Miał tyle planów i mnóstwo pomysłów. W Chybiu pożegnano Franciszka DzidęFranciszek Dzida spoczął na znajdującym się przy Alei Lipowej w Chybiu cmentarzu parafialnym. fot. Józef Brzóska - Śmierć czekała na niego na szpitalnym łóżku. Kiedy jego koledzy i koleżanki obmyślali nowe projekty filmowe, realizowali wcześniej rozpoczęte, on przekraczał próg wieczności. Śmierć nie liczy się z talentami. Ona pozostaje wyłącznie na usługach Boga. Dotknęła jego ciała, które przez jakiś czas zmagało się z chorobą, ale ostatecznie 10 października na taśmie filmu życia śp. Franciszka pojawiła się ostatnia klatka, a była nią scena spotkania ze śmiercią - mówił w trakcie mszy św. wikariusz Parafii p.w. Chrystusa Króla, ks. Witold Włoch. Podczas ceremonii pogrzebowej kilka słów na temat zmarłego zabrał rektor bielskiej Akademii Techniczno-Humanistycznej, z którą do przejścia na emeryturę w 2011 r. związany był Franciszek Dzida. W swoim przemówieniu prof. Ryszard Barcik podkreślił, iż Franciszek Dzida był znakomitym artystą, filmowcem, fotografem, który przez 35 lat dokumentował codzienne życie uczelni. Dodatkowo jako twórca i kurator Akademickiej Galerii 3-2-0, przyczynił się do integracji środowiska akademickiego ze społecznością regionu, a poprzez swoją prywatną działalność filmową i reżyserską przyczynił się do promowania Akademii Techniczno-Humanistycznej. - Dziś doświadczamy głębokiego smutku z powodu śmierci Franciszka Dzidy. Łączymy się w ten sposób w bólu z rodziną oraz kręgiem najbliższych przyjaciół, którzy wciąż mają przez oczami jego twarz oraz słyszą jego głos. Nasza obecność wskazuje na to, że żegnamy kogoś nam bliskiego, kto wniósł do naszego życia nie tylko wspomnienia ale również wartości, które będą w nas zawsze obecne - mówiła Elżbieta Dubiańska-Przemyk, wójt Chybia. - Powiedziałeś kiedyś Franciszku, że najtrudniejsze są jubileusze. W przyszłym roku przypada 45-lecie "Klapsa" i będzie to najtrudniejszy jubileusz, bo będzie bez ciebie. Mamy jednak nadzieję, że zawsze będziesz z nami. Na każdej wystawie, na każdym spektaklu, na każdej prezentacji, na każdej premierze. My - twoi przyjaciele z Klapsu nie zapomnimy - zakończył pogrzebowe przemówienia Rafał Cymorek, dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Chybiu. Franciszek Dzida spoczął na znajdującym się przy Alei Lipowej w Chybiu cmentarzu parafialnym. Franciszek Dzida urodził się w 1946 r. w Mnichu, gdzie również zamieszkiwał. Był znanym i cenionym filmowcem, plastykiem, fotografem, animatorem kultury, społecznikiem. Działalność filmową prowadził w założonym przez siebie Amatorskim Klubie Filmowym "Klaps". Jego postać: filmowca - amatora zainspirowała Krzysztofa Kieślowskiego do wyprodukowania filmu "Amator". Od 1976 r. pracując w filii Politechniki Łódzkiej w Bielsku-Białej (obecnej Akademii Techniczno-Humanistycznej) zajmował się zawodowo fotografią, a w 1985 r. utworzył pracownię wideo. Od 1989 r. był członkiem Stowarzyszenia Filmowców Polskich. Oprócz pasji typowo artystycznych zajmował się również działalnością społeczną. Obdarzony zaufaniem wyborców w latach 2002-2006 pełnił funkcję radnego Rady Gminy Chybie. Uhonorowany wieloma nagrodami i wyróżnieniami, m.in. Doroczną Nagrodą Miesięcznika "KINO" w 1985 r.; Złotym Medalem UNICA (Międzynarodowej Unii Filmu Nieprofesjonalnego i Video) w 1986 r.; brązowym medalem IDAF (Międzynarodowego Festiwalu w Duisburgu) w 1987 r.; nagrodą im. Norberta Boronowskiego przyznaną przez Śląskie Towarzystwo Filmowe w Katowicach w 1988 roku; Laurem "Srebrnej Cieszynianki" w 2001 r.; oraz Laurem "Honorowej Złotej Cieszynianki" w 2009 roku.* *źródło: www.chybie.pl
|
reklama
|
Dodaj komentarz