Szkubaczki w IstebnejPrzewodnicząca Koła Gospodyń Wiejskich, która jednocześnie jest sołtysem w Gminie Istebna, pani Barbara Juroszek, była inicjatorem i organizatorką tegorocznych szkubaczek, które odbyły się w sali zbójeckiej w “Dworze Kukuczki”. Nie wszyscy, a na pewno nasze młode pokolenie nie posiada wiedzy, co to takiego szkubaczki i dlatego należy temu tematowi poświęcić kilka słów. Czynność ta, a w zasadzie zwyczaj zwany szkubaczkami, to jest ręczne oddzielanie pierza od gęsich piór. Następuje to po około 1 roku hodowli gęsi, które pozbawiane są swojego upierzenia, od którego delikatnie przy pomocy palców jest oddzielane delikatne pierze. W następnym roku , kiedy gęsi już przeznacza się do uboju czynność ta jest powtarzana. Można powiedzieć, że każda gęś w trakcie swojego życia dwukrotnie może „wypełniać” pierzem nasze kołdry i poduszki. Bo właśnie poduszki, zagłówki i pierzyny napełniane są tym miękkim puchem, a pozostałości piór służą do wypełniania podkładek na siedzenia krzeseł. Pióra gęsie o których mowa zostały przekazane Kołu Gospodyń, przez jedną z istebniańskich hodowli. Jej właścicielka zobowiązała się również w następnych latach przekazywać pierze, na każdą szkubaczową imprezę. - Uzyskane pierze zostanie w Istebnej i będzie przekazywane młodym parom, które będą chciały z niego uszyć sobie kołdry, poduszki lub przeznaczyć je na inne wyposażenie łóżek – powiedziała pani sołtys Barbara Juroszek. W spotkaniu udział wzięło kilkadziesiąt pań z Trójwsi, które na „święto szkubaczkowe” ubrały się w stroje ludowe, a gwara była językiem obowiązkowym. Czas uczestniczkom umilały ludowe pieśni.
|
reklama
|
Dodaj komentarz