, czwartek 25 kwietnia 2024
Teatr bliżej widza
Teatr z Legnicy przyjechał z "Komedią obozową" Roya Kifta w reżyserii Łukasza Czuja, która bywa nazywana"najsmutniejszym musicalem świata". fot: teatr.legnica.pl



Dodaj do Facebook

Teatr bliżej widza

MAC/SM
W programie tegorocznej edycji znalazły się dwa spektakle z cenionych polskich teatrów: im. Heleny Modrzejewskiej w Legnicy praz Teatru Nowego w Poznaniu. Oba wykorzystały przestrzeń teatru im. Mickiewicza w Cieszynie, lecz ich realizatorzy zaprosili widzów na małą scenę, która na pewno podkreśliła kameralny charakter przedstawień: a co za tym idzie, znalazły się "bliżej widza". Jak pokazują wyniki tegorocznego głosowania publiczności, tego typu zabiegi urzekają widzów. Spektakl grupy z Legnicy został bowiem laureatem XXIV Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego Bez Granic, zdobywają nagrodę główną "Złamany Szlaban".

Teatr z Legnicy przyjechał z "Komedią obozową" Roya Kifta w reżyserii Łukasza Czuja, która bywa nazywana "najsmutniejszym musicalem świata". Publiczność przyzwyczajona do klasycznego opowiadania o hekatombie II wojny światowej i obozach koncentracyjnych na pewno mogła przeżyć zderzenie z innym sposobem prowadzenia narracji: osią opowieści stały się piosenki, i nie byłoby w tym może nic dziwnego, gdyby nie rzeczywistość sceniczna. Bohaterami przedstawienia a więc i wykonawcami piosenek są więźniowie obozu dla Żydów w Terezinie. Wykreowanie tego świata dla zespołu aktorskiego nie było żadnym nadużyciem - tekst dramatu opowiadał historię, która wydarzyła się naprawdę - w Terezinie działał kabaret "Karuzela". Jej założycielem był znany przedwojenny niemiecki reżyser i aktor Kurt Gerron. Efekt przywracania pamięci o wydarzeniach z obozów zagłady zespół osiąga przewrotnością - wesołkowate piosenki raczej nikomu nie kojarzą się z ludzkimi tragediami. Jednak pod ich zewnętrzną warstwą ukrywają się kolejne prawdy - w tekstach utworów okrutne prawdy o obozie są ukryte i śpiewający aktorzy nie podają ich nam wprost - tworzą raczej fasadę, montaż fikcyjnej atrakcyjności, który sprawia że opuszczamy teatr z jeszcze większym i dojmującym poczuciem okrutności tego świata. W Cieszynie o spektaklu widzowie wychodzili w ciszy. A mogliby przecież wychodzić z uśmiechem na ustach: w końcu usłyszeli mnóstwo dowcipów, obejrzeli teatralne gagi, więźniów niemal jak gwiazdorów muzyki pop. "Komedia obozowa" to bez wątpienia jeden z najmocniejszych spektakli tegorocznego festiwalu.

Nieco inny ciężar gatunkowy miał drugi z polskich spektakli prezentowanych na Małej Scenie cieszyńskiego teatru. Teatr Nowy z Poznania przywiózł "Graczy" z cyklu Jeżyce Story (reż. Marcin Wierzchowski), czyli trzeci odcinek... serialu teatralnego. Legendarna poznańska dzielnica Jeżyce doczekała się bowiem swojej teatralnej opowieści, rozpisanej na wiele głosów. Struktura spektaklu jest prosta, składają się na nią monologi mieszkańców, bez żadnych teatralnych fajerwerków. W bardzo uproszczonej scenografii każdy z nich ma swoją historię, swoją tajemnicę, którą pragnie podzielić się ze światem. Nie ma tu barwnych postaci, miejskich "ikon". Mamy za to hazardzistę, kiniarza któremu nie wychodzą kolejne biznesy, przedsiębiorcę z politycznymi ambicjami, gracza w rugby na wózkach, wreszcie specjalistę od upiększania ciał zmarłych, czyli tanatopraktora.
Trzecia część serialu - "Gracze", prezentowana w czasie festiwalu opowiada o męskiej tożsamości, kategorii gry wpisanej w los każdego z bohaterów. I choć w poszczególne role wcielają się aktorzy od początku wiemy, że ich "materiałem" stali się ludzie z krwi i kości. W tej perspektywie interesująca stała się sama praca nad spektaklem - to właśnie aktorzy "wyszli w miasto" w oszukiwaniu swoich bohaterów. Godziny spotkań, nagrania audio, gesty, sposób artykułowania - to wszystko stało się materią przedstawienia. Ta autentyczność stała się największą siłą przedstawienia - przecież swoje Jeżyce i jej mieszkańców ma każde polskie miasto.

Mocnym akcentem rozpoczynającym XXIV edycję Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego Bez Granic, był również spektakl teatru Pôtoň. I to właśnie "Psota" była wśród widzów typowana jako faworyt tegorocznej rywalizacji o "Złamany Szlaban". Stało się jednak inaczej i nagroda trafiła na ręce aktorów z Legnicy za spektakl "Komedia obozowa".

Komentarze: (0)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama