Sierota ministrem. Józef Kiedroń 1879-1932 (recenzja)Józef Kiedroń urodził się w 1879 roku w Błędowicach Dolnych na późniejszym Zaolziu. Szybko utracił rodziców, ale dzięki wytrwałej pracy zdołał ukończyć studia na prestiżowej Akademii Górniczej w Leoben. Po studiach wrócił na Śląsk Cieszyński, pracował jako inżynier w Zagłębiu Karwińsko-Ostrawskim. Jednocześnie był aktywnym działaczem społecznym i narodowym. Po czeskim najeździe w 1919 roku został aresztowany i był przetrzymywany w baraku w Morawskiej Trzebowej. W 1920 roku Kiedronia dotkliwie pobiły czeskie bojówki. W międzywojennej Polsce działał poza rodzinnymi stronami. W 1922 roku został dyrektorem Departamentu ds. Śląskich w Ministerstwie Przemysłu i Handlu, a w latach 1923-1925 stał na czele całego resortu. Zmarł przedwcześnie w 1932 roku. Do najważniejszych informacji o Józefie Kiedroniu można dotrzeć bez większego trudu. Ma swój biogram w niejednym kompendium biograficznym. Prawdziwą kopalnią wiedzy o międzywojennym ministrze są wspomnienia jego żony Zofii Kirkor-Kiedroniowej, które ukazały się w latach 1986-1989. Mimo to, Kiedroń pozostawał osobą raczej nieznaną poza kręgiem historyków. Książeczka Władysławy Magiery, emerytowanej nauczycielki historii, może nieco zmienić ten stan. "Sierota ministrem..." nie jest biografią naukową. To próba przybliżenia na niespełna 40 stronach postaci stela, której udało się osiągnąć wiele, mimo trudnych warunków na starcie (w wieku 14 lat ten osierocony chłopiec rodem z Błędowic pracował w kopalni, aby zarobić na dalszą edukację). Książka jest napisana przystępnym językiem, plusem są też ilustracje w bardzo dobrej jakości. Władysława Magiera przedstawia nie tylko koleje życia Kiedronia, ale też zwraca uwagę na jego poglądy. W czasie wielkiego kryzysu gospodarczego okresu międzywojennego bohater książki mówił: "Wprost trudno zrozumieć dzisiejsze walki partyjne w społeczeństwie polskim, kiedy jest tyle do zrobienia. Wszystkich nas wspólnym celem być musi - współna praca wszystkich Polaków dla dobra ojczyzny." Józef Kiedroń był też politykiem przez duże P - takim, który traktował politykę naprawdę jako służbę publiczną, a nie jako sposób na względnie dostatnie życie. Jak pisze Władysława Magiera, Kiedroń będąc ministrem jeździł rozklekotanym samochodem i nosił lichy zegarek, a jego żona miała jedną porządną suknię. Przytacza też opinię z łam "Posła Ewangelickiego": – Nie było w nim niczego z dorobkiewiczów. Można powiedzieć, że książka to dopiero pierwszy krok w przypominaniu tej zasłużonej postaci. Władysława Magiera chce zgłosić Kongresowi Polaków w Republice Czeskiej propozycję, aby rok 2012 na Zaolziu był Rokiem Józefa Kiedronia. Władysław Magiera, Sierota ministrem. Józef Kiedroń 1879-1932, wyd. Stowarzyszenie Klub Kobiet Kreatywnych w Cieszynie, Kongres Polaków w Republice Czeskiej, Czeski Cieszyn 2011.
|
reklama
|
Dodaj komentarz