W materiałach ludoznawczych, ale także we wspomnieniach starszych mieszkańców Śląska Cieszyńskiego można odnaleźć informacje, mówiące o tym, by podczas ostatniego, wielkoczwartkowego bicia dzwonów polecano potrząsać drzewkami owocowymi – miało to „obudzić je do życia” i „zachęcić” do lepszego owocowania (podobną czynność można było wykonać podczas sobotniego „rozwiązania dzwonów”).
Z nocą z Wielkiego Czwartku na Wielki Piątkę łączyło się przekonanie, że woda płynących w rzekach lub strumieniach zyskuje wyjątkową moc i właściwości zdrowotne. W tym celu polecano obmyć się nią lub zabrać ją do domu dla innych domowników. Czynność tę wykonywano – jak nieraz tłumaczono – na pamiątkę przekroczenia przez Jezusa Cedronu (J 18,1). Współcześnie praktykę tę próbują kultywują niektórzy mieszkańcy Skoczowa, którym bliskie są dawne tradycje regionu.
Drzewami trzęsiono w Wielką Sobotę jak zabiły rozwiązane dzwony a trzęsiono dlatego żeby był wielki urodzaj tych owoców. W Wielki Czwartek nic takiego nie było, a sam tymi drzewkami trząsłem jak byłem dzieckiem. Nie wiem z jakich źródeł ta tradycja.
Dodaj komentarz