KSW18: Muzycy z Cieszyna dziękują za promocję zgłaszając naruszenie ich praw

W sobotę, 25 lutego, w Płocku odbyła się gala KSW. Cieszyniak Jan Błachowicz uczestniczył w walce wagi półciężkiej KSW, pokonując Brazylijczyka Maria Mirandę. Polak do walki wyszedł przy piosence "Tam skąd pochodzę" zespołu Radogost.

Folkmetalowy zespół ze Śląska Cieszyńskiego, który w dorobku ma dwa albumy "Dwa hektary żywego lasu" i "W cieniu wielkiego dębu", zyskał w ten sposób okazję na promocję swojej twórczości. Według danych organizatorów w szczytowym momencie sobotnią galę oglądało aż 2,7 miliona telewidzów. - Wiele osób pyta o tytuł i autora piosenki przy której wychodziłem, a więc prezentuję ten utwór - pisze Jan Błachowicz na swoim profilu w serwisie społecznościowym Facebook.com, zamieszczając link do piosenki, dostępnej w serwisie Youtube.com.

- Cieszymy się tym bardziej, że na wejście cieszynianina poleciał nasz kawałek! Tak więc Radogost zagrzewa do walki! Sława! - pisali muzycy w niedzielę, 26 lutego, na swoim facebookowym profilu.

Szybko zmienili zdania. 27 lutego zamieścili oświadczenie. - Zespół informuje, że utwór "Tam skąd Pochodzę", zagrzewający do walki Jana Błachowicza, któremu kibicujemy i pozdrawiamy, został wykorzystany bez wiedzy i zgody autorów, łamiąc tym samym ustawę o prawach autorskich i pokrewnych - napisali muzycy na profilu KSW, organizatora gali.

Adam Kolondra, menedżer zespołu Radogost, podkreśla, że zespół jest wdzięczny Janowi Błachowiczowi za wybór ich utworu. - Pragniemy podziękować za wybór utworu "Tam skąd Pochodzę", którego dźwięki odbiły się już szerokim echem w komentarzach w trakcie gali oraz po jej zakończeniu i stanowią doskonałą promocję dla samego zespołu - zaznacza. - Jednocześnie z przykrością pragniemy poinformować, iż nikt z organizatorów gali KSW ani telewizji Polsat, która rości sobie prawa autorskie do transmisji, nie skontaktował się z nami w sprawie udostępnienia utworu, który dodatkowo został wykorzystany podczas ogłoszenia wyniku i skrótu walki. Postępowanie takie jest niezgodne z ustawą o prawach autorskich i prawach pokrewnych - podkreśla. - Zespół uważa, iż takie sytuacje należy nagłaśniać, ponieważ w przeciwnym razie giganci medialni, w tym przypadku telewizja Polsat, pozostaną bezkarni na łamanie praw autorskich, na które sami się później powołują. Mamy nadzieję, iż sprawę tę uda się szybko wyjaśnić, ponieważ materiały z gali wykorzystane przez nas do promocji zostały zablokowane przez telewizję Polsat, powołującą się na prawa autorskie do transmisji - dodaje Kolondra.

Artur Przybysz, rzecznik KSW, nie zgadza się z twierdzeniem zespołu Radogost. - Zarzuty są nieuzasadnione. Utwory, przy których wychodzą zawodnicy, zgłaszane są do ZAiKSU - wyjaśnia. Dodaje, że zadbano o wypełnienie wszelkich formalności, jak m.in. tytuł utworu, nazwa wykonawcy i nazwisko kompozytora.

Sobotnią walkę na żywo, w Płocku, oglądało 6 tysięcy osób. Jak wynika z informacji na stronie internetowej Stowarzyszenia Autorów ZaiKS, stawka za wykorzystanie utworu w takim wypadku wynosi 560 zł.