, sobota 20 kwietnia 2024
Savoir-Vivre według Kabaretu Hrabi (konkurs)
Artyści przez ponad 2 godziny bawili cieszyńską publiczność. fot. Maciej Kłek 



Dodaj do Facebook

Savoir-Vivre według Kabaretu Hrabi (konkurs)

KATARZYNA KOCZWARA, zdjęcia MACIEJ KŁEK
Ci, którzy wybrali się do cieszyńskiego teatru na spotkanie z kabaretem Hrabi, mieli okazję być uczestnikami wydarzenia historycznego. - To był nasz najdłuższy koncert, ilość widzów także przekroczyła naszą normę - przyznała Joanna Kołaczkowska. Przez ponad 2 godziny publiczność bawiła się z artystami, stając się ważnym elementem ich programu.
- Doskonała gra aktorska, wspaniały kontakt z publicznością oraz spontaniczność sprawiły, że każdy skecz był niesamowity i rozbawiał do łez. Od początku do końca wraz z mężem bawiliśmy się wyśmienicie, a osoba Joanny Kołaczkowskiej powodowała, że samo jej wyjście na scenę powalało na kolana - przyznała Katarzyna Gabzdyl.

Artyści zaprezentowali na scenie program pt. "Savoir-vivre", tym samym w niebanalny sposób prezentowali zasady dobrego wychowania. Osoby, które spóźnione wchodziły na sale, od razu były odpytywane przez panią Asię, co się stało, że nie zdążyli na czas. - Nie mogliśmy znaleźć teatru - ta odpowiedź wywołała największą salwę śmiechu.

Artyści nie stronili od kontaktu z publicznością. Tomasz Majer jako Małpolud dopominał się pocałunków od siedzących w pierwszych rzędach kobiet. - Pierwszy raz pocałował mnie także mężczyzna, a na koniec powiedział: do widzenia kochany. To mnie zaskoczyło i na długo zostanie w pamięci - powiedział po spektaklu artysta.

- Trudno mówić o najlepszym fragmencie występu, gdyż wszystkie skecze były dopracowane w najdrobniejszym szczególe, by rozbawić publiczność. Cały czas jednak mam w pamięci monodram Kołaczkowskiej o Andrzeju - mówi Katarzyna Gabzdyl.

Artyści także nie kryli zadowolenia z interakcji z cieszyńską publicznością. Stąd mimo coraz późniejszej pory, bisowali kilka razy. - Znaliśmy ten teatr i tęskniliśmy za tym, żeby tu wystąpić. To był nasz najdłuższy koncert, ilość widzów także przekroczyła naszą normę. Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że ludzie nas tutaj za bardzo nie znają. To było ciekawe przeżycie. Mamy bardzo pozytywne wrażenie z dzisiejszego spotkania. Najbardziej się cieszymy z tego, że tu wrócimy - wyznała Joanna Kołaczkowska.

Po spektaklu w teatrze odbyło się spotkanie z artystami w restauracji "Liburnia". Była to także okazja do rozmowy z kabareciarzami, wspólnego zdjęcia czy zdobycia autografu. W luźnej atmosferze zespół udzielał odpowiedzi na zadawane pytania, między innymi o szefa w zespole. - Szef ma głowę Darka i moją. Każdy ma działkę za którą odpowiada. Nie ma u nas demokracji, choć wszystko ze sobą omawiamy - przyznała Kołaczkowska.

Uwaga! Konkurs!

Mamy dla Was płytę Kabaretu Hrabi z programem "Kobieta i mężczyzna" wraz z autografami artystów.
Aby zdobyć nagrodę, należy przesłać na adres redakcji prawidłową odpowiedź na pytanie:

W którym roku powstał Kabaret Hrabi?

Odpowiedzi prosimy przesłać na adres: konkursy@gazetacodzienna.pl. Wraz z odpowiedzią należy podać swoje dane oraz numer telefonu.


Nagrodzona w konkursie osoba zostanie poinformowana drogą mailową. Nagroda będzie do odebrania w siedzibie naszej redakcji.

Konkurs zakończony! O wygranej powiadomimy za pomocą poczty elektronicznej.

POLECAMY: Lubisz konkursy? Śledź na bieżąco i wygrywaj nagrody!
Komentarze: (6)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

mało masz poza teatrem powodów do śmiechu?

cieszę się, że miałam okazję zobaczyć ich na żywo, są dla mnie odkryciem! rewelacja, dowcip na najwyższym poziomie!

Uwielbiam ich. To chyba najlepszy Polski kabaret. Są tacy naturalni. Fajnie by było jakby się znowu pojawili, z chęcią się przejdę. Szkoda że tak mało ich w TV pokazują.

Dobrze, że choć się pośmiać można w Cieszynie.

bylo REWELACYJINIE no i obiecali ze w listopadzie znów nas nawiedzą!

Joanna Kołaczkowska - kobieta stworzona do "rozbrajania" ludzi. Bardzo pozytywny występ! :)

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama