Podczas środowej audiencji Witold Sobków, ambasador Polski w Zjednoczonym Królestwie Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej, wręczył królowej Elżbiecie II dwie koronkowe bombki wykonane przez Ewę Grosek z Wisły.
Lidia Forias, wiceburmistrz Wisły, opowiada, że jakiś czas temu otrzymała telefon od Iwony Barskiej, żony ambasadora, która pochodzi z Wisły. - Pani ambasadorowa zaproponowała, że w związku z audiencją u królowej pana ambasadora, miło byłoby przekazać jakiś element związany z Wisłą, który mogłaby otrzymać Elżbieta II - mówi wiceburmistrz Wisły, która dodaje, że propozycja aby były to właśnie bombki wyszła od samej żony ambasadora.
Wykonanie podarków zlecono Ewie Grosek, która od lat wykonuje szydełkiem serwetki, firanki, ozdoby choinkowe, a także bombki. Do tej pory swoimi dziełami najczęściej obdarowywała swoich przyjaciół i znajomych. - Kiedy dowiedziałam się dla kogo tym razem mam wykonać bombki, aż nogi się pode mną ugięły. To było ogromne zaskoczenie - mówi Grosek. Prace nad "koronkowymi bombkami" trwały przez trzy tygodnie, po kilka godzin dziennie.
Podczas audiencji, która odbyła się w środę, ambasador Witold Sobków opowiedział królowej o podarunkach i gdzie zostały wykonane. - To ogromna promocja dla Wisły. Pani Barska jest nie tylko żoną ambasadora, ale stała się również ambasadorem promocyjnym naszego miasta - dodaje Forias,
.png)
TW Bolek zna tylko rodem z chlewa sposoby walki z przeciwnikami politycznymi. Natomiast PIS to jest klasa, tylko ze wislanscy luteranie ich nie lubia, bo to za wieldzy katole. Zaglosuja chocby na komuchow, byle katolom dopieprzyc, a na PO to juz na pewno. Kowalska ma prawo chorowac na lemingozę i tuskitis. Najwyżej pojdzie do Gołębiewskiego sie wykąpac i obmyc...
do Paweł Grobelny:
onego czasu, zaraz po wygranych przez Kaczyńskich wyborach, Lech Wałęsa powiedział pamietne słowa: "ja się nimi nie przejmuję, bo oni za co sie nie wezmą, to spieprzą..."
Na tle bezprecedensowego politycznego oi gospodarczego sukcesu pięciu lat rządów PO i Donalda Tuska prawda tego stwierdzenia musi cię boleć, nie ma rady...
Ale po co na dodatek robić z siebie publicznie błazna takimi jak poniżej wpisami?
Wobec klęski w kierowaniu państwem, wzięli się wreszcie za to, co umieją najlepiej. Jeśli przekonają tylu turystów do Wisły, ilu przekonali do siebie wyborców, to będzie dobrze. Różnica polega na tym, że Wisła to dobry produkt, więc tym bardziej powinni odnieść sukces reklamowy.
Dodaj komentarz