Wierni trzech diecezji spotkali się na TrójstykuSobotnie uroczystości rozpoczęły się od procesji, które prawie jednocześnie wyszły z polskiego Trzycatka, słowackiego Čiernego i czeskiej Hrčavy w kierunku granitowego słupa wyznaczającego miejsce przecięcia się granic na Trójstyku. fot. Michał Kuźma We mszy św., której przewodniczył bp Tomáš Galis, pasterz diecezji żylińskiej w Słowacji, udział wzięło około tysiąc osób. Liturgie koncelebrowali bp František Lobkowicz, ordynariusz ostrawsko-opawski z Republiki Czeskiej oraz biskup pomocniczy diecezji bielsko-żywieckiej Piotr Greger, który wygłosił kazanie. Bp Greger podkreślił, że chrześcijanie na całym świecie, choć ich codzienność przebiega w różnych uwarunkowaniach społecznych i narodowych, stanowią wspólnotę uczniów Jezusa Chrystusa żyjących w tym samym Kościele. - Dziękujemy dziś Panu Bogu za możliwość tego modlitewnego spotkania, które - nie tak dawno - ze względu na istnienie żelaznych granic było niemożliwe, a przez niektóre ośrodki było traktowane w kategoriach poważnego przestępstwa. Dziękujemy za otwarcie szlaków, dzięki którym człowiek może żyć bliżej drugiego człowieka i razem uwielbiać Chrystusa, który dla nas wszystkich - bez względu na narodowość - jest jedynym Zbawicielem świata. Nic tak nie jednoczy jak Jezus Chrystus. Żadne ludzkie programy i nawet najlepsze pomysły na życie nie będą tak skuteczne jak Ewangelia, która dziś wzywa do postawy służby - mówił biskup, zauważając, że obecność wiernych z Republiki Czeskiej, Słowacji i Polski "daje podstawy do refleksji nad Europą, kładąc mocny akcent na konieczność odwoływania się do tego dziedzictwa, które wyrasta z orędzia Ewangelii". Kaznodzieja zaznaczył, że to bł. papież Jan Paweł II wielokrotnie przypominał, że Stary Kontynent potrzebuje odwołania się do swych chrześcijańskich korzeni, aby na tej drodze poszukiwać najgłębszego fundamentu swojej jedności. - Zarzucano papieżowi, że chce powrócić do Europy średniowiecznej i narzucić taką wizję, która już nie przystaje do współczesnych społeczności pluralistycznych żyjących na naszym kontynencie. Wbrew tym powierzchownym ocenom - nie jest to wezwanie do powrotu w stronę przeszłości, lecz powinno być ono odczytywane w kontekście spojrzenia w jej przyszłość, ze szczególnym uwzględnieniem wezwania do nowej ewangelizacji - mówił hierarcha. - Dziś widać aż nadto wyraźnie, że Europa - pomimo zewnętrznej pozy pewności siebie - jest bezradna wobec problemów duchowego spłycenia człowieka i wszystkich współczesnych przejawów alienacji. Mnożą się biurokratyczne przepisy, aby ukryć bezradność wobec wielu istotnych wyzwań, przed jakimi stoi na progu trzeciego tysiąclecia. Kościół wzywa zatem do poszanowania wartości chrześcijańskich i budowania przyszłej jedności kontynentu na przebogatym dziedzictwie Europy, którego istotnym składnikiem jest to wszystko, co wyrosło z orędzia Ewangelii - dodawał i przypominał, że istotnym wymiarem dziedzictwa Europy jest także chrześcijańska wizja człowieka i koncepcja życia społecznego. - Czyż można sobie wyobrazić przyszłość Europy i świata bez tego fundamentu, jakim jest koncepcja osoby, jej jedyność i niepowtarzalność stanowiąca zarazem o godności? Czyż można nie pamiętać, że to dzięki Jezusowi Chrystusowi - Bogu, który stał się Człowiekiem - zaczęto głębiej i pełniej rozumieć także prawdę o wielkości każdego człowieka? - pytał retorycznie. Bp Greger pokreślił, że obecność w tym szczególnym miejscu, na styku granic trzech państw współczesnej Europy jest żywym dowodem, iż "potrzebna jest refleksja nad siłą duchową tego, co złożyło się na pierwotną świadomość tej części świata". "Kiedy zaś odnosimy się do dziedzictwa europejskiej przeszłości, to nie czynimy tego z powodu tęsknoty za dawnymi, dobrymi czasami, ale z przekonaniem, pamięć jest istotnym czynnikiem tożsamości duchowej, jak również nośnikiem niezachwianej nadziei, której wciąż potrzebuje Europa poszukująca dróg jedności" - mówił i apelował, by być "zwiastunami Bożych wartości we wszystkich sektorach naszego życia". Sobotnie uroczystości rozpoczęły się od procesji, które prawie jednocześnie wyszły z polskiego Trzycatka, słowackiego Čiernego i czeskiej Hrčavy w kierunku granitowego słupa wyznaczającego miejsce przecięcia się granic na Trójstyku.
|
reklama
|
Dodaj komentarz