, piątek 19 kwietnia 2024
Podwiną nogawki ku pamięci Václava Havla?
Organizatorzy czeskiej akcji odnieśli się w ten sposób do "wpadek" Vaclava Havla z początków jego prezydentury, kiedy to nowo wybrany prezydent kilkakrotnie wystąpił w wyraźnie za krótkich spodniach. fot: Ondřej Sláma/Wikimedia Commons



Dodaj do Facebook

Podwiną nogawki ku pamięci Václava Havla?

STEFAN MAŃKA
Podwiną nogawki ku pamięci Václava Havla?

Akcja "Krótkie spodnie dla Vaclava Havla", zaplanowana jest na wtorek, 18 grudnia. fot. www.denvaclavahavla.cz

"Chcemy uczcić pamięć o Václavie Havlu w geście wyraźnym, wyjątkowym, a zarazem takim, który będzie możliwy do wykonania przez każdego" - informują na swojej stronie organizatorzy akcji "Kalhoty pro Václava Havla", mającej na celu upamiętnić postać byłego czeskiego prezydenta. Inspiracją stały się słynne "wpadki" z początków prezydentury, zmarłego rok temu, Havla, który kilkakrotnie wystąpił w wyraźnie za krótkich spodniach. Akcja "Krótkie spodnie dla Václava Havla" zaplanowana została na wtorek, 18 grudnia, czyli dokładnie w pierwszą rocznicę śmierci Václava Havla. Czy to jednak jedyna forma upamiętnienia wyjątkowej osoby byłego prezydenta Czech?

"Uważamy, że Václav Havel jest jednym z najwybitniejszych Czechów w całej naszej historii. Szukaliśmy sposobu, aby uczcić pamięć Vaclava Havla w sposób, który byłby charakterystyczny, przyjemny i prosty, który mógłby połączyć wielu jego sympatyków" - argumentują organizatorzy i dodają, iż inspiracją był dla nich "Dzień ręcznika", podczas którego fani Douglasa Adamsa, autora kultowej powieści Autostopem przez galaktykę, oddają mu hołd poprzez noszenie ze sobą ręcznika.

Organizatorzy akcji "Kalhoty pro Václava Havla" odnieśli się w ten sposób do słynnych "wpadek" Havla z początków jego prezydentury, kiedy to nowo wybrany prezydent kilkakrotnie wystąpił w wyraźnie za krótkich spodniach. Sam Havel wielokrotnie się z tego śmiał i komentował: "Muszę przyznać, że mnie to nawet bawi. Traktuje to jako czuły sposób, aby ośmieszyć siebie".

- Nie dziwi mnie, że taka akcja budzi zainteresowanie Polaków, bo jest zgodna z ich wyobrażeniem jak się żyje w Czechach - mówi portalowi gazetacodzienna.pl Mariusz Surosz, polski dziennikarz, autor zbioru esejów Pepiki. Dramatyczne stulecie Czechów. - Już rok temu zauważyłem, że polskie media chętnie pokazywały jak Czesi przynieśli pod Hradeczek ulubione piwo i papierosy V.H., czy też koncert ku pamięci zmarłego prezydenta. Nie pokazano jednak np. tłumów Czechów w kościołach. Tak, nie zawsze wierzący szli na msze żałobne w intencji V.H. ale, że to nie było "fajne", zatem polskie media zignorowały te wydarzenia - dodaje Surosz.

Mariusz Surosz wymienia inne formy upamiętnienia rocznicy śmierci Vaclava Havla oraz refleksji na tym co zostawił po sobie Havel. - Czeska TV zapowiedziała blok wspominkowy, podobnie radio, a w prasie też nie brakuje ciekawych artykułów. Już 14 grudnia w kinie Ponrepo odbyła się premiera filmu zrealizowanego przez Polkę - Krystynę Krauze - pt. "Nasz Vaszek. O sile bezsilnych", który opowiadał o związkach prezydenta z Polską i Polakami. Mam nadzieję, że akcja z podwiniętymi nogawkami nie będzie jedyną, jaką dostrzegą polskie media. Bo Havel był wyjątkową osobowością! Pozostawił po sobie ważne przesłanie i na pewno nie są nim zbyt krótkie spodnie - podsumowuje Surosz.

Komentarze: (8)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

Havel był nie tylko przeciwnikiem lustracji ale także sprzeciwiał się ograniczaniu emerytur funkcjonariuszom czeskiej bezpieki. Gdy w maju 1995 roku czeski parlament pozbawił byłych funkcjonariuszy czeskiej bezpieki, pionów politycznych wojska i milicji specjalnych dodatków do emerytur, Havel zawetował tę decyzję. Havel był również obojętny wobec wstrząsających państwem afer i skandali korupcyjnych, jakie wybuchały w związku z czeską prywatyzacją. Havel w czasach swojej prezydentury był przeciwny rozliczeniu komunistycznej przeszłości i przymykał oczy na afery związane z czeską prywatyzacją, w której nierzadko najważniejszą role odgrywali byli funkcjonariusze komunistycznego służb. Havel jako prezydent nie chciał angażować się w sprawy krajowe w takim stopniu w jakim mógł to robić.

Jest taki gatunek Polaka , co przysrać by chciał wszystko, co ponad mizerię narodowa wyrasta w naszym kraju.
Jak widać, za mało mu do obsrywania przestrzeni nad Wisłą, on swoim łajnem i sąsiadów by chętnie obdzielił.
Spadaj, kwiczole - obsrańcu.

ten cytat z Tuwima pasuje tu jak ulał:
"Próżnoś repliki się spodziewał,
nie dam ci prztyczka, ani klapsa.
Nie powiem nawet pies cię j*bał,
bo byłby to mezalians dla psa".

W rzeczy samej.

Kowalska ty nic nie kapujesz

Nie rozumiem dlaczego człowiek, który nie jest żadnym ekspertem od Czech wypowiada się w tym temacie...

jak se wygooglasz goscia, to moze zmienisz zdanie

Ty sam się wypowiedziałeś - sugerujesz, że jestes ekspertem?..
A tak na marginesie - postulujesz wolnośc słowa tylko dla ekspertów?
I oczywiście najlepiej ty sam jako przyznające eksperckie certyfikaty?...

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama