, piątek 19 kwietnia 2024
Krótka historia Pogwizdowa
Kościół św. Jana Nepomucena w Pogwizdowie, zbudowany w latach 1814-1817. fot: D T G / Wikimedia Commons



Dodaj do Facebook

Krótka historia Pogwizdowa

MMT
Krótka historia Pogwizdowa

Ks. Rudolf Komorek, wikary w Pogwizdowie w 1919 roku. fot. adonai.pl

Skąd pochodzi nazwa Pogwizdów, jak litry piwa przeliczały się na głosy, o proboszczu pobitym przez parafian i o błogosławionym wikarym.

Pierwsza wzmianka o Pogwizdowie pochodzi z 1447 roku. Co do genezy nazwy miejscowości, zdania są podzielone. Według jednych pochodzi od nazwy osobowej Pogwizd (tak mógł się nazywać założyciel miejscowości), według innych nazwa Pogwizdów oznacza "miejsce gdzie wiatr gwiżdże", czyli w przenośni miejsce niedostępne.

***

Kaplica w Pogwizdowie od czasów Reformacji znajdowała się w rękach protestantów. W 1654 roku na polecenie Habsburgów zamknięto wszystkie kościoły protestanckie i przekazano je katolikom - wyjątkiem były dwie kaplice: w Pierśćcu i Pogwizdowie. Protestanci korzystali z pogwizdowskiej świątyni przypuszczalnie do lat 70. XVII wieku. W 1707 roku protestancka szlachta z Księstwa Cieszyńskiego domagała się zwrotu kaplicy w Pogwizdowie. Cesarz Józef I odmówił, ale zezwolił na budowę kościoła ewangelickiego w Cieszynie (dzisiejszy Kościół Jezusowy).

***

Paradoksalnie po 1709 roku, czyli już po założeniu Kościoła Jezusowego w Cieszynie, w Pogwizdowie ludzie zaczęli masowo przechodzić na katolicyzm. Była to zasługa misjonarza, jezuity ojca Leopolda Tempesa. Około 1722 roku przybył do Pogwizdowa, doprowadził do rozebrania dawnej kaplicy i wybudowania drewnianego kościoła pod wezwaniem św. Jana Nepomucena. Tempes kładł duży nacisk na katechizację domową. Dokładnych statystyk z tego okresu brak. W 1785 roku w Pogwizdowie mieszkało 290 katolików i 31 protestantów.

***

W drugiej połowie XIX wieku wybory na Śląsku Cieszyńskim były dwustopniowe - wyborcy wybierali elektorów, którzy później wybierali parlamentarzystów. W czasie głosowania na elektorów niemieccy urzędnicy stosowali metodę kija i marchewki. Czasami straszyli zwolnieniami z pracy, innym razem oferowali "kiełbasę wyborczą" (czasami dosłownie rozdawali kiełbasy). W 1890 roku w Pogwizdowie mandat elektorski zdobył dzierżawca arcyksiążęcy, za co dał wyborcom ¼ hektolitra piwa.

***

W styczniu 1919 roku Pogwizdów padł ofiarą czeskiej agresji. Szczególną uwagę najeźdźcy "poświęcili" domom kierownika szkoły Józefa Buchty i nauczycielki Stefanii Świbówny. - Czesi zrabowali wszystkie kosztowne rzeczy, w ogóle wszystko, co tylko się dało – pisała „Gwiazdka Cieszyńska”. Najeźdźcy ostrzelali bramę wójta Józefa Kunca i ukradli mu 150 świec. Pełny wykaz czeskich rabunków zawiera dokument, przechowywany obecnie w Archiwum Państwowym w Cieszynie.

***

Pogwizdów był polską miejscowością, tymczasem od 1913 roku proboszczem był Jan Koltička, czeski nacjonalista, który wygłaszał kazania wyłącznie po czesku, a w czasie katechezy karał za używanie języka polskiego. Miarka przebrała się w maju 1920 roku. - Ksiądz proboszcz będąc w parafii czysto polskiej, nieostrożnie występował jako Czech, za co miał wiele nieprzyjemności, nareszcie napadnięto na niego na probostwie, zbito i skrwawiono, w czym brali udział niektórzy parafianie - zanotowano później w kronice parafialnej. Koltička po tym incydencie wyjechał do Frydku. Zabrał ze sobą szereg dokumentów (zniknięcie najstarszych ksiąg metrykalnych to prawdopodobnie również jego "zasługa") i starał się o powrót do Pogwizdowa. Nie chcieli tego ani jego bezpośredni zwierzchnik generalny wikariusz Jerzy Kolek („dlatego opuścił parafię, ponieważ przez swoje niejasne postępowanie ściągnął gniew na siebie”) ani sami parafianie. W 1923 roku władze gmin Pogwizdowa, Brzezówki i Kaczyc pisały do kardynała Augusta Hlonda: "Ponieważ ks. Koltička jest nam niemiły i jako proboszcza go sobie nie życzymy, więc prosimy o rozpisanie probostwa w Pogwizdowie i definitywne obsadzenie tegoż". Ostatecznie w 1927 roku proboszczem został dotychczasowy administrator parafii, ksiądz Józef Szymeczek.

***

Przez 11 miesięcy w 1919 roku wikarym w Pogwizdowie był ksiądz Rudolf Komorek. Jak pisze ks. Zbigniew Macura w książce Dzieje parafii Pogwizdów, "Jeśli miał nieco pieniędzy, oddawał je ludziom potrzebującym i ubogim. Pamiętano, że się umartwiał. Spał na ziemi lub na podłodze. Modlił się bardzo wiele. Był też szanowany przez ewangelików. Odwiedzał chorych nie czyniąc różnicy między katolikami a ewangelikami. Był bardzo uczynny. Pomagał starym służącym na plebanii, przypadkowym przechodniom". W 1923 roku Rudolf Komorek wstąpił do zakonu salezjanów. Rok później wyjechał na misję do Brazylii, gdzie zmarł w 1949 roku. Obecnie trwa jego proces beatyfikacyjny.

Komentarze: (1)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

W sumie od dawien dawna zasadniczo to za wiele się nie zmieniło.Piździ jak w Pogwizdowie,a osiedle to już praktycznie patologia.

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama