Teatr Elektryczny zaprasza na teatralne adaptacje opowiadań Singera12 kwietnia przedstawienie "Tajbełe i demon", z kolei 13 kwietnia znany i lubialny "Szlemiel" Teatru CST Już w najbliższą sobotę - 12 kwietnia o godz. 18.00 będzie można obejrzeć monodram "Tajbełe i Demon" w wykonaniu Witolda Dąbrowskiego, a także wysłuchać prelekcji na temat Ośrodka - Teatru NN. "Tajbełe i demon" to trzecia część tryptyku Teatru NN powstała w ramach programu "Opowiadania historii". Przedstawienie jest adaptacją opowiadania I. B. Singera pod tym samym tytułem. Akcja dzieje się w małym, podlubelskim miasteczku, gdzie mieszka 33-letnia Tajbełe. Porzucona przez męża, bez potomstwa niewiele oczekuje od życia. Tymczasem wkracza w nie ukrywający się pod osłoną nocy biedny pomocnik mełameda (nauczyciela w szkole żydowskiej). Zabawna początkowo historia tego romansu kończy się nieoczekiwanie. Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN" buduje krajobraz kulturowy swojego miejsca (Lublin, Lubelszczyzna), w autorski sposób opowiadając o jego dziedzictwie kulturowym i historycznym. Siedzibą Ośrodka jest XIV wieczna Brama Grodzka, będąca dawniej przejściem pomiędzy miastem chrześcijańskim i nieistniejącym już dzisiaj miastem żydowskim. Natomiast 13 kwietnia, o godz. 19.00 w Teatrze Elektrycznym odbędzie się spektakl "Szlemiel". To także sceniczna adaptacja opowiadania I. B. Singera. Twórcami spektaklu są artyści z Teatru CST. Spektakl "Szlemiel” wykonywany jest przez sześciu aktorów. Rozpisanej na głosy i dynamiczne wykonanej opowieści, towarzyszą motywy tradycyjnej klezmerskiej muzyki. Żydowskie imię Szlemiel oznacza wyjątkowego pechowca. Nasz bohater poszukuje szczęścia. Wyrusza w świat. Na końcu wędrówki dokonuje niezwykłego odkrycia. Isaac Bashevis Singer - ur. 21 listopada 1902 w Leoncinie, zm. 24 lipca 1991 w Miami. Pisarz żydowski tworzący głównie w języku jidysz, dziennikarz. Laureat Nagrody Nobla w dziedzinie literatury za rok 1978. Singer podczas wręczania nagrody Nobla powiedział: "Pytają mnie często, dlaczego, mimo tak długiego pobytu w Ameryce, piszę nadal w jidysz, który staje się powoli martwym językiem… Lubię pisać historie o duchach i dybukach. A co nadaje się lepiej do snucia takich opowieści niż martwy język?”.
|
reklama
|
Dodaj komentarz