, czwartek 28 marca 2024
Prawdziwe latanie to było przed wojną
Grzegorz Kasztura, Z historii polskiego lotnictwa na Śląsku Cieszyńskim w latach 1912-1939, Cieszyn: Polskie Towarzystwo Historyczne Oddział w Cieszynie, Intefon Sp. z o.o., 2012, 333 s. fot: ARC SPOT



Dodaj do Facebook

Prawdziwe latanie to było przed wojną

MMT
- Dzieje polskiego lotnictwa w okresie międzywojennym to wcale nie jest laurkowy temat - mówi Grzegorz Kasztura, autor niedawno wydanej książki Z historii polskiego lotnictwa na Śląsku Cieszyńskim w latach 1912-1939.

W ciągu ostatnich kilkunastu lat Grzegorz Kasztura opublikował szereg tekstów o historii lotnictwa, ale temat zainteresował go o wiele wcześniej. - Miałem jakieś 5-6 lat i była to "miłość od pierwszego spojrzenia". Wystarczyło, że mój ojciec, który zasadniczą służbę wojskową odbywał w lotnictwie właśnie, wyjął kiedyś album z wojska ze zdjęciami samolotów. Połknąłem bakcyla. Objawy zauroczenia lotnictwem nasiliły się jeszcze bardziej, kiedy niedługo później zobaczyłem w telewizji słynny film Bitwa o Anglię - wspomina.

Czternaście lat pracy

Później na początku lat 90. był piknik lotniczy na górze Chełm. - Przyszło bardzo wiele osób, przeleciało kilka samolotów, były skoki spadochronowe i pokazowe loty paraglajciarzy. Czuło się, że to miejsce nadal zachowało niepowtarzalną atmosferę, będącą odbiciem dawnych lat świetności - wspomina Grzegorz Kasztura. A w latach świetności w okresie międzywojennym szkoła szybowcowa na Chełmie była jednym z kilku prężnie działających ośrodków lotniczych na Śląsku Cieszyńskim. - Można powiedzieć, że "prawdziwe latanie to było przed wojną" - podsumowuje.

Temat magisterki nie mógł być inny: - Od obrony pracy w 1998 roku mijało 14 lat. Trochę było mi szkoda tych dosyć żmudnie i długo zbieranych materiałów, które już kilkanaście lat leżały w szufladzie. Na szczęście w 2012 roku przypadała okrągła, setna rocznica lotu Michała Scipio del Campo, pierwszego polskiego lotnika, awiatora, jak się wówczas mówiło. Zrozumiałem, że to ostatnia szansa, żeby książka o pięknej karcie historii lotnictwa na Śląsku Cieszyńskim ujrzała światło dzienne. Ponieważ w ostatnich latach pojawiły się nowe opracowania i źródła, w tym nieznane fotografie, postanowiłem to wszystko połączyć w jedną całość - opowiada Grzegorz Kasztura.

Spontaniczny lot do Krakowa

Zbieranie materiałów do książki o polskim lotnictwie na Śląsku Cieszyńskim przed II wojną światową to nie tylko godziny spędzone w archiwach, ale też rozmowy z osobami, które temat znały z autopsji. - Bardzo sobie ceniłem zwłaszcza rozmowy z panem Adamem Zientkiem, który szkolenie szybowcowe rozpoczął w Mnisztwie-Gułdowach pod Cieszynem jako 14-latek w 1934 roku, zaś po wojnie był jednym z najlepszych w Polsce szybowcowych pilotów doświadczalnych. Był człowiekiem o ogromnej wiedzy i doświadczeniu, bardzo dokładnym, precyzyjnym w swoich wypowiedziach, a zarazem niesamowicie skromnym. Dobiegał już "osiemdziesiątki", ale w jego opowieściach nadal czuło się młodzieńczy zapał do latania. Właśnie z takim entuzjazmem opowiadał, jak to pewnego razu, po starcie z Chełmu, wspólnie z kierownikiem szkoły Andrzejem Koziełem, spontanicznie, bez żadnego planu, przygotowań, już w powietrzu zdecydowali się podjąć próbę przelotu do Krakowa. Map żadnych nie mieli, więc lecieli po prostu z biegiem Wisły, …i tak właśnie szybowcami dotarli "pod Wawel" - relacjonuje Grzegorz Kasztura.

