Radni Sejmiku Województwa Śląskiego zdecydowali o podjęciu działań zmierzających do współprowadzenia przez samorząd województwa oraz gminę Cieszyn Zamku Cieszyn. - Radnych trzeba było przekonywać do tej decyzji - mówi Jan Kawulok, radny sejmiku oraz członek Komisji Budżetu, Skarbu i Finansów.
O tym, że samorząd województwa ma zamiar współfinansować funkcjonowanie Zamku Cieszyn Adam Matusiewicz, marszałek województwa śląskiego, poinformował już pod koniec września. Teraz decyzja zarządu województwa śląskiego została przyjęta również przez radnych sejmiku. Głosowanie poprzedziła wielomiesięczna dyskusja, która trwała w tej sprawie. Jan Kawulok, radny sejmiku oraz członek Komisji Budżetu, Skarbu i Finansów, który wspólnie z Januszem Buzkiem i Karolem Węglarzym lobbował za tym pomysłem, mówi, że do tej decyzji szczególnie ciężko było przekonać radnych spoza naszego regionu. - Podczas posiedzenia komisji budżetowej radni wyrażali obawy, że inne instytucje, które działają w innych miastach, również będą zgłaszać podobny postulat, co przy trudnej sytuacji budżetu województwa jest zadaniem niemożliwym - mówi Kawulok.
Decyzja radnych sejmiku województwa śląskiego uspokoiła Ewę Gołębiowską, dyrektorkę Zamku Cieszyn, która mówi, że byłoby szkoda, gdyby ta uchwała nie została podjęta. - Zamek Cieszyn jest instytucją, która tak naprawdę od samego początku, chociaż biologicznie jest to niemożliwe, ma dwóch ojców, bo powstawał przy współdziałaniu urzędu marszałkowskiego i urzędu miasta. Wzięcie współodpowiedzialności jest konsekwencją decyzji, które zapadały już w 2000 roku - stwierdza Gołębiowska, która podkreśla, że dotacja, jaką otrzymuje Zamek Cieszyn z budżetu miasta jest praktycznie niewystarczająca na bieżącą działalność instytucji. Zamek Cieszyn opiekuje się nie tylko budynkiem oranżerii, ale też między innymi Wieżą Piastowską, Rotundą św. Mikołaja, czy budynkiem po byłym przejściu granicznym. A szereg projektów realizowanych przez Zamek Cieszyn było możliwy tylko dzięki pozyskiwanym środkom z funduszy europejskich. - Coraz ciężej byłoby nam utrzymać naszą działalność bazując jedynie na skromnej dotacji miasta, bo z powodu kryzysu coraz trudniej zdobywać środki z własnej działalności gospodarczej, a źródła unijne coraz bardziej się kurczą - stwierdza dyrektorka Zamku Cieszyn.
- Intencją współprowadzenia tej instytucji jest to, by nie straciła ona swojego charakteru. Oczywiście, takie przejęcie jest obciążeniem dla budżetu, ale to jedyne wyjście, by placówka mogła działać w dotychczasowej formie - mówi Aleksandra Marzyńska, rzeczniczka prasowa Urzędu Marszałkowskiego w Katowicach, która dodaje, że od początku istnienia cele statutowe Zamku odzwierciedlały potrzeby daleko przekraczające lokalny zakres. Wśród nich wymienia inicjowanie badań dotyczących kultury materialnej, przedsiębiorczości i wzornictwa na Śląsku, ułatwianie dostępu do potencjału naukowo-badawczego, czy promocja i pomoc w wdrażaniu wzornictwa i nowych technologii zostały zrealizowane przez wiele wysoko ocenionych projektów o zasięgu regionalnym i ponadregionalnym realizowanych w formule kilkuletnich projektów.
Decyzja radnych sejmiku województwa śląskiego nie oznacza zakończenia rozmów dotyczących współprowadzenia przez oba samorządy Zamku Cieszyn. Województwo śląskie oraz Cieszyn muszą zawrzeć jeszcze umowę, która określi między innymi wysokość środków wnoszonych przez każdy z samorządów, oraz nadać statut nowej instytucji.
Cieszyn pozbył się - mam nadzieje skutecznie - połowy dizajnowego garba.
Zachęcam jednak ratusz do nieustawania w sprawowaniu realnej kontroli nad poczynaniami p. Gołębiowskiej, w szczególności nad aspektamii finansowymi jej dotychczasowej wolnej amerykanki w tym zakresie.
Najwyższa pora dać Zamkowi menedżera, który potrafi z korzyścią i dla miasta i dla Kowalskiego wykorzystać olbrzymi potencjał tkwiący w tym miejscu i w jego potężznej, dotychczas marnotrawionej infrastrukturze.
Czy nam Cieszyniakom ten twór jest potrzebny ?
Z pewnością nie jest potrzebny.
Najłatwiej wydaje się publiczna kasę. N.p. na tony makulatury na zaproszenia, których nikomu się nawet nie chce czytać.
cieszy decyzja sejmiku, natomiast jak ktoś zaznaczył dotacja miejska powinna służyć pozyskiwaniu inwestorów, rozwijaniu przedsiębiorczości, oraz promocji inwestycyjnej...
Pani dyr jak zawsze ma mało tak tak ona i jej swita predzej czy pozniej wyleca z fotelikow do ktorych im d....przyrosly, zal ze Cieszyniacy musieli utrzymywac ZC byłam tam wczoraj zobaczyć niby wystawe syf jak niewiem co ubikacyjny zapach też ma wiele do życzenia i gdzie ida i na co te ciezkie pieniadze bo przeciez zamek mial sluzyc Cieszyniakom....
Pewnie i to źródełko kasiorki niebawem wyschnie, albowiem za króla Tuska w budżecie pustka.
Pani na Zamku wstydziłaby się mówić o "skromnej dotacji miasta" na swoją pensję dyrektorki i jej świty, kiedy miasto praktycznie z działalności dizajnerskiej pani Ewy nie ma ani grosza wpływu. Ale cóż, łatwiej ciągle narzekać i wyciągać rękę po kolejne pieniądze, zamiast zastanowić się dlaczego działaność zamku jest tak źle oceniana w samym Cieszynie. A pieniądze z kasy miejskiej powinny być przeznaczone na przedsiębiorczość w tym mieście, czyli w Cieszynie, o czym pani Ewa zapomina.
Plus dla Jana Kawuloka.
Plus dla miasta.
Baba z wozu, koniom lżej...
Dodaj komentarz