Skoczów 1945-2020. Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy WyklętychRówno 75 lat temu nad naszą Małą Ojczyzną wzleciała jaskółka wolności. Trwające niemal 2070 dni rządy III Rzeszy na Śląsku Cieszyńskim miały przejść do historii. Po blisko trzymiesięcznych walkach pod Skoczowem, 1 maja 1945 roku, do miasta nareszcie wchodzą wyzwoliciele! Czy jednak faktycznie Armia Czerwona niesie sztandary wolności? Jaki będzie dla Polski i Śląska Cieszyńskiego koszt owego wyzwolenia? I wreszcie – czy możliwy jest opór przeciwko nowej władzy i jakie może przynieść rezultaty? Pytania te zadawano sobie w 1945 roku, jak i jeszcze długo później. 1 marca, gdy obchodzone jest Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych, warto przywołać dramatyczne wydarzenia, które były udziałem wielu naszych rodaków, a także rozterki oraz dylematy przed jakimi stawali wówczas Polacy. To także czas, gdy można uczcić bohaterów, którzy w najtrudniejszych czasach potrafili dochować wierności najwyższym ideałom. W jakich okolicznościach doszło do wyzwolenia, a następnie ponownego zniewolenia ziem Śląska Cieszyńskiego? Co wiemy o tamtych wydarzeniach? Jak witano na Śląsku Armię Czerwoną w 1945 roku i jaki był wzajemny stosunek oraz relacje miejscowej ludności, radzieckich władz, wojska i nowej (komunistycznej) elity? Jaki los czekał niepokornych, którzy nie chcieli się podporządkować ładowi tworzonemu przez władze i aparat urzędniczy Polski Ludowej? Co wiemy o zbrodni dokonanej w 1946 roku na żołnierzach Henryka Flamego „Bartka”? W skoczowskim kinie 1 marca o godz. 16:00 odbędą się: Działania Armii Czerwonej między Bielskiem, Strumieniem a Skoczowem w 1945 roku i narodziny nowego ładu na Śląsku Cieszyńskim. Spotkanie będzie okazją do zaprezentowania szeregu nowych ustaleń naukowych ze strony autorów witryny: front1945.pl oraz świeżo wydanej książki „Bitwa o Śląsk Cieszyński 1945”. Darmowe wejściówki do odbioru w kasie kina na godzinę przed każdym seansem/wydarzeniem, rezerwacje on-line: www.teatrelektryczny.pl/.
|
reklama
|
historia Henryka Flamme, znanego pod pseudonimem Bartek jest taka:
⌛ przed wojną pilot wojskowy w stopniu kaprala, kampanię wrześniową zakończył 1 września 1939 lądując gdzieś w polu, ponoć ostrzelany przez Niemców
⌛ zgrabnie ewakuował się na wówczas neutralne Węgry, tam osadzony w obozie dla internowanych, skąd po nieudanej ucieczce trafił do niemieckiego obozu jenieckiego na terenie Austrii -
⌛tam podpisał Volkslistę, co pozwoliło mu wrócić do domu do okupowanej Polski
⌛ W 1943 jak wszyscy młodzi Volksdeutsche dostał powołanie do wojska, w obawie przed wysłaniem na front postanowił zdezerterować - do lutego 1945 ukrywał się w lesie z grupą jemu podobnych,
⌛po czym po nadejściu Armii Czerwonej zaoferował swoje usługi nowej, sowieckiej władzy
⌛ został komendantem Milicji Obywatelskiej w Czechowicach,
⌛ jednak z niejasnych powodów w kwietniu tegoż roku znów 'uciekł' [???] do lasu
⌛ tam zorganizował wokół siebie grupę liczącą do 300 osób, de facto zbieraninę o różnych motywacjach i życiorysach
⌛ najbardziej znane osiągnięcie tej grupy, prócz rzecz jasna notorycznego okradania sklepów i i gospodarstw wiejskich, to dwugodzinna defilada w Wiśle - i teraz zaczyna się druga, o wiele ciekawsza część tej opowieści...
☛...otóż grupa ta została w krótkim czasie rozpracowana przez Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego, podstępnie i przy bezpośrednim udziale Henryka Flamme ps. "Bartek" wywieziona w trzech grupach na Opolszczyznę i tam niemal co do głowy wymordowana, szczegóły opisane są w necie dosyć dokładnie
☛dziwnym trafem tragiczny los o m i n ą ł dowódcę grupy Flammego
☛kiedy MBP mordowało jego ludzi, ten spokojnie l e ż a ł w komunistycznym s z p i t a l u...
☛po zlikwidowaniu zebranych przez Flammego niedobitków NSZ, ten spokojnie żył dalej w rodzinnych Czechowicach,
☛skorzystał oficjalnie z ogłoszonej przez władze amnestii,
☛a wkrótce potem w niewyjaśnianych bliżej okolicznościach został zastrzelony w knajpie w Zabrzegu
☛☛☛☛
☛ kto by pomyślał, że Flamme mógł być UB-eckim p r o w o k a t o r e m biorącym udział w wykonaniu zadania likwidacji resztek NSZ, będzie miał w i e l e argumentów za poparciem tej tezy
☛kto uważa, że władze w tamtym czasie, KGB i MBP, zdolne do zamordowania s e t e k ludzi z jego bandy, mogły do wykonania tej zbrodni zaangażować Flammego, a potem go zlikwidować jako niepotrzebnego już i potencjalnie niewygodnego świadka wydarzeń - też mógłby śmiało bronić swoich racji
☛jedno jest pewne - Flamme ps. "Bartek" miał na swych rękach krew całej swojej bandy, bez niego i bez jego rozkazów wyjazdu ci ludzie nie zginęliby pod Grodkowem
☛☛☛☛
Flamme m ó g ł być marionetką miotaną przez dziejową burzę - m ó g ł też równie dobrze być ówczesnym Piotrowiczem, konformistą i oportunistą, pozbawionym większych skrupułów gdy w grę wchodziły jego własne interesy - to, że dzisiejsza władza stawia za wzór takie mocno kontrowersyjne postaci wcale nie dziwi, wszak to ekipa składająca się z tysięcy p o d o b n y c h banasiów, misiewiczów, piotrowiczów, kuchcińskich, macierewiczów, dudów, kaczyńskich, 'zdradzieckich mord i kanalii' itede, lista bardzo długa i każdy ją dobrze zna
...
Dodaj komentarz