To nie jest laurkowy temat

Autor książki Z historii polskiego lotnictwa na Śląsku Cieszyńskim w latach 1912-1939 nie pomija mniej chwalebnych epizodów. - Historia polskiego lotnictwa w okresie międzywojennym to wcale nie jest laurkowy temat. Wprost przeciwnie! Tajemnicze zaginięcie po zamachu majowym dowódcy lotnictwa generała Włodzimierza Zagórskiego, ostre spory zwolenników i przeciwników koncepcji rozbudowy lotnictwa, zwłaszcza lotnictwa bombowego, lansowanej przez generała Ludomiła Rayskiego. Jeszcze dzisiaj w historiografii polskiego lotnictwa wojskowego istnieje podział na dwa obozy, zwolenników i przeciwników "Rayskich czasów lotnictwa polskiego", jak głosił tytuł pewnej znanej, krytykującej generała, wydanej na emigracji broszury - opowiada badacz lotnictwa.

W kontekście historii Śląska Cieszyńskiego zwraca uwagę na Ligę Obrony Powietrznej i Przeciwgazowej. - Była najbardziej masową organizacją społeczną w Polsce, ale z drugiej strony, przynależność do niej urzędników państwowych, policjantów, nauczycieli była de facto obowiązkowa. Takie praktyki piętnował artykuł, który w 1930 roku ukazał się w katowickiej "Polonii". Nie mogłem o tym nie wspomnieć - wyjaśnia Grzegorz Kasztura.

***

Debiutancka książka Grzegorza Kasztura jest zarazem pierwszym tomem serii wydawniczej cieszyńskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Historycznego zatytułowanej "Śląsk Cieszyński na przestrzeni wieków".

Grzegorz Kasztura, Z historii polskiego lotnictwa na Śląsku Cieszyńskim w latach 1912-1939, Cieszyn: Polskie Towarzystwo Historyczne Oddział w Cieszynie, Intefon Sp. z o.o., 2012, 333 s.

Komentarze: (10)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

Proponuję skontaktować się z rodziną P.Kempki mieszkającą dalej na g.Chełm.
Wprawdzie sam P.Kempka był chyba po innej stronie, ale może rodzina posiada jakieś dokumenty.Pozdrawiam

Pan Franciszek Kępka senior był przed wojną instruktorem na Chełmie bardzo krótko, tylko od maja do lipca 1939 r. Rozmawiałem z nim na ten temat dawno temu, w 1998 roku, czyli dwa lata przed jego śmiercią. Niestety, miał już wtedy poważne problemy z pamięcią.
Przy okazji inna kwestia . Na naszej rezerwowej liście personelu PSP jest trochę nazwisk, które nie znalazły się w Aneksie 3, ponieważ nie udało się zweryfikować ich miejsc urodzenia.
Być może ktoś posiada informacje na temat takich kojarzonych ze Śląskiem Cieszyńskim żołnierzy lotnictwa:
- sierż./F/Sgt Franciszek Skowron, mechanik 302 Dywizjonu Myśliwskiego, urodzony 21.01.1920, lecz uwaga: jako pochodzenie podano Goleszów, województwo krakowskie (???)
- kpt./F/Lt Bolesław De Large, strzelec 300 Dywizjonu Bombowego, urodzony 26.06.1907, pracował w Grodźcu na Śląsku (ale czy chodzi o Grodziec Śląski?)

Pozdrawiam
GK

Cieszy mnie zainteresowanie młodych ludzi lotnictwem.
Szansa na odbudowę tradycji lotniczych została zmarnowana, wraz ze zmianą ustroju, po II wojnie.
Teren lotniska zakupiony przez społeczeństwo ZC został bezprawnie przekazany po wojnie SR Ogrodzona, która nigdy , nawet przy
próbie reaktywacji na Chełmie spadochroniarstwa czy lotniarstwa nie podała pomocnej ręki amatorom lotniczym, a wręcz
jej władze/SR Ogrodzona/utrudniały działalność lotniczą.
Budynki i hangary wybudowane ze składek społeczeństwa przekazano Energomontażowi Katowice.
Też bezprawnie.
Po 1990 roku Klub Lotniowy Ziemi Cieszyńskiej próbował odzyskać teren i budynki na działalność lotniczą.
Byliśmy jednak za słabi , tak finansowo jak i brakiem poparcia polityków.
Temat jest jednak tak obszerny, że nie da się go opisać w paru słowach, a głupie teksty jakiejś FrysztokK. to bełkot,
który nie ma nic wspólnego z rzetelną dyskusją.
Zresztą o czym tu dyskutować , społeczność Cieszyńska została okradziona z owoców swojej ofiarności i patriotyzmu.
Sporo o historii Chełmu może opowiedzieć kolega Henryk Cieślar założyciel KLZC.
Pozdrawiam wszystkich, moto,lotniarzy i paraglajciarzy.

