywcę.  fot: Agnieszka Kaczmarczyk



Dodaj do Facebook

Zbigniew Wałach: budowniczy instrumentów ludowych

Agnieszka Kaczmarczyk
Zbigniew Wałach: budowniczy instrumentów ludowych

Twórca instrumentów ludowych sam gra "na wszystkim". fot. AK

W Istebnej odwiedziliśmy Zbigniewa Wałacha, jednego z najbardziej zasłużonych regionalistów, przywiązanego do tradycji, obyczajów i obrzędów beskidzkich górali i muzyki swojego regionu.

Wnuk Jana Wałacha, wybitnego malarza oraz rzeźbiarza, od lat mieszka w małym, starym domku, który jest jego prywatnym muzeum, choć jak się okazuje, otwartym dla każdego, kto chce poczuć wyjątkową atmosferę i spotkać się z tradycją. W otoczeniu gór Zbigniew Wałach tworzy instrumenty ludowe m.in. fujarki i gajdy.

Twórca instrumentów ludowych sam gra "na wszystkim". W założonej przez siebie kapeli "Wałasi" zasłynął w roli skrzypka oraz wokalisty. Jest nauczycielem muzyki, prowadzi zajęcia z młodzieżą. Dzięki jego pasji młodzież gra muzykę własnych przodków i napawa się pięknem i tradycją istebniańskiej krainy.

- Jestem zakorzeniony w Beskidzie Śląskim. Tutaj w Istebnej żyli moi dziadkowie, stryjowie. Już jako młodzieniec poświęciłem się pielęgnowaniu tradycji. Robiłem instrumenty i muzykowałem - mówi Zbigniew Wałach.

Instrumenty długo nie zagrzewają miejsca w jego domu. Wędrują. Jego małe dzieła zawsze znajdzie swojego nabywcę. - Trudno odmówić komuś, kto chce grać. Jeśli mam więcej czasu, robię więcej instrumentów, na zapas. z nadzieją, że jednak kilka z nich pozostanie u mnie - mówi artysta. Robiąc instrumenty wzoruje się na starych wzorach, wykorzystując dawne techniki. Buduje różne instrumenty, ale wśród nich najwięcej wysiłku i serca wkłada w tworzenie gajd, które są koronnym instrumentem w muzyce Beskidu Śląskiego. - Jedna część instrumentu gra jednostajną melodię, czyli nutę basową, a na gajdzicy wygrywa się melodię. Aby gajda wydała dźwięk, potrzebny jest dymlok, którym pompuje się powietrze, zbiornikiem jest skóra z kozy. Musi być dobrze wyprawiona, żeby była szczelna - opowiada o instrumencie Wałach.

- Do wykonania gajdy potrzebuję drewna. Bardzo dobra jest śliwka węgierka, gruszka. Drzewo musi być bardzo suche. Potrzebne są rogi krowie, mosiądz, skóra z dużej kozy wyprawiona domowym sposobem w soli, cyna. Jeśli te wszystkie materiały mam, taka gajda powstanie, pracując od 3 do 4 godz. dziennie, do dwóch miesięcy - opowiada twórca dodając, że trzeba dojrzeć, aby w człowieku rozpaliła się chęć stworzenia tego instrumentu. Instrumentalista grający na gajdach musi mieć świadomość jak go stroić, jak się z nim obchodzić. - To nie jest instrument, na którym każdy może grać. Gajdy nabywają ludzie, którzy są pasjonatami - stwierdza Wałach i dodaje, że najważniejsze jest, aby zawiązać pętle między tym co stare, co dawne, doskonałe, z tym, co jest teraz. Jak mówi twórca: - Gajdy muszą zdać parę egzaminów przed tym, jak zacznie się z nimi jeździć i opowiadać o historii, starych czasach, o Beskidach i prezentować autentycznie to, co piękne w muzyce i w tradycji.

- Mam to szczęście, że tu właśnie są moje korzenie. Znam opowieści pradziadków, dziadków, chodzi się w te same miejsca, pali się ogień pod tymi samymi drzewami. Mam to głęboko w sercu i piękne jest to, że można się do tego odnieść, przywołać melodie, które się kiedyś słyszało - wyznaje Wałach i stwierdza, że kryterium autentyczności, prawdziwości jest to, że wychodząc na scenę i grając, nie trzeba pytać ekspertów, czytać o tradycji w książkach, tylko móc być sobą, lojalnym wobec własnych wspomnień, estetyki.

Zbigniewa Wałacha odwiedziliśmy w ramach projektu "Akademia tradycyjnego rzemiosła. Rozwój oferty turystycznej Euroregionu Śląsk Cieszyński" prowadzonego przez Zamek Cieszyn i Izbę Regionalną im. Adama Sikory, Miejscowego Koła Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego w Jabłonkowie.

W następny weekend przedstawimy kolejnego artystę, którego odwiedziliśmy podczas wycieczki szlakiem tradycyjnego rzemiosła.

Komentarze: (1)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

mam prośbę o jakieś namiary numer telefonu, e mail, choćby adres
pozdrawiam

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama