Skoczowskie kapelusze produkowane dla IzraelaPolkap S.A. jest jedną z niewielu firm na świecie i jedyną w Polsce, produkującą półprodukty oraz kapelusze gotowe z filcu włosowego oraz wełnianego z zachowaniem tradycyjnej technologii. Produkty wytwarzane są ze 100% włosa króliczego lub zajęczego oraz 100% wełny. Wyroby dostarczane są do odbiorców na całym świecie. Manufaktury kapeluszy, mniejsze lub większe hurtownie, sklepy, koła łowieckie, stowarzyszenia i organizacje, a wśród nich i Chasydzi. To właśnie dla tych ostatnich Polkap produkuje 300 tys. kapeluszy. - W Europie są tylko cztery firmy, które szyją kapelusze z włosia króliczego, na całym świecie sześć - tłumaczy dla metromsn.gazeta.pl Arkadiusz Herzyk z Polkapu. Dzięki temu skoczowska firma mogła stać się światowym liderem tej produkcji. Zwykle pod kapeluszem chasydzi noszą jarmułkę, często zdarza się, że nie zdejmują go nawet w domu w trakcie posiłków. Nie uważa się tego za przejaw niegrzecznego zachowania. Tradycyjny typ żydowskiego kapelusza Meluzin powoli odchodzi w zapomnienie. Chasydzi coraz częściej zamawiają te szlifowane na gładko z gumką umożliwiającą zawieszenie kapelusza na guziku marynarki. - Gdy przychodzi zamówienie np. na pięć tysięcy sztuk, przy każdym egzemplarzu widnieją wytyczne dotyczące wysokości główki, szerokości ronda czy rodzajów zdobień, które mają być użyte. Wymiary muszą się zgadzać co do milimetra, bo odbiorcy sprawdzają je z linijką w ręku - podkreśla w rozmowie z metromsn.gazeta.pl Alicja Duda z Polkapu. W kapeluszach ze Skoczowa poza Chasydami chodzili także polscy sportowcy, głównie olimpijczycy, wśród nich Adama Małysz.
|
reklama
|
Dodaj komentarz