A na Chełmie niestety nie ma już paralotniarzy, modelarzy i innych "latających". Za to są wesela , dancingi i inne "wieś tańczy i śpiewa"

I chwała Bogu, że na Chełmie są wesela itede - bo jeszcze niedawno była tam ruina.

brawo,kiedy kolejna ksiażka ?

Witam. Pracujemy obecnie z kol. Wojciechem Kiełkowskim nad książką na temat końcowego okresu wojny na Śląsku Cieszyńskim; termin wydania to II połowa 2014 roku. Będzie sporo o lotnictwie, zwłaszcza radzieckim. Przez trzy miesiące Sowieci stracili w naszym regionie kilkadziesiąt maszyn i załóg (w sumie z niemieckiej strony frontu od lutego do maja 1945 roku nie wróciło ok. 100 samolotów 8. Armii Lotniczej WWS ZSRR).
Ale to dopiero przed nami...
Wracając do naszego lotnictwa na Śląsku Cieszyńskim w okresie II RP. Był to niewątpliwie okres jego największej świetności. Około 1500 pilotów szybowcowych wyszkolonych na Chełmie w Godziszowie w latach 1934-1939, około 190 pilotów motorowych w latach 1935-1939 w Aleksandrowicach. Do tego szkolenie spadochroniarzy w Bielsku od 1938 roku oraz działalność produkcyjna tamtejszych Śląskich Warsztatów Szybowcowych. Piękne czasy dla lotnictwa! Widać to zwłaszcza w wielu danych liczbowych, które przedstawiłem w ujęciu tabelarycznym. Niestety, raczej „to se uz ne vrati”…
Zainteresowanych tym tematem pasjonatów historii polskiego lotnictwa, ale także po prostu miłośników historii Śląska Cieszyńskiego, odsyłam do mojej książki. Tutaj podaję jej spis treści:

http://308.cieszyn.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=104:1...

Przy okazji chciałbym jeszcze tylko zwrócić uwagę Państwa na aneksy ze spisami lotników. Jak w ostatnim numerze cieszyńskich „Wiadomości Ratuszowych” napisał kol. Stefan Król

http://308.cieszyn.pl/images/stories/obrazki/wr.jpg

„jeden z aneksów zawiera nazwiska 264 kursantów Szkoły Szybowcowej na Chełmie oraz 64 szybowników, wykonujących tam w 1938 roku loty szkolne lub treningowe. Kolejny aneks to unikalny, publikowany po raz pierwszy, wykaz nazwisk, dat i miejsc urodzenia 209 osób z personelu naziemnego i latającego Polskich Sił Powietrznych na Zachodzie, pochodzących ze Śląska Cieszyńskiego lub związanych z nim w inny sposób”.

Wspólnie z kolegami zajmującymi się wojskowością na terenie Śląska Cieszyńskiego (oczywiście w jego historycznych granicach) poszukujemy kontaktu z rodzinami lotników wyszkolonych w naszym regionie lub/oraz z niego pochodzących, zwłaszcza tych, którzy służyli w personelu naziemnym i latającym Polskich Sił Powietrznych na Zachodzie. Marzy nam się monografia lotników wojskowych Śląska Cieszyńskiego z lat 1914-1947. Bez pomocy rodzin, przy tak dużej licznie naszych krajanów w lotnictwie (tylko w PSP ponad 209 osób!), ten ambitny cel będzie nam trudno zrealizować...

Pozdrawiam
z nadzieją na odzew ze strony zainteresowanych
Grzegorz Kasztura
308_migol@wp.pl
www.308.cieszyn.pl

Jeszcze chciałbym dodać, że bardzo ważna jest dla nas każda odpowiedź na wspomniany apel o pomoc w dotarciu do rodzin lotników, którzy w okresie II Rzeczpospolitej uczyli się na Śląsku Cieszyńskim latać oraz służyli przed 1939 r. w szeregach polskiego lotnictwa wojskowego a później w Polskich Siłach Powietrznych na Zachodzie. Jesteśmy bardzo pozytywnie zaskoczeni, że z naszej ziemi pochodziło ich aż tak wielu. Powinniśmy być dumni z osiągnięć naszych przodków a zwłaszcza z ich wspaniałej postawy podczas II wojny światowej!
To nasz obowiązek, aby jak najwięcej z Nich zostało uratowanych od zapomnienia i zachowanych w pamięci przyszłych pokoleń.

Oprócz pomocy finansowej równie ważna była pomoc ze strony rodzin naszych mechaników czy lotników, a także kolekcjonerów, którzy udostępnili swoje zbiory fotografii, czasem dokumentów oraz znawców historii przedwojennego lotnictwa polskiego, jak Wojtek Sankowski czy też speców od kampanii wrześniowej (Łukasz Łydżba i Marius Emmerling). Nie wyobrażam sobie tej książki bez fotografii udostępnionych m.in. przez rodzinę bohaterskiego lotnika, harcerza Karola Klyszcza, rodzinę mechanika Józefa Ziętka, nieodżałowanego Zaolziaka śp. Tadeusza J. Krzystka z Walii, przez panią Nelly Tomaszek, córkę „Małego Janka” Cholewy, przez red. Tadeusza Kopoczka, przez Krzysztofa Neściora, Piotra Sikorę, Jerzego Haroka, Wojtków Dudka, Sankowskiego i Zmyślonego i oczywiście przez naszego Kolegę i współpracownika Zbyszka Legierskiego ze Skoczowa. Aneks z wykazem personelu PSP to przede wszystkim zasługa Kolegów Piotra Sikory z Anglii oraz Zbigniewa i Stefana.
Obecnie kolejna dobra wiadomość to zapowiedź rychłego ukazania się książki naszego ustroniaka z Anglii nt. wyjątkowej postaci absolwenta dęblińskiej „Szkoły Orląt”, pilota myśliwskiego, uczestnika Bitwy o Anglię, rekordzisty jeśli idzie o dowodzenie polskimi dywizjonami myśliwskimi, czyli Pawła Niemca z Cieszyna. Tutaj więcej o książce i naszym pilocie:

http://308.cieszyn.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=108:1...

Jej promocję planujemy w Cieszynie na koniec maja, jak tylko Piotr wróci z Tunezji, gdzie na zaproszenie polskiej ambasady wygłosi wykład z okazji 70 rocznicy udziału w tamtejszych walkach Polish Fighting Team, czyli słynnego „Cyrku Skalskiego”, w którym latało dwóch wychowanków naszej szkoły lotniczej LOPP w Aleksandrowicach, czyli Eugeniusz „Dziubek” Horbaczewski i Mieczysław Popek.
Mamy jeszcze kolejne plany, ale o nich przy innej okazji. Oj, będzie się działo! :-)

Warto jeszcze dodać, że wydanie tej cennej a jeśli idzie o tematykę i zawartość wyjątkowej książki, nie byłoby możliwe, gdyby nie w pierwszej kolejności bardzo konkretna dotacja w postaci grantu Powiatu Cieszyńskiego. Następnie z wymierną pomocą finansową naszemu Oddziałowi PTH przyszła Spółka LAKMA, a także Bank Spółdzielczy w Cieszynie, Cieszyński Klub Hobbystów, XVIII Oddział Ziemi Cieszyńskiej Związku Polskich Spadochroniarzy, Komenda Hufca Ziemi Cieszyńskiej ZHP oraz kilku prywatnych darczyńców.
Dzięki temu starczyło nam środków, aby oprócz przeznaczonego do darmowej dystrybucji, zgodnie z umową z Powiatem Cieszyńskim, nakładu 300 egzemplarzy, przygotować także przeznaczony do sprzedaży dodruk. Jak podaliśmy w ostatnim numerze Wiadomosci Ratuszowych książkę Kolegi Grzegorza można nabyć w Cieszynie w trzech miejscach, czyli:
w siedzibie Oddziału PTH (oddział Archiwum Państwowego, ul. Mennicza 46), Muzeum 4. Pułku Strzelców Podhalańskich (ul. Frysztacka 2) oraz w Cieszyńskim Centrum Informacji (Rynek 1).
Cena 35 zł jest przystępna, bo w zamian miłośnicy historii naszego regionu otrzymują ponad 330 stron na dobrym papierze (kredomacie), blisko 8o fotografii w sporej części dotąd niepublikowanych, trzy wspomniane już aneksy (jest też wykaz sprzętu szkoły szybowcowej na Chełmie w Goleszowie z 1938 r. wraz z numerami fabrycznymi szybowców itd.), a inni badacze mogą podane przez Autora informacje weryfikować w podanym zasobie źródeł i literatury. Bardzo bogatym zasobie, bo ta praca naukowa zawiera ponad 800 przypisów!

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama